Nie dać się czasowi

Bardzo proszę:) ale czuje się jak Ty po powrocie z Mała do domu. Wprawdzie cyckiem nie karmie ale muszę pilnować jeszcze starszego brata..
Coś za dużo zdjeć chyba załadowałam - za chwilę uzupełnie.


















Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-12-31 20:37:12

Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-12-31 20:38:28

01.01.2021 NOWY ROK, NOWA Ja
Myślałam, myślałam i wymyśliłam:
1. Przestaję ściągać Gremlina w domu – nosząc non stop będę miała jakieś info o krokach. Teraz, kiedy nie ma planowego biegania/spacerów – jest to jakaś „dana” i punkt odniesienia. Założenie jest, ze w każdym kolejnym tygodniu średnia ilość kroków powinna rosnąć. Punkt „0” zostanie ustawiony dość wysoko, bo akurat jest kilka dni wolnego i luźniejszy okres- więc trochę wychodzę.
2.Treningi siłowe – minimum 3 w tygodniu. Założenie, ze trwają nie mniej niż godzinę. Spalam na nich co najmniej 300kcal – jeśli brakuje (często jak ma trenio góry to jest 200plus) – dobijam swingiem, wchodzeniem na ławkę etc. Nie ma dnia lenia.
3. Kontynuacja rozciągania, jogi, fikania – ale dodaję chociaż 100kcal spalone z TRX/schodów etc.
4. Nie liczę kalorii – ale jem 4 posiłki, bez dokładania, przegryzania pomiędzy i bez uczt do filmów. Nie jem po 20.00 – chyba, ze późno wracam z siłki to leci koktajl.

Taką tabelkę sobie przygotowałam na 1 tydzień.
Waga, pomiary etc. - jutro. Na dzisiaj jestem tak spuchnięta po szampanach i 2 nieprzespanych nocach, ze nie wiem czy jest miarodajnie.
Orientacyjnie to ważę w okolicach 63kg, talia 75cm, biodra 98cm. Każde spadki przyjmę z otwartymi rękoma.
Póki co forma docelowa - tak pięknie było w 2019 - a ja głupia nie doceniałam.... Chętnie się zbliżę. Chociaż wagowo miałam wtedy okolice 62kg.








Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-01-01 17:42:21

Ambitne założenia powodzenia w wyzwaniu Paatik

01.01.2021 DT
Tydzień zero z nowym planem. Próbujemy jak będzie to wyglądało. Dzisiaj bez przemęczania się bo noce nieprzespane, szampany jak nigdy wypite...
Dobite 30kcal swingami pod koniec. I brzuch na TRX byl 3x12p.
Spacery z Szczeniarą były, po domu też się kręciłam. Zobaczymy co jeszcze wpadnie.





Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-01-01 17:51:43

Szczeniaki są słodkie gdyby takie już zostały (ale tylko z wyglądu i z zachowaniem jak u dorosłego psa ).
Fajna kulka.

A gryzie, a gania teriera, a dom wariatów jest!!!

Powodzenia. Chyba skopiuje pomysł z zwiększaniem ilości kroczków z tygodnia ja tydzień. U mnie z tym teraz znowu tragedia jest więc dobrze to poprawić

Paula - też hołm office?
Ja, odkąd pracuję z domu, to pewnie powinnam liczyć kroki w setkach a nie tysiącach. ;)

Próby pomiarów - waga wiadomo ze potrafi dziwne rzeczy pokazywać - ale mierzyć tez trzeba się kurczę nauczyć - bo mi ciagle co innego wychodzi. Będę wrzucać co jakiś czas aż się nauczę mierzyć w tych samych punktach - to znaczy przez kolce biodrowe i w najwęższym miejscu w talii.

Paatik 173cm wzrostu, 62kg wagi, co chcesz zrzucać i z czego?
Super takie spacery ze Szczeniara,wypełnienie kroków zagwarantowane :)