Nie dać się czasowi

Tylko u ciebie Patik to taki pewnie oporny tluszcz, ciezko pewnie tam schodzi, bedziesz sie musiala bardzo nameczyc, a i tak juz szczupla jestes barfzo, moze jakis wspomagacz by ci sie przydal na taki oporny tluszzcz?

Madzia - ja nie liczę że on spektakularnie cały zejdzie i będzie brzuch sportsmentki z 15% bf. To taka poduszczka, która bedzie sie kurczyła i z boków schodziła. Przy 60kg już mało jest i jest dla mnie akceptowalnie. Ale czy dam radę tak nisko zejść?
Zresztą w lato człowiek się troszeczkę opali i już to lepiej wygląda niż teraz.

Madzia z tą retencją to różnie bywa, u mnie nawet przy niskim bf były problemy. Pewnie od hormonów zależy, bo jedni puchną mniej a inni bardziej. Ja nie zauważyłam żeby mi kostki czy nadgarstki puchły, ale za to z nogami maskara, rano zakładałam spodnie i był luz a po południu ściskały tak że ledwo mogłam chodzić i zdjąć było ciężko. Szczególnie jak jest ciepło to tak mam.

Ja poobserwuje sobie jak idzie - jesli uda mi się zbliżyć do 60kg i zachować spokój umysłu to pomyślę o jakimś wspomagaczu:) Mało w co wierzę poza josz...

No to znowu pod górę.
03.04.2023 LEŃ I DRAMAT
Młoda nam się pochorowała - kulała najpierw na jedną, potem dwie łapki. W ogóle nie chciała chodzić. Na RTG niby nic nie widać, ale przednia łapka spuchnieta. Nie było żadnego urazu - nie wiadomo co to jest - możliwe że Młodzieńcze Zapalenie Kości. Oby nie borelioza - niby zabezpieczona, niby nie zauważyliśmy żadnego ukąszenia. I takie ogólne hipotezy - nic nie wiadomo. Dostała przeciwgorączkowy i przeciwzapalny meloksykam i mamy obserwować. Wynosimy na siku i leży takie małe kudłate nieszczęście. I tak patrzy tymi oczkami, ze widać że boli....
Kroki miałam chyba ok. 4 tys, za to miska - full depresja pod 3 tys. podeszła. Snu nic.

04.04.2023 Fikanie
Babcia nas zluzowała i poszliśmy odreagować. Przed siłką godzinka drzemki i jakoś poszło. Trochę wszystkiego i cardio, i rozciąganie, i scyzoryki do konkursu, i prawidłowe brzuchy, zabawy na drążku - próby nakrywki dla Viki (makabra!!!). Trochę stania na rękach też było. Tak na zajęcie głowy czymś innym niż psiul i ogólne uczucie, ze wszystko jest do doopy.
Kroczki - 6200
Miska - 1800


Dzisiaj rano Młoda ciagle kulała ale dała radę na własnych łapkach na spacer wyjść. Całe szczęście bo klocka nie udźwignę - robi się strasznie bezwładna, nie lubi być na rękach, Ruda Małpa nawet teraz daje się nosić jak dziecko - przytula się, obejmuje łapami za szyje i człowiek tylko dupkę podtrzymuje. Widac leki powoli zaczynają działać.

Ojoj, dużo zdrówka dla małej. Najgorzej z tymi kuleczkami nieszczęścia, bo nie wiadomo, jak pomóc :(

Paatik

Próby ogarnięcia

Zmieniony przez - Paatik w dniu 2023-04-01 13:06:27

Po pierwsze pod step dodaj ze dwie podkładki podwyższające z każdej strony - wtedy będzie optymalna wysokość. Po drugie masz stopy za wąsko rozstawione. Mają być na szerokość bioder a nie ustawienie jak w szermierce. Nie musisz też tak się spieszyć. Jak jesteś na górze to jest czas na dopięcie znowu mięśni i ustawienie wszystkiego optymalnie. Zaczyna Cię troszkę chwiać jak biodra Ci się skręcają w stronę stopy nogi zakrocznej. To warto po każdym ruchu na górze poprawnie ustawić i się ustabilizować odpowiednio.



Zmieniony przez - nightingal w dniu 2023-04-05 10:18:59

Ojej, ale masz Patik pasno nieszczesc ostatnio, trzymaj sie tam, oby bylo lepiej ale scyzoryki pieknie ci weszly, szacun

Night - dzięki, tak zrobię!
Madzia - na serio nic na spokojnie nie chce być, mam przerąbane. Latam jak z pieprzem między wszystkim i wszystkimi...
Hesia - no serce się kraje jak taki drobiazg płacze oczkami.

kurcze biedna mała, oby nic poważnego
a zrobiliście od razu badania krwi od babeszjoze?

ile ona już waży?
mi został ostatni miesiac noszenia Nitro na rękach po schodach etc i już się na to cieszę