Nie dać się czasowi

Tsu na pospinane czwórki uważaj, bo to może przyczynić się do problemów z kolanami. I polecam rolować pasmo biodrowo-piszczelowe. Mocno boli ale lepiej nie zaniedbywać bo itbs to jedna z najczęstszych kontuzji u biegaczy.

Roluj i dużo siedź po turecku, a takie dyszki na "regenerację" to nie wiem, nie wiem, chyba tylko dla naprawdę mocno wytrenowanych ;) Nie czułaś żadnego dyskomfortu w kolanach? Kłucia? Igiełek? Zawsze powtarzam, że lepiej raz czy drugi mieć lenia niż się potem leczyć :D Im wyższa motywacja, tym wyższe ryzyko kontuzji XD

Kry-cha, kompa sobie zalałam pisząc Ci rano odpowiedz... Jakiegos starego wyciągnęłam gdzie nie mam połowy danych...QRWA!!
Teraz mi pół roku maili ściąga...
Nic nie bolało, dzisiaj nogi ciężkie i tyle. Może wreszcie przywykło wszystko do biegania?
Ale siadanie po turecku jest dobrym pomysłem, natomiast rolowanie zaczęło od niedzieli być bolesne jak diabli.

Śniadanko i lunch w dobie nerwów informatycznych...
Na lunch sałatka z buraków ze śledziem.

ja kupilem rolleraz pol roku temu, ale rollowalem moze raz. Czujesz roznice po rollowaniu?

Ja czuje dużą różnicę. Jak biegałam po 15-20km i od razu po przyjściu do domu rolowanie i rozciąganie to na drugi dzień było ok. Jak brakło czasu to kolejnego dnia nie mogłam chodzić.

Kry-cha bez przesady z tym 10km, przecież Paatik nie jest osobą która wstała z kanapy i postanowiła sobie przebiec 10km. Biega regularnie od dłuższego czasu po 5-8km, więc nawet taka dyszka raz w tygodniu nie powinna zaszkodzić. Wiele planów biegowych zakłada raz na tydzień dłuższy, spokojny bieg i stopniowe zwiększanie kilometrów.

Viki

Kry-cha bez przesady z tym 10km, przecież Paatik nie jest osobą która wstała z kanapy i postanowiła sobie przebiec 10km. Biega regularnie od dłuższego czasu po 5-8km, więc nawet taka dyszka raz w tygodniu nie powinna zaszkodzić. Wiele planów biegowych zakłada raz na tydzień dłuższy, spokojny bieg i stopniowe zwiększanie kilometrów.

A Galloway to nawet zaleca w planie na 5km marszobiegi do 16km .

ile w końcu jesz tych kalorii pani kombinatorko?

tak to jest jak się ucina więcej niż Ci zalecają :P

Kierowniczko - stan głowy się poprawił, ale lecim na 1800. na koniec tygodnia sie zważę i pewnie powrót do 1600x5/2x1900
Na razie jestem na maxa zdenerwowana (miało byc inne słowo) bo mi inne liczydła kalorii nie podchodzą, a potreningu jest do bani aktualnie...
Dzisiaj tak wyszło. Płatki owsiane idą na razie w odstawkę - chociaż dzisiejsze czekoladowe były super - ale brzucho umiera...

24.06.2020 DT
Góra, więc poszłam chętnie mimo ogólnego stanu typu "opuchnięte drewno". Bardzo gorąco dzisiaj u nas było.
Według Gremlina się leniłam, a w WL już 37kg mi przypomniało że trudno i rozpiętki z 4kg też łatwe nie były...
Rozpiska z treningiem na zalanym kompie była, więc uzupełniałam z kartki od nowa.