Nie dać się czasowi

No to jemy na robocie lunch - 2 jaja i wędzony łoś:)
I chlebek orkiszowy, którego normalnie w takim układzie by nie było…

Smacznego
I jak czujesz, że potrzebujesz luzu, to robisz luz

Ruda obrażona ze idę kręcić cardio zamiast łazić z nią dluzej po osiedlu w deszczu.








Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-02-10 18:05:46

Patik, Twoja Ruda zawsze sprawia że muszę napisać jaka jest piękna

Ja mam taką słabość do psów, szczególnie szpiców, a przede wszystkim do mojego wilkA!!

Huzarek to przystojniak, szkoda tylko ze tak rzadko gości na sfd:)

miska z dzisiaj:
Na kolację miał być ryż zapiekany z jabłkiem - z wczoraj - tylko wczoraj jeszcze było w nim jabłko... Jakieś domowe skrzaty wyżarły jabłka i zostawiły ryż. Winnych niet.

Ale piekny ten twoj pies!

10.02.2022 AEROBY
30 min orbitka i fikanie na macie.
Kurczę, muszę jakąś publiczną obietnicę zrobić bo sama z sobą nie mogę sie dogadać - odstawiam na bok bezproduktywne próby ćwiczenia stania na środku maty z dwoma nogami razem! Idę albo pod ścianę, albo robię z nóg literę V i ćwiczę balans na długość trzymania. Za wcześnie postanowiłam "ładnie stać" i od początku roku buksuję w jednym miejscu. I ego mówi: nie cofaj się, kiedyś zaskoczysz i od razu będzie pięknie, miód i gracja, bez stanów przejściowych. Więc to ego jest głupie i stany przejściowe najwyraźniej muszą być bo fikam i fikam i na 30 minut fikania wejdzie kilka razy króciutkich stanek z nogami pięknie w świecy.
Szpagaty wczoraj jeszcze były i inne zabawy - ale juz wiem ze w leginsach "S" raczej niewygodnie było.

Dieta z ww. - no pociągnę tak ze 2 tygodnie - moze brzuch się przyzwyczai, ale juz widze w lustrze takie ogólne rozmazanie kształtów, lekkie napuchnięcie. Nie tyle ze jakiś nowy tłuszcz mi doszedł, ale brzucho okrąglutkie. Te posiłki z ww to mają objętość niestety... Czekam na jakieś plusy, żebym poczuła, ze tędy droga, mimo początkowych niedogodności.

Paatik, to normalne ze po wlaczeniu wiekszych wegli bedzie lekkie naciagniecie wody, nie stresuj sie tym, ja wiem ze widzisz juz ogromne poklady tluszczu i wiekszy brzuch, ale to przejsciowa sprawa, efekt jakikolwiek dopiero zobaczysz za kilka tygodni, musisz sie zaadoptowac, badz cierpliwa, mierz sie co tydzien i luz kobieto. Zawsze mozesz wrocic do swojego sposobu jedzenia, ale zauwaz ze go stosujesz od kilku lat i pomysl sama, czy efekt cie zadowalal?

Nówka tłuszczu jeszcze nie ma:) ale wody pociągnęłam.
Jeszcze nie schizuję.

madzia dobrze mówi nieustannie kibicuję