Oczywiście biegamy razem, z tym że mój od samego początku biegł ze mną ok 1 km (w tym dużo razy się zatrzymywał coś powąchać, obsikać) i traktowałem to jako rozgrzewkę.
Później go spuszczałem ze smyczy i przez 6 km nikogo nie spodziewałem się w polach, a nawet gdyby to mój pies jest bardzo przyjazny i nie bałem się o jego relacje z innymi.
Po zrobieniu 12 km, zapinałem go na ostatni 1 km i traktowałem to już jako wychłodzenie ciała po biegu. Na pewno nie dałbym rady z nim zrobić całego dystansu bo co chwilę się zatrzymywał.
Jednak jest to kwestia wyszkolenia psa. Jeśli od początku uczysz go misji ciągnięcia,odwracania uwagi od innych, od zapachów to jak najbardziej jest możliwy ciągły bieg!
Mój pies jednak zdecydowanie woli spacery. I tutaj ma zapewniane dziennie 2 godziny spacerów (czasami 3h). No i jak wrócę po operacji do biegania to będziemy na pewno dalej truchtać.
http://www.sfd.pl/tomaszS/_Dziennik_treningowy.-t880903.html DZIENNIK (zapraszam!)
http://www.sfd.pl/Schudłem!!_:_Nowe_fotki_str_4_i_8-t456674.html <- moje historia - fotki.