Nie dać się czasowi

Paula - ściągam te buty do większych (subiektywnie) cięzarów. Intuicyjnie jak robie z cc lub ketlem to staje szerzej, a tu jakoś sztanga wymusza na mnie na szerokość bioder/barków. Spróbuję faktycznie stanąć szerzej.

03.05.2018 DT
Pojechałam na siłkę - pewna że będzie pustka - a tam tłumy...
Dobry trening, trochę przesadziłam w maltretowaniu pleców - w wiośle sztangą zrobiłam 3 serie 28 kgx8p - i faktycznie to był mój max - do 9tego powtórzenia już by mnie nawet batem nikt nie zmusił.
Nagrałam GM bo chciałam się przekonać co do głębokości przy 35kg i chyba jest akceptowalnie. Natomiast odważyłam sie zrobić 40 kg - i chyba jeszcze nie czas. Zresztą nagrałam filmiki - jak ktoś będzie miał opinię czy ten 40 kg jest akceptowalny - to chętnie posłucham.
Jedną fajną rzecz wyniosłam na pewno z treningu z trenerem - zawsze wiedziałam że mam stać "pewnie" na nogach. Rotacje zewnętrzną też znałam np. przy przysiadzie. Ale on mnie nauczył stać naprawdę pewnie na nogach, cały czas wkręcać stopy w podłogę i napinać przywodziciele, żeby kolana szły na boki. Dzisiaj w GM znacznie lepiej mi dzięki temu szło. Zresztą przysiady na rozgrzewce też. Zawsze o tym czytałam, ale jakoś nie umiałam w życie wprowadzić.
Kolejne ćwiczonko do przećwiczenia na przywodziciele - izometria z piłką przemawiała do mnie bardziej niż wczorajsza guma.

TRENING C
03.04.2018

ROZGRZEWKA
Przysiad ccx15x3s, kubany 3x12p z kijkiem
Podciąganie na maszynie
30kgx12p, 25kgx12p, 20kgx8px4s, 15kgxmax5
GM (40kgx6p PR)
Rampax12 20kg, 25kg, 30kg, 35kg, 40kg, 20kgx20 (PR 40kgx12p)
Wiosłowanie sztangą (27kgx8px3s PR)
8kgx10p, 18kgx10, 28kgx8px3s, 18kgx20p, 28kg cięzkie, ani jednego więcej bym nie zrobiła (PR 28kgx8px3s)
Przyciąganie drążka poziomo
Rampa 10, 20kg, 30kg, 40kgx10, 50kgxmax 10, 30kgx20p
Ściąganie linek wyciągu górnego w klęku
Rampa 12, 15kg, 20kg, 25kg, 30kgxmax 7, 20kgx16
Przywodziciele
ściskanie piłki w leżeniu 3xmax50/50/50
BRZUCH
Plank 3x35s

Seria GM, kolejno 30, 35, 40 i 20 kg

W ramach przeglądu ćwiczeń na przywodziciele znalazłam ulepszenie mojego dzisiejszego ćwiczenia - ściskanie piłki kolanami ale w połączeniu z GB. Ja robiłam w leżeniu - a tak to mogą być dwie pieczenie na jednym ogniu:)

Jak dla mnie 20 kg najlepiej wygląda, choć łokcie Ci strasznie uciekają. Powyżej 20 kg już zaczyna to coraz gorzej wyglądać. 40 kg to już w ogole odpada... czulas tam w ogole tyły?

A po co Ci ćwiczenia na przywodziciele?? Słabe masz?
40 kg to w ogóle odpada. Ja mam wrażenie, że 35 kg ciut lepiej niż mniejszy ciężar. Dlaczgo? W 20 kg i 30 kg na koniec ruchu wygląda jakbyś się kuliła, żeby zejść jeszcze ciut niżej. Czyli plecy i brzuch tracą linię. Ale znowu musiałam oglądać więcej niż 5 razy, żeby wyłapać co mi nie gra :P

Paula - 40 kg odpada- już z trenerem obejrzałam i widzę co się tam dzieje! Dzięki. Natomiast on nie widzi problemu w 35kg z którym dość długo walczyłam bo nie byłam pewna czy wystarczająco głęboko schodzę. Popatrzę jeszcze na to 20 kg i zwrócę uwagę na to co piszesz. Akurat łokcie ponoć mam ok...
Przywodziciele wykrył mi trener - moze mieć rację bo zawsze robiłam ćwiczenia na tym ginekologu na odwodzenie bo czułam tam fajnie tyłek. Moze w ten sposób zachwiała się trochę równowaga między nimi? On to przyuważył przy RDL i kazał mi mobilizować uda (izometrycznie na zewnątrz kolana) nawet podczas takich ćwiczeń w których w teorii kolana stoją prosto np. RDL czy OHP (mi się wydawało ze się nie schodzą do wewnątrz, a on coś uwidział).

Inna sprawa ze po wczorajszym tyłek mam obolały. Nawet w tym fatalnym 40kg czułam tyły... Dzisiaj mi wypada HT i RDL, ale chyba odpuszczę i zrobię jakiś lżejszy trening, bo tyły całe mnie ciągną. Ale tak fajnie, mięśniowo ciągną. Bałam sie czy nie poczuję czegoś w lędźwiowym po tym 40kg GM - ale jest ok.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-05-04 11:52:36

04.05.2018 Aeroby
Takiego lenia na treningu dawno juz nie miałam. I słaba byłam i mi sie nie chciało i generalnie doopa blada. Trochę się porozciągałam i finito. poszłam do domu. Myślałam, ze najgorsze mam za sobą - ale gdzie tam, nastrój ni stąd ni zowąd mi się zmienił i złapałam doła. Doła się leczy winem albo żarciem. Wina mi się nie chciało, poleciały więc grzanki z serem. A że nie pomogły to kabanos, a potem jeszcze lody czekoladowe i 3 rafaello. Uciekłam spać w poczuciu jeszcze większego doła, bo bardzo mnie jeszcze kusiło spróbowanie ostatniego lekarstwa, czyli wina...
I skąd sie to człowiekowi bierze? Żadnej obiektywnej przyczyny nie było...

05.05.2018 DT
Ambitny plan na majówkę - ruszać się codziennie, na szczęście zbliża sie do końca.
Dzisiaj siłka ok, lenia złapałam tylko przy HT. Ale te co zrobiłam to były "prima sort":)

TRENING B
05.05.2018

ROZGRZEWKA:
Ławka rzymska 3x16p, supermany 3x8p, rotatory z kijkiem 3x8p, przywodziciele guma czerwonax25px2s/fioletowax12px2s

OHP (PR19,5kgx3sx5p)
13kgx12px5s kontrola łokci i braku odchylania sie do tyłu

RDL (PR52,5kgx3x3)
Rampax12,20kg, 25kg, 30kg, 35kg, 40kg, 45kgxmax/7, 50kgxmax/3/3 i ręce puściły na amen

HT (80kgx3sx15p)
50kgx20p, 60kgx20px2s weszło bardzo ładnie, ale nie chciało mi się nic więcej

Unoszenie talerza przed sobą (PR 5kgx30/25/20)
30, 30, 30

Face pull (PR20kgx5sx12p)
10kgx12p, 20kgx12px3s

BRZUCH
3x plank 30s, 3x 8p brzuszki Jandy

Pytałam, bo zazwyczaj przywodziciele mamy silne, ale jak trener tak sądzi to jasne.