Nie dać się czasowi

a to nie jest tak, że wirus był z nami od dawna tylko ktoś go "wychwycił" "wybadał" i zrobił panikę na skale światową?
chorowanie bezobjawowe to jest mistrzostwo a może tak było zawsze? przecież jesteśmy nosicielami wielu bakterii, wirusów i innych tam jakichś rzeczy i nagle ktoś wpadł na pomysł jak zorganizować światową pandemię/ czyt. kryzys, bo było nam za dobrze?
jak myślicie?

Na testach się nie znam, ale często można przeczytać czy usłyszeć że dają wyniki fałszywie pozytywne, albo u kogoś wychodzi raz pozytywny raz negatywny.
Natomiast znam osobiście 3 osoby które miały wynik pozytywny a nie miały nawet zrobionego testu Dlatego jestem sceptyczna.

Viki - O bezsensach administracji nie chce nawet gadać.
ja mówię z poziomu labu, który dostaje dobrze pobrany wymaz z nosogardzieli osoby, która juz ma określone miano wirusa. Z takiego glutka izoluje się RNA wirusa (za pomocą dobrego testu, które ma dodatkowe RNA nośnikowe, bo malutko tego wirusowego jest). Na takim RNA robi się odwrotną transkrypcję a potem PCR. I w tym teście ma się kontrolę pobrania, kontrole negatywną i pozytywną testu. I próbke się robi w tryplikacie, odpowiednio długo. Wtedy nie ma bata - test prawde powie.
Ale jak robisz na głupa z taniego testu z turcji....
I tyle mam do powiedzenia w tej kwesti.
Zadne testy przeciwciałowe czy inne białkowe poki co nie są tak jednoznaczne jak dobrze zrobiona odwrotna transkrypcja.
A i ćwiczyliśmy sobie pobieranie - żeby dobrze pobrać to jest to taka akcja "do porzygu" a nie machniecie patyczkiem.

Katar to zatyka nosa, a wirus niszczy receptory. Wykazuje powinowactwo do komórek nerwowych i skutki neurologiczne wydają się pewne

Nene - wirus był od dawna, ale nie u nas. Z nietoperzy izolowali całe mnóstwo podobnych wirusów, natomiast ten konkretny skok ewolucyjny musiał sie zrobić relatywnie niedawno.

Ja biorę na przeczekanie, wierząc w jedno - z czasem pasażu wirusy łagodnieją. Ten też. Moze stać sie bardziej zakaźny, ale mniej groźny.

nightingal

Viki

Też uważam, że wirus nie jest aż tak groźny jak o nim mówią. Znacznie bardziej groźny jest mocno ograniczony dostęp do opieki zdrowotnej, "brak" innych chorób i to, że ludzie się zgłaszają z innymi chorobami zbyt późno (co przyznają znajomi lekarze). I do tego ta głupia kwarantanna. Ciekawe jakby nas zamknęli na kwarantannie to co, mam rodzić w domu? A mąż codziennie ma kontakt z różnymi lekarzami, w szpitalach też bywa regularnie, również tych ze strefy żółtej i czerwonej, na wyjazdy zagraniczne jeździ. Nikt z nas póki co chory nie był.

Night nie masz problemów z powodu nie noszenia maseczki? Szczególnie w sklepach czy innych punktach obsługi?

jak ktoś zaczepia dlaczego nie mam maski to mówię że mam przeciwwskazania medyczne i nie mogę nosić. Większość wtedy odpuszcza. Na patrol Policji w sklepie jeszcze nie trafiłem ale jak bym trafił to nie przyjmę mandatu i mogę iść do sądu.

Taa, Ty mandatu nie przyjmiesz, ale jak już się trafi taka kontrola to mandat za to na pewno zapłaci sklep, restauracja czy tam inny zakład a oni na tej pandemii już w dupę trochę dostali. Czasami może warto tez myśleć nie tylko o sobie .

