Nie dać się czasowi

Bo ja ciagle nie umiem wyczuć prędkości.....
Było jak było... następnym razem będzie lepiej.

Widzisz Paatik, biegasz trochę jak ja na początku- po kilku miesiącach też biegałem takie bzdury jak 60/60S czy 200m/200m nie wiedząc na co i po co. Trochę na pałe- sprawdzasz różne możliwości. I to jest ok.

Tylko kurcze jak co drugi trening biegasz z tętnem w okolicach 170 i prawie na każdym są akcenty (mniej lub bardziej sensowne) to ja to słabo widzę. Albo się zniechęcisz albo coś Cię złapie.

Co do tempa- wiem że bywają trudności z jego wyczuciem. Ale z grubsza chyba wiesz gdzie masz 1,2, 3 i 4 bieg. Przy krótkich odcinkach idzie się pogubić- dlatego IMO nie powinnaś ich robić( oczywiście nie mówię o przebiezkach 50 metrowych w ramach rozgrzewki )

Krotko mówiąc- wyrzuć te jedno minutowki do kosza. Szkoda czasu i energii. Bo jeżeli koniecznie chcesz tyrać i się zajeżdżać to na Twoim etapie są środki treningów które przyniosą znacznie lepszy efekt



Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-06-06 16:16:04

Zmieniony przez - Turoń Polarny w dniu 2020-06-06 16:16:30

Turoń - ja się zgadzam w całej rozciągłości, natomiast jesli nie popróbuję to skąd będę wiedzieć ze 1minuta/1minuta to trudno? Nie, nie umiem wyczuć żadnego biegu - albo ślimak, albo szybko, ewentualnie powłóczenie nogami bo zmęczona szybko... W lesie mam swój "tryb" - na bieżni jeszcze absolutnie nie.
Coś tam próbowałam nagrać - ale jest długo nic, ja migam, długo nic etc. Złapałam kilka momentów i teraz pytanie - co jest nie tak? Niby prosta jestem, barków do góry nie mam, głowa też ok, łokcie troche za bardzo do boku, jest z tyłu "wykop", nie ma pochylenia do przodu? Coś da sie po tym powiedzieć?

Lądujesz na pięcie i chyba za bardzo ci noga lata na boki. Ostatnio jak biegałam wokół jeziora to był koleś, co jedną nogą takie kółeczka kręcił dosłownie. Jakby nie tyle ją podnosił i stawiał dalej, jak przy robieniu kroku, ale takie półokręgi rysował.

Spróbuj biegać bardziej technicznie. Czyli olać prędkość, olać wszystko, skupiasz się na tym, by z gracją jak łania stawiać każdy krok. Dupka spięta, nóżki cały czas pod kontrolą. Mówię to ja, totalny żółw, który jak patrzy na te 169 tętna to nie wie, co się dzieje, bo ja przy takim tętnie wypluwam płuca.


Zmieniony przez - Kry-cha w dniu 2020-06-06 17:32:50

Minuta/minuta to w Twoim przypadku bezcelowy trening. Bo za długie na rytmy (Okazały się za trudne) za krótkie na interwały.

Rytmy- mają poprawić ekonomikę biegu. A interwały podnieść VO2 max.
Robiąc 1/1 nic z tych rzeczy się nie stało

W rytmach bardziej niż na prędkość zwracasz uwagę na kadencje. Trzeba przebierać nóżkami- wyższa prędkość jest pochodną.

Rytmy w żadnym razie nie maja zażynać. Przerwy powinny dawać pełny wypoczynek. Jeżeli nie dają- tzn ze przerwy za krótkie albo rytmy za szybkie.
Jeżeli koniecznie chcesz robić rytmy spróbuj 15/45 ,20/60, 20/45...coś napewno przypasuje...po 6-12 powtórzeń. W rytmach chodzi o jakość a nie o walkę o prędkość i sprucie się.
Tylko mając 3 jednostki treningowe w tygododniu to chyba bym se odpuścił. No chyba ze dołożysz jedną to rób rytmy.

Co do tempa. Są magiczne tabele Danielsa. Masz zegarek. Masz płaską bieżnie. Do dzieła:)

Popracuj nad potencjalnym tempem spokojnym ( strzelam ze okolice 6:40) i progowym.

Bo te dwa tempa na płaskim to będą Twoi najwięksi sojusznicy na treningu.

Co do zdjęcia: kiepski makijaż, świetne nogi, faktycznie z pięty. Z tą pięta to różnie gadają.

Przy wielokrotnym obejrzeniu filmiku - lata prawa stopa - to fakt. Z tą piętą to nie zupełnie jest jak wygląda, śródstopie jakby łapie sie razem z nią, a ona juz ucieka do tyłu.. Jakbym przeniosła ciężar ciała do przodu to by nie było na piętę.
Dlaczego stopa faktycznie "kręci kółka"? Skad to sie bierze?

Turoń - następnym razem spróbuję pilnować nie tętna a tempa - niech będzie 6-6:50. Zobaczymy czy umiem to zrobić.
Z tym tętnem to aż tak bym sie nie przejmowała - powyżej 180 to czuję że jest niefajnie - ale 170+ jest tylko trudno...
Ide zobaczyć o co chodzi z Danielsem.

Jak wrócę na hotel, wrzucę fotkę z tempami treningowymi z książki. Tylko trzeba ustalić Twoje VDot

Czy to by oznaczało, ze nie powinnam nic poniżej 5 kombinować? To by było ok - bo ja to 5 ciągle próbuje od siebie "wymagać", a nie idzie...

Na razie tak. Jak będzie za lekko spróbuj temp z 33, 34. Wydaje mi się ze Cooper Ci lepiej wypadł niż ta 5ka.

muszę swój bieg nagrać

btw ja w rytmach tylko ogień robię na czas lub dystans, odpoczynek dawkuję sobie na wyczucie, zresztą zgodnie z zaleceniem
na początku to może być nawet lepsze bo później odczytasz ile potrzebujesz odpoczynku - tylko przycisku lap używaj to będzie Ci latwiej

a co piety to Pan S zaleca z pięty , ale chyba to lepsze dla długich dystansów