Nie dać się czasowi

17.05.2023 DT
Krótko bo krótko, ale siłka była. Dzień był długi i skomplikowany logistycznie, więc jestem zadowolona,że z niczym nie popłynęłam i ogólnie wyszło w porządku.
Miska i kroczki póki co zgodnie z założeniami.
Miałam do wyboru pójść fikać i zrobić próbę do KNL - zadanie z plankami, lub zrobić delikatnie górę i popróbować planki. Ponieważ ostatnio odczuwałam dyskomfort w lewym barku to zdecydowałam się jednak na lekki trening góry. Tak aby ten bark trochę świeżą krwią oblać:) Obiecałam sobie, ze jak coś będzie bolało to przerywam. Ale ładnie poszło.
Wyciskanie na skos+ na maszynie - szłam powoli drabinką na 12-10-8-5 utrzymałam swój "rekord" 35kgx5p (zrobiłam dla upewnienia się 2 serie)
Przenoszenie hantla leżąc - też bez niespodzianek, 14kg x 10-12px3s
Facepull - tak rehabilitacyjnie
Wznosy talerza przodem na barki - 5kg talerz
W międzyczasie denerwowałam się i podglądałam Ojkę na kamerce - ale niepotrzebnie, bo panna spała na balkonie jak zabita.
Próba planków do Viki zakończyła się wybuchem złości - bo ile razy można próbować i mylić sekwencję ruchów? Też poczułam, ze planki w podporze a łapy i barki wymęczone treningiem. Nagrałam jakieś marne 3 sekwencje, ale muszę do tego podejść na świeżo. Może dzisiaj się uda.







Zmieniony przez - Paatik w dniu 2023-05-18 10:41:01

Paatik po tych ostatnich filmach od team Wrocław to wydaje mi się że łatwo zapamiętać sekwencję, oni to fajnie ogarnęli najpierw "zasiali górale" później kolanko do łokcia i na koniec do góry i galop

Mnie się górale nie trzymają, zapominam namiętnie w każdym powtórzeniu, poza pierwszym. A galop to wolałabym się na iti nie zapatrzeć:)


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2023-05-18 12:55:52

Podziwiam Patik ze ci sie chce to meczyc, ale tak poza tym to dobrze ci to idzie, serio :)

Madzia - dzięki:) Jakaś odmiana, no i nie chcę szorować w rankingu po warstwie mułu.... Chociaż wypadałoby razem z Ojanem zamknąć stawkę.

18.05.2023 pitu pitu
Kroczki i miska grzecznie. Jakiś zjazd energii miałam po południu i już myślałam, ze odpuszczę. Ale przyszły krótkie gacie to trzeba było wypróbować. Na naszej siłce od zawsze zakładają klimę i chociaż jest nowy właściciel to nadal klimy nie widać... I zaczyna być już gorąco - stąd te gacie.
Porozciągałam się, porolowałam plecki, trochę postałam i zrobiłam jedno podejście pod planki dla Viki. To podejście tak mnie zmęczyło, że już na drugie nie było ochoty. Pognałam do domu sprawdzić czy Ojka narozrabiała, ale na szczęście wszytsko było ok. Good girl:)




Hesia kupiła spódnicę "redukcyjną", a ja dorwałam w dobrej cenie fajne spodnie. Niestety w talii są takie, ze przydałoby się dla komfortu 1-2 cm zrzucić.
Spódnicę też kupiłam, ale ona ma gumeczkę z tyłu:) To na gorsze dni w sam raz.
Na razie Wam wrzucam spodnie na modelce, pod koniec miesiąca dam radę na sobie:)

Uuu fajne spodnie. Spodenek na nagraniu za bardzo nie widzę, ale nogi za to jakie zgrabne, pięknie.

U mnie klima jest - ale ja wolę jak jest wyłączona. Nawet jak to się wiąże z lejącym potem - to dla stawów wolę jak jest ciepło.

Siły nie ma ale ośli upór w rozkwicie

Sila jest, rob nieco krotszy ruch w dol, nie schodz tak mocno, a pelniejszy ruch do gory, dopiecie na gorze tylko 1 s, i zobaczysz ze zrobisz wiecej.

Jesu jaka gówniana muza na tej siłce.


Zmieniony przez - Ghorta w dniu 2023-05-21 23:54:41