Nie dać się czasowi

Ja mysle ze dla trenera ogromna satysfakcja jest progres i sukces podopiecznego, wiec jak bedzie sens to mysle ze z przyjemnoscia bedzie zagladal

goferki preentują się zacnie tylko jakoś tak mało na nich obkładu

poleca goferki na góze z awokado i sadoznym jajkiem

Bziu, na zdjęciu nie załapała sie miseczka pełna smarowidła. I tak mnie przytkało!

To tak sobie myślę...że w metodzie sprzężonej jest i praca nad siłą, dynamiką, i całkiem sporo jednak pracy stricte kulturystycznej. Poza głównymi ćwiczeniami danego dnia zakres powtórzeń jest całkiem spory, więc myślę, że można się nie obawiać braku TUT
Wiem, że nie jest to popularna metoda. Wiem, że u nas funkcjonują raczej bloki...hipertrofia x tygodni, siła y. Wiem, że popularny jest pogląd, że nie skacze się między ćwiczeniami. I wiem, że jest wiele gotowców w necie. I w sumie zgadzam się. Ale z drugiej strony ważny, a właściwie najważniejszy jest "zawodnik"...nie każdy może przez 6 miesięcy dodawać te 2,5 kg, robić ściśle określone ćwiczenia, i w ogóle bez exela ani rusz. no nie zmusisz konia pociągowego do wyścigu i na odwrót. I czasem osoba z boku po prostu musi pokazać alternatywę Po drugie ćwiczenia główne, mimo że niby różne, to jednak mają ten sam wzorzec ruchowy. A że nie da rady maksować dłużej niż 3 tygodnie w jednym ćwiczeniu, więc robi się warianty..jak widać na przykładzie Paatik, to działa. Nic nie stoi na przeszkodzie, żeby Paatik dodała więcej serii przysiadów bułgarskich, uginania na triceps czy HT Po zrobieniu maxa lub pracy dynamicznej z danego dnia
Pewnie gdybym był trenerem, to mógłbym jej lepiej doradzić, a tak, to tylko podpowiadam, czerpiąc z tego, co wiem

No to mamy full agreement. I wypadałoby jechać z tym koksem. A ja wczoraj zaległam z leniem na kanapie. Pogoda taka, ze nawet z Rudą nie poszłam - za to zjeść dałam radę:)
Dzisiaj próba uderzenia w dół.





Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-02-22 07:57:59

I mała rozkmina - może ktoś pomoże.
Z planu podstawowego mam 4 treningi - 2xGóra, 2xDół. Gdyby dodać do tego jeden dzień ściśle na tyłek (T) to szanse hypertroficzne rosną:) Do tej pory robiłam sobie pomiędzy treningami przerwę na kardio i fikanie. Nie lubię mieć kardio dzień zaraz po dole. Zamiast Kardio czasami wpadał leń.

Było tak: G, D, Kardio, G, D, Kardio
Miało być teraz: D, G, Kardio, D, G, Kardio
A jak by wpasować ten dzień z tyłkiem w to? D, G, T, D, G, Kardio czy D,G, Kardio, T, G, D, Kardio?? Tu wychodzi znowu kardio po dole.

Ktoś coś??

D, G, cardio, D,G,T. Bo dół po treningu tyłka może jednak nie wyjść jakoś specjalnie dobrze. Ale nie lepiej dołożyć superserie na koniec dołu na tyłek? Np.
A. Standing Band Abduction
B. Frog Pumps
C. Feet Elevated Hip extension
D. Romanian Deadlifts

Poza tym młoda z Ciebie laska, ale odpoczynek jest bardzo ważny.

Może w okresie "masowym" zredukować trochę aktywności fizycznej? Ale to juz mądrzejsi niech się wypowiedzą.

Szefie - jak mi za długi trening wychodzi to nie dobrze - głowa pada, nawet jak ciało by mogło....
Zobaczymy jak to bedzie szło...
Łażenie z psem jest dla zdrowia, orbitki kręcę żeby nie wypaść z wprawy jak pogoda bedzie ładniejsza i zachce mi się biegać. Ale akurat orbitków nie muszę, fikanie musi być.
Zacznę i będziemy modyfikować w trakcie. Moze jakaś silna baba z dużym tyłkiem się z tego urodzi:)

Ja napewno madrzejsza nie jestem, ale wg mnie ten tylek wplotlabym w te twoje dni treningowe, zeby robic jak masz trening dolu. Ale zebybto wplesc to trzebay wiedziec jak plan teraz wyglada, co jest czego nie ma.
Ja bym uwzglednila tylko najwaznoejsze cwiczenia, zadnych zbednych p******, bardzoej objetosciowo, np dodac gdzies w superserii rdl+ wyprosty na lawce rzymskiej, 4 x10-12 rep, i innego dnia tylko ht/gb. Jak masz w planie gdzies wykroki to zmodyfikowac na wersje na tyly albo bulgary - ale tak naprawde nie da sie tak ci doradzic nie widzac obecnego planu, co tam teraz masz i ile czego.