
Kevin Levrone: Post przerywany i trening w wieku 60 lat – sekret młodości legendy kulturystyki
Kevin Levrone, jedna z ikon złotej ery kulturystyki, mimo ukończonych 60 lat nadal zadziwia formą, podejściem do życia i energią, której mógłby mu pozazdrościć niejeden 30-latek. W ostatnich tygodniach podzielił się ze swoimi fanami szczegółami aktualnego stylu życia, który opiera się na świadomej aktywności fizycznej i... poście przerywanym.
Post przerywany – narzędzie długowieczności?
Levrone stosuje codziennie post przerywany, czyli system, w którym pierwszy posiłek spożywa dopiero w godzinach popołudniowych. Czasami idzie o krok dalej i wprowadza posty 24-godzinne, a nawet 72-godzinne, które – jak twierdzi – działają oczyszczająco na organizm i wspomagają regenerację.
„Post to moment, w którym poświęcasz coś małego. Przykładowo, budzisz się i jesz pierwszy posiłek dopiero po godzinie 12. Jeśli chcesz pójść dalej, nie jesz nic aż do zachodu słońca, spożywając tylko jeden posiłek.”
Według Levrone'a, tego typu praktyki wpływają na spowolnienie procesów starzenia i mogą być skutecznym narzędziem w zachowaniu dobrej kondycji w wieku, w którym wielu rezygnuje z aktywności fizycznej.
Trening dopasowany do wieku
Kevin przyznaje, że nie dąży już do masy rzędu 115–120 kg, jak za czasów startów na Mr. Olympia. Jego obecne podejście to trening ukierunkowany na zdrowie, sprawność i jakość życia. W codziennych aktywnościach stawia na ćwiczenia z własną masą ciała, lekkie sesje z obciążeniem oraz cardio. Jego celem jest być w formie, która pozwala mu np. zagrać z synem w piłkę bez zadyszki.
„Jest wiele rzeczy, które możesz teraz zrobić, aby ten proces się odbywał, gdy się starzejesz. Możesz faktycznie spowolnić swoje starzenie.”
Styl życia zamiast presji wyniku
Co wyróżnia Kevina to spokój i dojrzałość w podejściu do formy. Zamiast ciągłego porównywania się do młodszych zawodników, skupia się na utrzymaniu wysokiej jakości życia. Nie trenuje dla medali czy zdjęć – robi to dla siebie. Jak sam mówi, chodzi mu o to, by czuć się lekko, mieć siłę i nie odczuwać bólu po wstaniu z łóżka.
Inspiracja dla dojrzałych sportowców
Postawa Levrone'a może być potężną inspiracją dla tych, którzy myślą, że po pięćdziesiątce nie da się już być „w formie”. Jego przykład pokazuje, że można trenować mądrze, jeść świadomie i mimo wieku wyglądać świetnie – a przede wszystkim czuć się dobrze we własnym ciele.
A teraz do Was, forumowicze – szczególnie ci 40+ i 50+: Czy próbujecie tego typu systemu żywienia? Jak radzicie sobie z utrzymaniem formy po czterdziestce?
