Nie dać się czasowi

Hesia - nie lubię być cześcią grupy, której stałam się przypadkowym członkiem...

tomaszS

Widziałem taką Sunię to się odezwałem
Patrząc na całokształt to jakoś sobie leci, patrząc już konkretniej to zawsze coś się dzieje
Wiele celów, wiele marzeń, ale najpierw formę doprowadzić do względnej i wrócić do kalkulatora i wagi kuchennej.
Brakuje mi motywacji stąd dzisiaj wróciłem, mam nadzieję że na dłużej bo strasznego kopa, głównie Wy Dziewczyn mi dawałyście.
Zaokrągliłem się trochę, forma biegowa taka sobie.
No, ale jestem. I mam nadzieję, że będę

Bardzo Was pozdrawiam bo tęskno mi bez Was było

Tomasz przybijam piątkę też się oddalilam od wagi kuchennej i ostatnio brakuje mi motywacji

To ja tak trochę na przekór napisze, że nie liczę, nie ważę, wagę trzymam cały czas taką samą i dobrze się czuję Pierwszy raz tak mam, że bez liczenia nic nie przytyłam w zimie, zawsze było +2-3kg, niby nie dużo ale było. A taraz jest w końcu stabilnie.

Tomasz wracaj na forum. Takie pustki ostatnio, że się przeniosłam do Ladies bo prawie nie było dzienników które można by odwiedzić.

Patik, a dlaczego Piękność niedocelowo u Ciebie?
O ile dobrze zrozumiałem

Viki, ja teoretycznie też, ale przytyłem trochę (nawet nie trochę), forma spadła, a jak z ciekawości wpisałem co zeżarłem to wyszło 4000 kcal.

Tomasz - myslę, ze Oja będzie mieszkać ze mną. Ruda Małpa mieszka z synem - wprawdzie niedaleko i na dłuższe spacery łaskawie pozwala brac, ale w domu strasznie mi jej brakuje....

Nie dziwię się! Ona taka Twoja była przecież

Krótki update - coś mnie łapie, albo coś się innego niefajnego dzieje. Nie poszłam na trening 2 dni z rzędu - padam na nos, boli mnie brzuch, nie śpię...
Dzisiaj spałam od 22.30 do 12, potem od 1 do 4. Wierciłam się do 5.30 i wkurzona wstałam i przyjechałam do roboty przed 7.
Przeleżałam oba wieczory na kanapie oglądając 1899. Nie żebym nie wiadomo jak się wciągnęła, po prostu jakaś deprecha mnie trafiła....
Dzisiaj mam w planach po południu siłkę - zobaczymy czy się uda.

pogoda jest beznadziejna - to ciepło, to zimno. Idealne warunki żeby złapać jakieś choróbsko. Ale może organizm się nie da i będzie wszystko ok.

Night - u mnie to chyba mieszanka różnych rzeczy jest.

27.01.2023 DT
Mało brakowało, a bym znowu została na kanapie. Drzemnęłam się pół godzinki po pracy i kolega wyciagnął mnie na siłkę.Sama bym się z łóżka nie ruszyła. Strasznie mi gorąco było cały czas, ale tylek zrobiony. Na trenio z przysiadami bym się nie dała namówić.
Przy HT ciężko było - ostatnie 2-3 powtórzenia to takie w 4/5 drogi zrobione.Następnym razem zrobię jeszzce to 110kg na 3s i może dodam 115 na tyle ile dam radę - 6-8p?? Jak zwykle ciężar kusi:)
Bułgary - czwórki piekły, ale tu jeszcze mogę dodawać, tylko bardzo boleśnie się robi:)
Wykopy proszą się o jedną serię więcej lub więcej powtórzeń. Ciężar niekoniecznie. Swing jeszcze tez jest miejsce - tylko nie wiem jakie czajniki znajdę.
Tyłek w czasie treningu napuchł i za to uczucie dałabym się pokroić:) Także czuję się nagrodzona za przełamanie fali lenistwa i marazmu.

Wczoraj z synem oglądaliśmy Piotrusia Pana - on stary chłop zdecydował, ze relax przed sesją się należy - jeszcze się uczyć nie zaczął:(
Ja się zryczałam, a Ruda Małpa oglądała dzielnie z nami. W co trudniejszych momentach odwracała się tyłkiem, ale jak była papuga na ekranie to żywo była zainteresowana ptaszyskiem. Mówię Wam, ze ona "świadomie" ogląda zwierzeta na ekranie.















Zmieniony przez - Paatik w dniu 2023-01-28 08:00:26

Zmieniony przez - Paatik w dniu 2023-01-28 08:01:45