Nie dać się czasowi

No, w końcu

No i to nie wygląda na koniec możliwości :)

Paula - nie wiem do jakiego stopnia "rozwojowa" jestem, ale MC będę drążyć.

Piękny progres Paatik i myślę że to nie koniec Od dawna mówiłam, że u Ciebie to kwestia głowy i "bacika". Bacik-Bziu jest to i progres pięknie idzie

Bacik, Kierowniczka, Bziu - synonimy:)
Odmeldowuje się urlopowo. Nie wiem jak internet w Azji - wiec możecie się stęsknić za wypiskami:)

:)

Chinatown opanowane. check silki zrobiony - sztangi brak, ławeczka i hantle są, maszyny oczywiście tez są na uginanie i hammer like. Jutro wypróbujemy. Wiecie ze zaczął się Chiński nowy rok spod znaku świnki?
5tys kroków i nas zmogło. Ale 11 godz. Lotu i 3 godz PKP za nami.....

















Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-01-12 15:00:23

Fajne fotki. Wrzucaj jak najwięcej.

Foty super

Chcecie to macie. Pierwsza runda zwiedzania za nami. 12tys kroczków i karta do metra kupiona. Miasto nie do końca przyjazne dla pieszych - wszędzie auta, mało chodników i długie czekanie na przejściach. I temperatura - niby tylko 30 ale lepko i duszno. I chodzenie wśród wieżowców upchniętych jeden obok drugiego to dramat bo idzie się na ślepo - celu nie widać:)
Gardens by the Bay - wielki poleć pięknych ogrodów i 5 sztucznych super drzew - futurystyczne jak w Avatarze.