Nie dać się czasowi

Turoń ale ja nigdzie nie napisałam że krótko znaczy szybko. Wręcz przeciwnie. U mnie dużo dały krótkie, spokojne biegi regeneracyjne, które wcześniej uważałam za stratę czasu.

Turon dla ciebie longi to 10+?

Z racji na bieganie Twoje i Turonia znacząco różnym tempem, to ja bym tego longa proponowała umiejscowić czasowo, a nie liczyć w km.

Ja np w czasie jak Turoń pyknie 10-12 km, to pewnie z trudem dpczłapię do 5go kilometra.

Jak chcesz biegać 5 km w 30 min, to nie rób treningów dłuższych niż godzina.

Longi są fajne, miło się zbiera kolejne kilometry. Tylko na każdy kilometr longa trzeba sobie zasłużyć ;)

Planowałam 7-8 km - spokojnie w godzince się zmieszczę:)

Longi sa fajne bo biega się powoli a jak górki solidne to do marszu można przejść

U początkującego są na pewno podbudowujące, bo dość szybko przechodzi się od "nie umiem przebiec 5 km" do "jestem maszyną, mogę przebiec dychę+ i biec ponad godzię też mogę".

A potemzaczynają się schody.

Mój pierwszy bieg w życiu to +/- 9km i 106 kg wagi
Krótszych nie biegałem, bo tyle do pierwszej roboty miałem

Ghorta

U początkującego są na pewno podbudowujące, bo dość szybko przechodzi się od "nie umiem przebiec 5 km" do "jestem maszyną, mogę przebiec dychę+ i biec ponad godzię też mogę".

A potemzaczynają się schody.

Ghorta jakie schody?
Ja lubię wszystkie długie, spokojne biegi, także te 20+ i ponad 2h Tyle ciszy i spokoju

Schody będą jak chcesz tyle samo km ale zauważalnie szybciej.
Bo powolne wydłużanie dystansu i czasu nie powinno być problemem.