Nie dać się czasowi

Kto nie śledzi dziennika ajazy to informacyjnie - Blondyna pociągnęła 120kg na zawodach! I zeszła z waga poniżej 60kg. Pięknie!
Tyle too nie pociągnę ale do tej 100 to dojdę choćby mnie skręcało!

Ufam, że to dopiero początek..plan na przyszły rok....to dużo więcej. W całym TS. Jak się bawić, to się bawić
Dzięki.

Cały TS? No to raportuj na bieżąco, może na ambicję mi naciśniesz:)
Ile Blondyna ma lat? 30kilka?

Paatik

Kto nie śledzi dziennika ajazy to informacyjnie - Blondyna pociągnęła 120kg na zawodach! I zeszła z waga poniżej 60kg. Pięknie!
Tyle too nie pociągnę ale do tej 100 to dojdę choćby mnie skręcało!

No nie sledze, a kto to jest Blondyna?

Blondyna to 36 letnia brunetka, której mam przyjemność (czasem mocno wątpliwą) pomagać w treningach. Takie prywatne pitu pitu z Paatik

07.11.2022 PRZYMUSOWY LEŃ
Zabieg miałam u chirurga - nie było ani czasu ani ochoty z krwawiącą raną na trening zasuwać. Plus czułam ciągle obolałość w barkach.

08.11.2022 DT
Cieszyłam się na ten trening, mentalnie byłam gotowa na 100%. Zaskoczyło mnie moje ciało bo barki i klatka nie były jeszcze "świeże". Poczułam w trakcie WL. Stąd już barków dalej nie robiłam, tylko plecy. A potem zadzwonił telefon i życie mnie walnęło i się skończył trening...
WL - nowa runda zaczęta, obrzynki po 0.88kg dodane. Żeby już te obciążenia tak głupio nie wyglądały dodałam w rozpisce 1.6kg. Seria amrap była wyzwaniem po 5 obowiązkowych powtórzeniach. Tak naprawdę to wycisnęłam 8 - ale to ostatnie to już takie z tyłkiem w górze i w stylu "ratuj się kto może". Potem volume zrobione każda seria różnymi chwytami - każdy węziej, żeby nie katować już tego przedniego aktonu barku.
Znaczy się, ze robi się dla mnie poważnie, bo naprawdę rzadko się mi zdarzało, abym czuła zmęczenie w klatce czy barkach...

Jem ciągle dużo, ale już mniej "brudno":)

Taką mam refleksję, ze WL tym planem mimo wszystko idzie ładnie. Bawi mnie realizowanie założeń planu, coś tam na pewno siłowo do przodu. I mięśnie piersiowe fajniejsze sie robią. Ogólnie jestem bardzo zadowolona, chociaż jestem swiadoma że w nieskończoność nie da się tego ciągnąć.
Mam zagwozdkę z MC. Tutaj utknęłam i w ogóle jakiś zapał straciłam. Tak jak lubię martwe tak mnie jeden trenio według tego schematu wydrenował z energii na ponad tydzień. Normalnie boję się wracać do niego. Moze coś jest w tym ze niektórzy trenerzy twierdzą że ciągi powinno się robić raz w tygodniu? Dobrze ze mam tego trapka na wymianę.

Ciagi to czasem sie robi nawet 1x na 10 albo 14 dni, bo moga tak wlasnie obciazac, wszystko zalezy tez od tego jak ciezko robisz, jak caly plan wyglada, no i od takich rzeczy jak regeneracja, dieta, wiele rzeczy ma wplyw. Moze musi ci trener jakos zmodyfikowac ten plan, albo nastepny nieco inaczej ulozyc zebys moze tak sie nie czula wypompowana energetycznie, no i wazne zeby ci sie chcialo na treningi chodzic

Dobrze ze sobie podjadlas wiecej, moze wlasnie organizm tego potrzebowal, bo ty raczej chyba jakos normalnie nie jadasz duzo i ciezko ci wejsc na wieksze kcal/dodatni bilans

A tam zyciowo oby sie wszystko ulozylo jakos :-*

Jak miałaś zabieg u chirurga to ciało musiało skupić siły na regenerowanie czegoś innego Podjedz sobie, śmiało, rób tę masę, i tak zima idzie. Na wiosnę się zredukujesz
W ogóle Paatik i "bawi mnie realizowanie planu". Jakich ja czasów dożyłam!
A w sumie poszłabym sobie raz na siłkę na ciągi. W sumie będę teraz u rodziców to może się wybiorę do bratowej :)

Hesia

W ogóle Paatik i "bawi mnie realizowanie planu". Jakich ja czasów dożyłam!

Haha, ciekawe, dla mnie to teraz tez Patik ma ewidentne ciagoty do modyfikacji planu, no ma ten plan, realizuje, ale jednak caly czas ma potrzeby jakichs swoich malych zmianek :) To co to dzialo sie wczesniej