Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12238
Napisanych postów
22102
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
628047
28.03.2021 podsumowanie 3 dni No i nie udało mi się nawet minimalistycznie zbliżyć do Fightera:)
Bioderko się odezwało, powoli nieśmiało - więc jeszcze, po dniu przerwy, bieganie jakoś poszło w piątek. Ale potem juz tylko gorzej było. Wróciłam do zaniedbanego od lata rozciągania gruszki - tzw. siedzenie na wyspie w kuchni:)
W sobotę rozciąganie bardziej na serio, a dzisiaj siłka. Zrobiłam FBW, bo na myśl o powrocie do planu chciałam wrócić do leżenia na kanapie.
Taka refleksja - kolega młodszy ode mnie - udar. U mnie robi się kolejny ziarniniak obrączkowaty... Jakoś tak chyba zacznę myśleć o zdrowiu i sprawności - a nie kostiumie kąpielowym....
Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-03-28 19:53:09
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12238
Napisanych postów
22102
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
628047
Niby wszyscy wiemy jak powinno być "zdrowo", ale ciagle jakies wyjątki w tym trybie robimy - tylko dziś, tylko w tym tygodniu etc. Nie wiem jak Wy, ja tak często mam.
I taka mnie jeszcze refleksja naszła - nie doceniamy tego co mamy, nawet jak mamy mało:) Biegałam te 8km - i narzekałam, ze nie 10km, i nie szybko. Robiłam szpagat, narzekałam, ze nie poprzeczny. Robiłam kilka pompek - nie były takie eleganckie jak u Tsu. Ciągnęłam ponad 75kg - za mało, laski ciągną 100kg... Itd.
A teraz nie mam z tego nic.
Od stycznia równia w dół i nie kumam zupełnie dlaczego. Porównywanie do tego co było nie pomaga. Będę się uczyć cieszyć z pierdół - jak Nene z odkurzacza:) (nie indycz się, wiesz że żartuję)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6531
Napisanych postów
36042
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679915
Ja zawsze polecam rower zamiast biegania - mniejsza szansa na kontuzje.
A co do cieszenia się z małych rzeczy na treningu - to jest coś co nieustannie robię. Pomimo tego że właśnie raczej moje możliwości spadają a nie rosną - i to czuję. Od dawna się nie zbliżam nawet do swoich maksów sprzed urwania bicepsa - ale mam super frajdę z nawet mini postępu, albo z jakichś eksperymentów na treningu które coś wnoszą do lepszego poznania różnych technik skutecznych na treningu.
Szacuny
3417
Napisanych postów
6136
Wiek
36 lat
Na forum
7 lat
Przeczytanych tematów
264580
nienawidzę odkurzać a już najbardziej z kotem brytyjskim, który się leni na wiosnę na potęgę, a ja mam pokrowce na krzesła, dywany, dywaniki, kanapę z czegoś jak welur itd. - 2h odkurzania to była katorga - wszystko fruwało
Paatik życie przewrotne bywa 2 lata temu miałam najlepsze wyniki siłowe, ułożone życie i wszystko pod linijkę - teraz mam zbyt aktywną tarczycę, p******nik w głowie i jestem " po przejściach" ....... także należy się cieszyć z tego co się ma tu i teraz
1
Zawsze rzucaj siebie na głęboką wodę - tam dalej jest do dna...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12987
Napisanych postów
20746
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607981
Paatik tyle razu już tutaj padło, żeby się nie porównywać do innych tylko robić swoje i cieszyć się ze swoich wyników. A nie patrzeć ciągle że ktoś zrobił więcej/lepiej. Każdy ma inne możliwości i predyspozycje