21.05.2024 DT
Na wszystko wczoraj musiałam czekać - to straszny minus jedynej sensownej ławki na siłce do WL i Smitha w planie (też tylko jeden).
WL - miało być do rpe 8, czyli 2p w zapasie to myślę,że tak było. Z tym zdejmowaniem 5-10% obciążenia to tak trochę mam mało wyboru i zwykle mogę zdjąć aż 2.5kg bo najmniejsze krążki są po 1.25kg. Mamy jeszcze takie obrzynki ok. 1.8kg i 0.5kg. To jak się bliżej 45 kg zrobi to wprowadzę - minus jest taki że nigdy nie będzie to dokładne - kilka obrzynków jest i każdy inny, ale gdzieś tam w tych okolicach wagowych..
Barki na Smith poszły super - za tydzień dokładam, nawet jak powtórzenia będę musiała do 8 zmniejszyć. Nogi też bym pokatowała bardziej - ale dzisiaj w planach ostatnie bieganie przed Rossman Run w sobotę - więc lepiej było zachować rozsądek. Mój Młody strzela takie ładne dystanse 7-8km bez żadnej zadyszki, leciutko, wszystko poniżej 40 min - zostawia sobie tą dyszkę na sobotę - ale aż zazdrość zżera.... Przesłał mi przedwczoraj zaraz po biegu zrzut z Stravy to zamarłam - ja na pizzy (dzień lenia miałam w pon), a on po lesie niedaleko biegał. Podsumował mnie "Rusz się, bo Rossman zniżki za pizze nie daje":)
Wyciskanie zza karku, już bez push press w ostatnich powtórzeniach, ale coś łokieć poczułam i się lekko przestraszyłam.