Hmm..wiecie co? Tak sobie myślę, że dla większości z nas ten wirus to jakaś abstrakcja trochę...ale w marcu umarł na covida dziadek koleżanki mojego syna, więc gdzieś on tam jest i tylko czeka...noście te pieprzone maseczki. Skoro Slipknot może w maskach dawać dwu godzinne koncerty, to każdy z nas może do tego sklepu wejść w maseczce

Kabo a na jakiej podstawie sklep ma płacić mandat? Z ciekawości pytam. Mam znajomego, który wszędzie chodzi bez maseczki, miał sytuację, że nie chcieli go w sklepie obsłużyć, policja była wzywana i przyznali mu rację, że sklep nie ma prawa odmówić mu sprzedaży, nawet jak nie ma maski, to jest niezgodne z prawem. Nikt żadnego mandatu nie dostał. Z tego co się orientuje, to nie można ograniczać wolności wynikającej z konstytucji poprzez samo rozporządzenie. Mało tego, niektóre "nakazy" to są po prostu zwykłe zalecenia.

Ajazy nie mówię, że wirusa nie ma i że ludzie nie umierają. Ale umierają również na inne choroby, często znacznie więcej osób, tylko o tym się nie mówi, nikt nie podaje codziennie liczby zgonów na raka, na zawał itp. A teraz jest jeszcze gorzej, bo ciężko dostać pomoc na czas, mam wujka po zawale i wiem jakie są cyrki.
Poza tym, grypa też potrafi być śmiertelna, też mogą byc poważne powikłania, a jakoś nikt nam nie kazał w sezonie grypowym nosić masek. Nikt nie izolował chorych, ludzie chodzili do pracy czy do sklepu zarażając innych. A teraz jest jakiś cyrk z chorobą, którą większość (jak wynika ze statystyk) przechodzi bezobjawowo.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2020-08-21 16:44:21

Jak to fajnie od marca-kwietnia następują zmiany w ocenie " korony " ,w marcu -kwietniu by " zabili " za nie noszenie maseczki,zgrupowania , itd itd ,a teraz są za pozwoleniem na wszystko ( tak na wyrost )
Inaczej decyzje ponosi się za innych ,inaczej tylko za siebie .
Ja osobiście nie znam nikogo kto przeszedł koronę (tylko ze słyszenia ) lecz na moim dyżurze nie przejdzie ,alergia ,astma --bo można przyłbicę
A jak sami przestrzegamy i czy chcemy to inna bajka ,w Jaworze w mieście --odległości ,w sklepach maseczki,odstępy ,urzędy w godzinach i w dodatku po 1-nej 2-wie osoby ,a otworzony 3-y tygodnie basen w oblężeniu ,kolejka kilometrowa po bilety ,4000 osób zagęszczonych do granic możliwości na małym terenie ,przemieszczanie do toalet ,kawiarni itd w pełnym tłoku i bez ochrony ,w tym samym czasie po płycie rynku jeżdzi samochód ,(w rynku 5 osób ) i ostrzega o koronie
Żadnie odgórne nakazy i zakazy nie załatwią niczego jak władze samorządowe oraz my sami postępujemy jak postępujemy
A i ludzie którzy " a wie pan kim ja jestem " ,zamiast dać przykład --sami nie przestrzegają ,żądając od innych

Jak Cię lubię Viki, tak nijak nie mogę się z Tobą zgodzić, a przytaczanie statystyk dotyczących innych chorób jest bez sensu
Ale ok...i tak każdy zrobi jak zechce

Viki

Kabo a na jakiej podstawie sklep ma płacić mandat? Z ciekawości pytam. Mam znajomego, który wszędzie chodzi bez maseczki, miał sytuację, że nie chcieli go w sklepie obsłużyć, policja była wzywana i przyznali mu rację, że sklep nie ma prawa odmówić mu sprzedaży, nawet jak nie ma maski, to jest niezgodne z prawem. Nikt żadnego mandatu nie dostał. Z tego co się orientuje, to nie można ograniczać wolności wynikającej z konstytucji poprzez samo rozporządzenie. Mało tego, niektóre "nakazy" to są po prostu zwykłe zalecenia.

nie wiem, aż tak mnie to nie interesuje, ale byłem świadkiem gdzie w małym sklepie właścicielka prosiła klienta o włożenie maseczki bo nie chce zapłacić kary
prawda jest taka, że zależy na kogo trafisz i jak będzie interpretował polecenie służbowe które dostał - tak jak było od samego początku
odmowa przyjęcia mandatu od straży to prawdopodobne bujanie się później z sądem, z sanepidu karę trzeba zapłacić i też później dochodzić w sądzie
generalnie gra nie warta zachodu