PaatikDzisiaj się lenię. Wróciłam ze spaceru z psiulą - deszcz nas nie odstraszył, ale od siłki robię jeden dzień luz. Mam kłopoty ze spaniem, czasami jak za dużo aktywności w czasie normalnych, nie urlopowych dni i nie ma kiedy sie zdrzemnąć w ciągu dnia - to w nocy kicha...
Naszła mnie chęć na tą odznakę Garmina za 30 tys. kroków. W domu chętnych brak - jedyne co wynegocjowałam,to że mnie z trasy zbiorą jak będzie trzeba...
W sobotę albo w niedzielę, zależy od pogody (oby tylko nie lało) mam pomysł ruszyć rano plażą przed siebie i iść 15 tys. a potem powrót. Ciekawe ile zejdzie.
weź ze sobą wodę i prowiant kibicuję!
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
https://www.sfd.pl/[BLOG]_zdrowo_i_sportowo__Nene87-t1159713-s420.html