Nie dać się czasowi

W tygodniu robiłam badania bo wkurza mnie ten codzienny zjazd popołudniowy i ogóle poczucie, ze "słaba"jestem.
Mama i Koszykarz mają niedoczynność tarczycy, tak sobie pomyślałam, że może jak te hormony wariują to moja tarczyca też zgłupiała.
Badania generalnie ładne, tarczyca to był błędny trop. Natomiast muszę za kilka tygodni powtórzyć badania i zrobić jakiś panel Fe (ferrytyna, transferyna etc.) bo mi erytrocyty wyszły ciutek poniżej normy (zawsze balansowałam na dolnej granicy). Może to tam jest problem?
Jak ktoś lubi wyniki:
Cholestrerol całkowity 177, HDL 78, nieHDL 99, LDL 74, TG 125
TSH 2.8
glukoza na czczo 89
insulina 4.9
hemog. glik 5,2%
wit. D 65.9

erytrocyty 3,79 (norma od 3,90) ale hematokryt 37,3 (norma od 34,1) i hemoglobina 12,5 (norma od 11,2)

Madzia - sushi robię różne. Kupno surowej ryby, która na 100% nadaje się do sushi to tutaj pewien problem. Robię z łososiem pieczonym w teriaki, z wędzonymi rybami, z krewetkami (w tempurze), z surimi (Koszykarz uwielbia) i z jajeczkiem tamago. A i kilka razy trafił sie surowy łosoś i tuńczyk.

Dobre masz wyniki, nic takiego tam nie ma co by tlumaczylo jakies zmeczenie, niby ta hwmoglobina moglaby byc nieco wyzsza, ale tez zla nie jest, co do wit D to ja lubie trzymac okolo 100, ale 65 to tez ok.
Moze masz taki czas gorszy, wiecej rzeczy na glowie, niekoniecznie to musi byc kwestia badan.

10.08.2023 DT
Miał być najpierw trening z Asem, a potem mój. Wiedziałam, ze za dużo nie zrobię, ale WL było w planach więc leciałam jak na skrzydłach. Młody mnie wykończył emocjonalnie do tego stopnia, ze chęć mordu była wielka....
W WL doszłam spokojnie drabinką x12p do 35kg (x8p, chciałam zostawić siły na 37.5kg). Przy 37.5kg jakiś lekki dyskomfort już czułam - no i było "ciężkie" - nie przesadzałam, zrobiłam x5. Potem zejściowe serie z pauzą i dynamicznym wyjściem, ale to na 25kg. Jeszcze z 2 treningi na takiej wolnej amerykance i jakiś plan sobie rozpiszę. Chciałbym dojść do tych 40-42.5kg, które robiłam bez strachu na 5p.... O żadnej stricte sile nie myślę. Może znowu w grudniu?
Kolejny dobry dzień gdzie jedzeniowo nie popłynęłam i ładnie pilnowałam makro. Jak tak dalej pójdzie to sobie prezent obiecałam po długim weekendzie:) Jakieś nowe legginsy albo stanik. Teraz laski mają takie fajne staniki z mnóstwem paseczków na plecach idących na krzyż. Nie wiem czy na mój biust takie znajdę, ale kręcą mnie:)

Mnie tez sie czasem jakies staniki podobaja, potem przymierzam i zalamka jak wygladam u mnie przod musi byc dobrze zrobiony, zeby wlasnie nie bylo duzo miejsca na biust, ale jwdnoczesnie zeby calkiem nie splaszczal, niektore sa tak wykrojone ze jest ciasno przy klatce i wyplyw faldow spod pachy
Pokaz jak cos fajnego kupisz

Madzia - u mnie muszą być szerokie paseczki i zapinanie z tyłu. Z przodu lepiej żeby było wykrojone w V.
Póki co takie coś oglądałam w necie, ale chyba nie będzie to dla mnie dobry wybór, właśnie z uwagi na brak zapinania...

No tak, ty to masz b.duzy biust, to taki przod najlepszy.
Skoro wszystko ci pasuje poza brakiem zapiecia to zawsze mozesz ten zamowic i oddasz jak bedzie slaby.

Też mi się podobają te staniki z paseczkami ale ona nie mają zazwyczaj zapięcia więc na mój biust też ciężko taki dobrać żeby nic nie wypadało dołem i dobrze się trzymalo, a marzy mi się taki

Ja mam zawszę morfologię w normie, erytrocyty, hematokryt i hemoglobina wychodzą dobrze. Mimo to przy takich wynikach żelazo i ferrytyna bardzo nisko, poniżej normy i ja od razu czuję że znowu spadło, bo samopoczucie jest koszmarne. Jak suplemetuje regularnie to jest ok, jak zrobię za długą przerwę to wracają problemy.

Relacja fotograficzna - wszystkiego po trochu. Opisywać będę w środę.


?feature=share