26.01.2024 DT
Piątek, piąteczek, piątunio - od razu żyć sie chce jak się ma świadomość, że do roboty nie trzeba iść następnego dnia i można tą "pracową" głowę wyłączyć.
Poszłam i zrobiłam OHP jak kalkulator założył. Chociaż to ostanie, 18te powtórzenie to już całe ciało wyciskało, nie tylko barki. Taki trochę
push press wyszedł.Miałam kłopoty jak skombinować sztangę 12.5kg:) Myslę, że w następnym miesiącu te obciążenia pójdą w górę to skończą się tego typu problemu plus amrapy przestaną pełnić funkcję cardio i zacznie się walka o kilka powtórzeń, a nie kilkanaście...
Ten RDL to zaczyna coraz bardziej w MCNPN się przeradzać, daje popalić, ale powoli dojrzewam do prób z 24kg. Goblet też zaczyna być męczący, ale jak zejdę z 12p to jeszcze co nie co podokładam.
OHP 12.5kgx5p, 15kgx3p, 17.5kgx1p, amrap 17kg x18p
10x3px17.5kg, 5+ 17p
10x5px15kg,5+ 20p
RDL z hantlami 20kgx12p, 22kgx12px3s
18kgx12p, 20kgx12p, 22kgx12px2s
18kgx12p, 20kgx12px3s
wiosło na wyciągu poziomym 18kgx12p, 39kgx6px3s
18kgx12p, 32kgx12px3s
18kgx12p, 32kgx12px3s przesadziłam, ciężko było!
goblet z hantelkiem 12kgx12p, 14kgx12p, 16kgx12px3s
10kgx12p, 12kgx12p, 14kgx12px3s
8kgx12p, 10kgx12p, 12kgx12px3s
uginanie dwójek leżąc nie było
nie było
nie pamiętam, chyba 4 kafelkix12px3s,ale do odcinki było - zejść nie mogłam z maszyny:)
Ponieważ czekają mnie zapasy z ciągami w niedzielę, wolałam dwójek nie katować. Za to zaraz po OHP pobawiłam się trzymaniem sztangi nad głowę.Standardowo doszłam do 60kg. Czekam aż oswoję to w głowie i będę mogła bez paniki dołożyć.