Nie dać się czasowi

Nie warto, a już z pewnością nie z takiego powodu, jak wiek...

Paatik

Fanss- wiedziałam, że tyłkowy temat Cię zainteresuje:)

Ale jak? Na zasadzie piszesz tyłek, myślisz fans, czy jak wskoczysz w nową kieckę robisz piękny piruet i stary nic nie skomentuje to myślisz, a fansowi na pewno by się spodobało?

PS. Po wpisie Vikuski taki grypsik mi się przypomniał
30ka pyta kolesia w poważniejszym wieku, ile ma pan lat?
70, odpowiada.
Naprawdę? Nie dałabym panu
Nieśmiałbym proponować

Teraz chyba dobrze trafiłem, tyle tych dzienników. Hej!





Zmieniony przez - olotraper w dniu 2018-12-28 23:48:26

wiek to tylko liczba, poki chęci są i siły to trzeba robić wszystko,na co się ma ochote i tyle
martwić to się można jka chęci brakuje

@Fanss - stary zwykle komentuje - jak nie tyłek to cenę kiecki:) A że po wiadomych wydarzeniach obiecałam sobie nie mieszać realu z wirtualem, to jakkolwiek trudno by mi to przychodziło staram sie nie myśleć o Tobie, hi, hi:)
@Olo - to witam w moich skromnych progach.
@Bziu - dzięki, czyli trza mieć chęci do wygłupów:)

Paatik

@Fanss - stary zwykle komentuje - jak nie tyłek to cenę kiecki:) A że po wiadomych wydarzeniach obiecałam sobie nie mieszać realu z wirtualem, to jakkolwiek trudno by mi to przychodziło staram sie nie myśleć o Tobie, hi, hi:)

Po jakich wydarzeniach Paatik?

29.12.2018 DT DÓŁ
Na fali entuzjazmu zrobiony dół.
Nie obyło się bez problemów - tak się zaangażowałam w aktywizację tyłka gumami (ajazy, fanss - tak, wiem co myślicie o gumach i tyłku), że mi guma pękła.
MC - generalnie męczyłam 50kg na maxa x 6 serii, ale zrobiłam też podejście pod 60kg. Tak, zeby głowę przekonać, ze dam radę. I dałam, i dramatu nie było, i kolana wcale się nie schodziły do środka. Więc 60kg wjedzie na takie 1-3p, chyba ze z czasem uda się więcej.
GB - tu popłynęłam tak jak ruskie bikiniary kazały i było 40kgx 30p, 60kgx25p, 80kgx20p - wszystko po 2 serie, na koniec 50kgxmax (25p).
Suwnica pionowa - jakbym nie kombinowała z ustawieniem nóg i ciśnięciem piętami, a nie palcami to 4ki męczę, a nie tyłek. Ale robiłam drabinkę od plus 20kgx30p do plus 80kgx 10p.
Ginekolog - tu dramat bo tak maszyna ustawiona, ze nie było jak dobrze pochylić się do przodu (nie było czego się złapać), ale 3x30kgx25p zrobione
Brzuch resztkiem sił.
W planach miałam jeszcze rumuna na Smithie i zakroki z talerzem, ale absolutnie nie dałabym rady czasowo.
Całkiem zadowolona byłam, mimo ze umęczyłam się bardzo. Jednak góra tak nie męczy jak dół:)









Zmieniony przez - Paatik w dniu 2018-12-29 17:28:10

Tsu - koniec mojej kariery w dziale 35+:)

Paatik

Tsu - koniec mojej kariery w dziale 35+:)

A... to... Już w sumie zapomniałam, o co wtedy poszło generalnie trzeba "robić swoje i nie oglądać sie na innych" jak mawia Mistrz...

@Tsu, ale pamiętam jak mnie "siekło"... Teraz już wiem, że Mistrz ma zawsze rację:)

No i na koniec roku moja tłusta MASA - całe 62kg. Jak na mnie to taki wynik z górnej półki i czas lekko zahamować apetyt. Zresztą foto wrzucam w charakterze motywacji do poprawy:)