Nie dać się czasowi

Zejść z ciężaru, osrac maksy i robić serie oraz kcal.

Ale maxy fajne są...
W siadach nie mam potrzeby maxów - widzę w jakiej czarnej doopie jestem. Za to ciągi i WL lubię robić na te 1-3p.
Jakoś się ogarnę. Chociaż kalorii teraz na lato na pewno nie ma opcji dodawać.
Ech - mam w robocie przerąbane i muszę się chwilowo na czymś innym skupić...

Widzę,że każda z nas ma jakaś swoją rozkminę.
Paatik jak wrzucasz zdjęcia porównawcze to widać ,że mięśni przybyło.

Paatik

Ale maxy fajne są...
W siadach nie mam potrzeby maxów - widzę w jakiej czarnej doopie jestem. Za to ciągi i WL lubię robić na te 1-3p.
Jakoś się ogarnę. Chociaż kalorii teraz na lato na pewno nie ma opcji dodawać.
Ech - mam w robocie przerąbane i muszę się chwilowo na czymś innym skupić...

Ale siła a masa to dwie różne rzeczy pytanie co chcesz osiągnać :) Przy twojej sylwetce wątpie ze trening pod maxy da jakiś efekt wizualny :) Masz długie szczupłe nogi raczej sylwetka lekkoatletyczna. :) Więc musisz zbudowac mase a potem masę

Krzyys - tyle że moja masa kończy się bębenkiem z przodu i od razu zaczyna się redukcja:)
Spróbuję ograniczyć swoje ambicje maxowe do ławki w jeden dzień i ciągów w drugi. Spróbuję pocisnąć siady w rózych wydaniach na objetość - zobaczymy. Będzie notowane:)

Paatik

Krzyys - tyle że moja masa kończy się bębenkiem z przodu i od razu zaczyna się redukcja:)
Spróbuję ograniczyć swoje ambicje maxowe do ławki w jeden dzień i ciągów w drugi. Spróbuję pocisnąć siady w rózych wydaniach na objetość - zobaczymy. Będzie notowane:)

To błedy w diecie :) jako naczelna gruba świnia działu coś o tym wiem

Paatik. Takie czasy nastały, że mamy internet. Insta, fb itd. Znajdź kogoś z wyższej półki, niedaleko siebie. Zobacz, jakie wyniki osiągają jego/jej zawodnicy. Ale..ktoś taki, jeśli nie jest nastawiony tylko i wyłącznie na zarabianie online powinien umówić się, przeanalizować, co naprawić, co wzmocnić, gdzie są problemy.
I potem pisze plan..plan dla Paatik, a nie schemat ściągnięty z internetu. Ty płacisz, a potem chowasz ego w kieszeń i posłusznie realizujesz plan. Za kilka miesięcy oceniasz, czy było warto..jeśli nie, cóż, ryzyk fizyk...ale wydaje mi się, że w przeważającej mierze, jeśli trener naprawdę jest zaangażowany, to wynik może przejść Twoje najśmielsze oczekiwania. Jest tyle opcji, Ty określasz, czego chcesz..być atletką, pobawić się w ts, czy po prostu jak najdłużej być zdrowa, silna i zadowolona z tego, jak wyglądasz. I skończą się rozkminy, zastanawianie się, czy może siła, czy masa
Najlepiej w odległości takiej, żeby co jakiś czas można było się spotkać i przeanalizować co i jak. A jakość treningów wzrośnie niepomiernie, uwierz mi. My se tu możemy, ze dołóż, że to tamto..ale nie wiemy, czy przypadkiem nie masz ayłączonych posladków, i nie potrzebujesz staggered stance sinle leg rdl...albo czy dobrze nie zrobiłoby ci front foot elevated split squat...albo czy nie pomogłoby ci ćwiczenie zwane chaos overhead press...bo najpierw trzeba zobaczyć na żywo, pomacać, pozginać.
Z drugiej strony...zawsze możesz próbować jak do tej pory. Ale.... jeden powie musisz dźwigać powyżej 90% 1RM, drugi powie trzaskaj serie, ktoś inny dołóż kalorie, ktoś jeszcze inny rób powerbuilding...p******ca mozna dostać A tak? Idziesz, realizujesz plan, i jeśli go zrealizujesz, na większości treningów, to czujesz satysfakcję, spokój, masz wyj**ane na wszystkie mądre rady i ogólnie jest super
Także ten...zastanów się, czy nie warto spróbować.

To ja tylko w uzupełnieniu do mądrych słów Ajazego powiem, że skoro mamy ten 21 wiek i transport w obrębie kraju też jakoś nienajgorzej działa, to zawsze możesz raz na te pół roku pojechać do tej Jeleniej Góry (jak Ajazy się zdecyduje wziać sobie na głowę taką niezdyscyplinowaną zawodniczkę ) czy innego miasta. Na forum jest kilka osób, które mogą Ci trening pod wybrane cele ułożyć.
Tylko żebyś Ty go potem chciała zrealizować.

Ja nie wiem ile razy to juz bylo mowione

ajazy - dziękuję za wpis. Mam wrażenie że trochę zbyt marketingowo-kolorowo widzsz tą współpracę z trenerem i ta personalizację.... Pewnie gdzieś w świecie taki idealny trener jest.... Na pewno sobie zerkam i się zastanawiam.
Trochę już trenerów i planów miałam.
No i ja już ten typ co to zawsze po swojemu.... Całe życie tak żyję. Nie umiem się słuchać. Ot taki defekt.

Doły minęły, w poniedziałek odpoczęłam na kanapie bo lało jak złe całe popołudnie - wczoraj juz siłka była. I było fajnie!