24.03.2020 prowizoryczny DT
Misz masz absolutny.
Najpierw puzzle wpadły w ręce Asa, który był ostatnią osobą którą mogłabym podejrzewać o chęć układania. Uparł się, ze znajdzie chociaz rogi i jak mu nie szło to zrobił awanture ze puzzle sa wybrakowane i że on zaraz policzy i mi udowodni, ze brakuje... Przy takim postawieniu sprawy siedziałam z nim 2 godziny układając. Mało co zrobilismy, natomiast była okazja do realcji, które normalnie zdarzają sie niezwykle rzadko bo Młody w swoim swiecie... Wypracowalismy metodę - ja grupuję puzzle według elementów obrazka, a on dopasowywyuje je między sobą. W ten sposób mamy kilka kawałków gondoli i katedry Św. Marka ułozonych... Potrwa to jeszcze przez tydzien jak nic.
Potem Koszykarz w krótkich żołnierskich słowach usłyszał, ze jak mu życie ojca i babci miłe to ma szlaban na osiedlową siłkę. Więc zdecydował, ze będzie ćwiczył w tym samym czasie co ja - wiec trzeba było sprzęt podzielić....
W robocie 2 dni pod rząd tyłek w MC robiony, więc nie było tyłka w planach. Weszły wykroki chodzone po korytarzu - a mam długaśny, na 15 kroków. Potem przysiad zakroczny i przysiady cc z gumą. Wykroki - próbowałam z hantelkami, ale w efekcie najlepiej szło z 10kg KB.
Gumy- na plecy fajnie sie sprawdza takie wiosło w poziomie grubą gumą (słupek od schodów daje radę) i "pływak" - na razie bez obciążenia. Plus TRX - pull up. TRX wypraktykowany, głęboko w stronę zawiasu trzeba montować.
Wyciskanie na podłodze gumy z gumą zamontowaną za głową, ale też z gumą przełożną pod plecami (bardziej barki?).
Barki - wyciskanie KB nad głowę, oburącz -póki co z 10kg i hallo dookoła głowy.
Pompki i kółko.
Burdel wiem - ale jestem bogatsza w doświadczenie. Coś z tego będzie.
podsumowując - w aktualnych czasach nie zamierzam się stresować bajzlem w treningu. Lista rzeczy, które aktualnie wywołują schizę zaczyna się od innych priorytetów.