Nie dać się czasowi

Haha Viki rozwalila system - czapki z głów - wszystkie wątpliwości rozwiane na temat Eko

To ja dorzuce kamyczek do ogrodka - regulacje prawne stanowia, ze na rolnictwo ekologiczne certyfikowane mozna przejsc po 2-3 latach transformacji z konwencjonalnego. Ten czas kolei, powinien, ale nie gwarantuje usuniecia z gleby wczesniej stosowanych srodkow chemicznych. Inna rzecz, to miejsce gdzie znajduje sie owo gospodarstwo, nie jest nijak regulowane prawnie - u nas na przyklad jest jedno w Wislince obok haldy fosfogipsow :)
Lata temu (powiedzmy 25), gdy powstawal ekolan, rozrastalo sie rolnictwo bodynamiczne, takie etykietki mialy sens, a rolnicy to byli pasjonaci.
Obecnie bardzo czesto sa to duze gospodarstwa "ekologiczne", ale intensywne jak konwencjonalne, w ktore zainwestowaly wielkie koncerny spozywcze, na ogol zwiazane z przetworzona zywnoscia.

Jak zawsze pieniądz górą... No cóż, nie jestem super klientem sklepów ze zdrową żywnością, ale mięso zdarzało mi sie w takich sklepach kupować.

Nawet jak się samemu dba o to żeby używać w ogrodzie jak najmniej chemii to nie wiadomo co sąsiad do gleby odprowadza.
Jak zapytałam Pani w warzywniaku czy truskawki mocno pędzone to mi szczerze powiedziała, ze nie tak mocno jak te w marketach ale dwa razy w roku musi opryskać bo inaczej nic by nie urosło.
Doceniam jej szczerość.
Wydaje mi się, że lepszym wyznacznikiem braku chemii w warzywie jest obecność robaczków a nie ich kształt i rozmiar :)
Kiedy ostatnio widzialyscie jablko z dziurka po robaczku? Ja to chyba na wsi u dziadków.

Co do Bałtyku- to niestety, nawet w rozpisce dietetycznej ze szpitala, miałam napisane aby jesc ryby z wyłączeniem tych z Bałtyku. Także jak państwowa służba zdrowia, która jest w moim odczuciu lekko zacofana, odradza - to coś już musi być na rzeczy.

zwariować można ja ostatnio karpia jem, znajomy wędkarz podrzuca za jakieś grosze dosłownie już obrobione rybki a karpie można?

A jeszcze tak się zastanawiam nad tym co Viki napisała i pytanie, czy to były marchewki eko samozwańcze czy faktycznie mogły być oznaczane zielonym listkiem. Bo jak to drugie - to załamka :/


Zmieniony przez - Invidia w dniu 2018-06-21 07:45:10

Nene - karpie to pewnie z hodowli. Tam idzie pasza w której jest wszytsko... Nie mam czasu teraz pisać, ale w 1998 r facet probował u mnie kupić enzymy, które rozkładają pierze i kości. Pytałam sie po co (sprzedajemy takie enzymy ale na skalę mikro - do biologii molekularnej). Powiedział, ze likwiduje fermy kurze w ten sposob, ze mieli się wszystko (deski, resztki kur etc.), a potem sprzedaje to do fabryki która robi karmę dla ryb do hodowli. I Pan sie przejmował, ze tam sprawdzają pod mikroskopem i jak widza gwoździe albo dutki (twarde resztki piór) to mu odrzucają taką partię.... To były lada dziewięćdziesiąte. Czy teraz jest inaczej??

idąc tym tropem nie warto w ogóle ryb jeść, kurczaków itd. itp. i podobno z samolotów rozpylają chemikalia, żeby nas szybciej wykończyć

20.06.2018 DT
Po dwóch dniach lenia i obżartucha (lody!) - wreszcie siłka.
Nie wiem z czym sie tak długo pipkałam, ale wyszło zdrowo ponad godzinę, nawet bez brzucha. Brzuch mi ostatnio nie idzie - poza porannym vacum mam niechęć do wszelkich spięć, planków i unoszeń nóg. Czekam az mi przejdzie...

Supermany - robić bardziej na izometrię - tzn. unoszę się i trzymam pozycję jak najdłużej np. 3 x 20s, czy tak jak robię serię 12 w której uniesienie i trzymanie pozycji jest moze z 5s... Ktoś coś?? Chodzi o rozgrzanie pleców, przygotowanie pod wiosło etc.

TRENING A
07.06.2018
15.06.2018 osiedlowa
20.06.2018

ROZGRZEWKA:
Supermany 2x12p; mobilizacja pleców z kijkiem i gumą, przywodziciele z piłka lub gumą 3x50s z piłką we wznosie bioder
jw w obwodzie x3
jw

Wiosło sztangą
10kgx12p, 15kgx12p, 20x12p, 25kgx12px3s (juz pod koniec w ostatniej serii bickiem); 20kgx12
8kgx12p, 12kgx12p, 18kgx12p, 23kgx12px5s, maszyna x20p
10kgx12p, 15kgx12p, 20kgx12p, 25kgx3sx12p, 20kgx12 najfajniej czułam plecy i umiałam sie ustawić przy 20 kg, przy 25kg bicki pomagają

Ściąganie linek wyciągu w klęku
rampa 12, 10kg, 12,5kg, 15kg, 20kg, 25kg, 20kg,15kg, 12,5kg (25kg ciężko)
- nie ma na osiedlowej
rampa 12, 10kg, 12,5kg, 15kg, 20kg, 25kg, 20kg, 15kg, 12,5kg 25kg ciągle ciężko - bicek pomagał

Przysiad wykroczny
ccx12p na każdą nogę, 5kg hantle 4sx12p na każdą nogę (masakra 4ek)
RDL na jednej nodze ccx12p, 4kg Hantle 4sx12p na każda nogę równowagi brak, bujanie na boki, ale tyłek i 2ki pracowały
WYKROKI chodzone ccx2x16, z 10kg worek 4x16

Barki - unoszenie talerza przed sobą
5kgxmax/ 25/25/25/25 (ani jednego więcej)
Arnoldki 4kgx12px5s następne było 7kg nie dałam rady
5kgxmax/ 30/30/30/30/30 umierałam

Barki - wznosy sztangielek rotacja zewnętrzna, kciuk do góry
2kgxmax/ 20/20/20/20 (prawy bark słabszy? szybciej padał)
2,5kg talerz xmax/ 20/20/20/20/20
2,5kg talerz x max/ 20/20/20/20/20 po poprzednim ćwiczeniu już zadnego dokładania nie planowałam tak czułam barki

GB
30kgx20, 50kgx20, 70kgx15px3s (robić z max 60kg bo przy 70kg czuje bardzkiej 2ki niż tyłek)
18kgx20, 38kgx20x3s
20kgx20, 40kgx20, 60kgx20x3s ostatnie powtórzenie w każdej serii ze spięciem do oporu, nogi blisko siebie, kolana mocno na boki i wchodziło aż miło

Nene - owszem. Dlatego piszę, że jestem zafiksowana na zdrowym żarciu - a żyć trzeba. Póki co powietrzem jeszcze sie karmić nie umiem, a ono zresztą też brudne:) Karpie tez czasami zjem i pstrąga i łososia - tyle ze zawsze towarzyszy mi ta czy inna myśl - jak nie rtęć, to pasza etc.