SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nie dać się czasowi

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 1602959

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12974 Napisanych postów 20733 Wiek 41 lat Na forum 12 lat Przeczytanych tematów 607824
Paatik
Na kanapie przed tV? Taki problem to nie problem:)




Nie oglądam tv, nie mam czasu czasem chwilę popatrzę podczas rolowania czy rozciągania.


Nefretam ja jestem wybredna w kwestii słodyczy. Jeżyki dla mnie niedobre Nie jestem w stanie zjeść dużo na raz bo jestem przesłodzona i mam ochotę na porządne jedzenie, np. mięcho U mnie raczej mało ale często, czyli codziennie 2-3 kostki czekolady
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12193 Napisanych postów 22035 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627597
09.03.2023 Cardio Day
To był długi i trudny dzień. Wiedziałam, ze popołudnie będzie lekko przechlapane - wizyta z terierem na 19 u weta (nigdy nie wchodzi się z buta, zawsze obsuwka), ale nie spodziewałam się tylu dodatkowych wrażeń i takiego spadku body battery:)
Zeby nie było, ze nie planowałam - wszystko było zaplanowane - zaraz po robocie szybki skok na siłkę, żeby cardio chociaż zrobić i trzymać kroczki w jakimś niekompromitującym przedziale. Nawet czasowo dobrze wyszło - 20 minut bieżni pod górę, 15 minut orbitka - i już pędziłam do domu. Obiad i w teorii czas na odpoczynek do 19. I tutaj się zaczęło- drobne psie potrzeby, gotowanie, telefony z drugiego domu o wylewającej się zmywarce, konieczność wyprowadzenia drugiej akity, organizowanie faceta do naprawy..... Biegałam do 23.00 i goowno z tego wyszło - bo fachowiec po 3 godz. się załamał i dzisiaj kontynuacja zabawy.
Strasznie mnie takie drobne paskudztwa wyprowadziły wczoraj z równowagi, plus ten cholerny katar i kaszel.
Miska - pod 2400kcal, nie dało się nie zjeść 2 śliwek w czekoladzie. Na zmęczeniu i wkurzeniu aż chciało się popłynąć.... I tak według garmina byłam w deficycie.
Kroczki - prawie 11 tysi, ale to takie było bieganie parking-dom-parking-lasek- weterynarz- drugi dom -...etc. Żaden spokojny relaksujący spacer. Nawet wyprowadzenie psa na wariata.
Siłka - trochę cardo wpadło - łącznie 35min.

No to jak juz wczoraj tak podle było to dzisiaj bedzie lepiej, prawda?
Chyba, ze prawo serii....
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 3364 Napisanych postów 4363 Wiek 45 lat Na forum 14 lat Przeczytanych tematów 108302
No sa takie ujowe dni, co poradzic, dzis nowy dzien nowe mozliwosci :) nie nastawiaj sie na zadne prawo serii :)

A kroczki jakie by ie byly sa dobre, ja to wole kroki od cardio.
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Dobrze mają Ci Twoi synowie, mieszkają bez starych, ale jak się zmywarka zepsuje to telefon do mamusi Serio zazdroszczę, bo sama ostatnio ciągle mam przeboje z zapowietrzoną instalacją grzewczą i niedłymugo będę z całym Działem Technicznym po imieniu
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12193 Napisanych postów 22035 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627597
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
nightingal Moderator
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 6520 Napisanych postów 36028 Wiek 45 lat Na forum 19 lat Przeczytanych tematów 679732
Też ostatnio bujam się z odpowietrzaniem instalacji C.O. Zachciało się przeróbek w trakcie sezonu to teraz muszę z tym powalczyć. Ale na szczęście już co raz rzadziej któryś grzejnik nie grzeje cały więc widać światełko w tunelu.

BEZ BÓLU NIE MA EFEKTÓW !!!

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1664 Napisanych postów 1846 Wiek 36 lat Na forum 2 lata Przeczytanych tematów 16821
Kiepski masz ten deal, Paatik Ale ja tam mam 25 metrów i nie jest źle ;)
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12193 Napisanych postów 22035 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627597
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12193 Napisanych postów 22035 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627597
10.03.2023 LEŃ
Hydraulika mnie przerosła. Naprawione, ale nerwów i czasu mnie to kosztowało. W efekcie nie poszłam fikać na siłkę tylko do pizzerni z Ojką. Zjadłam 2 kawałki pizzy, popiłam lampką wina i trochę świat jakiś taki bardziej przyjazny się zrobił. Ojka - anioł. Pierwszy pies z którym da się chodzić do restauracji, serio. Siedzi przy nodze, albo leży i żadnego piskania, wiercenia czy zainteresowania innymi ludzmi czy zapachami.
Miska - tak trochę ponad 2100kcal.
Kroczki - tylko ciutek powyżej zaplanowanych 7tysi - 7747

11.03.2023 DT
Dobry dzień, chociaż też czasu na leniuchowanie nie było.
Siłka - trenio góry, mimo że przysiady powinny być - ale bym się nie dała namówić. W podciąganiu regres kompletny, reszta ładnie, barki już nie chciały dać się zrobić mocniej. Kusi mnie teraz kiedyś zrobić to wWL z 25kg i zobaczyć czy do 35-40 dociągnę. Z drugiej strony zaplanowałam sobie to z 1/2 cc - zakładając ze hipotetycznie najniższa waga jaką mogłabym sobie zafundować to 60kg.
Kroczki - 10 tysi wpadło na spacerach w ośnieżonym lesie
Miska - znowu lekko 2 tysie przebite bo teściowa pierogi ruskie zrobiła specjalnie dla mnie. I jak nie zjeść? Mam taką ustaloną porcję 5 pierogów, które tak ok. 500 kcal mają, ale ona mi to na koniec dnia dała - a tam już malutko zostało....
waga poranna w sobotę 64kg. Czyli poszło sobie gdzieś 400g od początków pilnowania michy (tydzień). Nie jest to woda bo węgli mam więcej niż miałam, więc cieszę się i próbuję dalej.



...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12193 Napisanych postów 22035 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627597
12.03.2023 DT
Poszłam od rana te przysiady rzeźbić bo im dłużej czekałam "na dobry moment", tym większy leń narastał.
Micha - znowu trochę ponad 2 tysie. Garmin pokazuje mi za zeszły tydzień średnio 500kcal deficytu - jeśli by mu się akurat udało trafić - to w sam raz.
Kroczki - zaszalałam - 14 500! Ale nie wiem czy nie okupię wzmożeniem kataru i kaszlu, który nie ustępuje. Nałaziłam się z tą małą suczką po lesie, oj nałaziłam.
Siłka - zrobiłam te siady, podokładałam gdzie mogłam. Trzeba by zacząć więcej serii robić, ale słaba ciągle jestem. Męczę się szybko, poty mnie oblewają, nosa wycieram - dobrze, ze póki co żadnego spektakularnego ataku kaszlu na siłce nie było...

I kurczę codziennie coś słodkiego mi do tej miski wpada. A jakby się mnie ktoś zapytał to bym powiedziała, ze ja słodycze to rzadko jem. A to babcia jabłuszka w cieście franc. zrobiła i na gorące akurat do domu weszłam (wiecie jak chałupa tym pachnie!!!), a to śliweczka w czekoladzie od synka, a to w pracy kawałek murzynka bo koleżanka urodziny miała. No okazja goni okazję.



Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

T3

Następny temat

Redukcja, zdrowie

WHEY premium