Nie dać się czasowi

OMG, Viki, pomijając wszystko inne, rzesze kulturystów na redukcji robi cardio i spokojnie mogłoby to być to turbospalanie, na którym ja pewnie spaliłabym więcej kcal niż na biegu w niskim tętnie.

Hesia ale żaden kulturysta nie zastępuje treningu siłowego treningiem cardio Na dodatek robią głównie cardio na niskim tętnie a nie krótkie i intensywne treningi typu HIIT
Uważam że to nie do końca jest takie proste a zegarek sprowadza wszystko jedynie do cyferek nie biorąc pod uwagę wielu innych czynników. Ciekawe ile by pozwolił jeść Madzi

No to ja wpisuje się jakoś w algorytmów standardy. Co nie znaczy ze się „słucham” zegarka. Widzę tylko ze wyliczone spalone kalorie nie są zupełnie - od czapy- w moim przypadku.

Viki, jak Ty kiedyś zaczniesz trzymać się w dyskusji tego, co napisałaś na początku, to się świat skończy Ja już nawet nie liczę, że dojdziemy do czegoś, tylko z ciekawości odpisuję, żeby sprawdzić, co zmienisz w kolejnym poście, by i tak być na nie
Paatik, ja tam też się wpisuję nieźle w te algorytmy. Przy czym pewnie ktoś z wyjątkowo niską albo wysoką przemianą materii by się nie wpisał, ale to nie zależy już od tego, czy biega, czy robi siłowy. Założę się, że Madzi by pokazywało za mało kcal. I jestem ciekawa, czy tętno podwyższone przez chorobę oznacza faktycznie wyższe spalanie, czy to jednak się nie przekłada.

Hesia ale w czym problem? Ilość spalonych kcal pokazywana przez zegarek podczas 1-1,5h treningu siłowego jest podobna jak podczas 30 minut skakania przed tv. Czyli logiczne że bardziej opłaca się robić krótki i intensywny trening, mniej czasu to zajmie. A przez godzinę ćwiczeń to już wogóle można spalić 2-3x więcej niż przy siłowym o tej samej długości. Takie cyferki pokazuje zegarek, ponieważ algorytm bierze pod uwagę przede wszystkim tętno. Im wyższe tym więcej kcal. A jakoś nie widzę żeby ludzie, a szczególnie kulturyści na redukcji robili intensywne cardio na wysokim tętnie czy zamieniali mało opłacalny pod względem kcal trening siłowy na świetnie spalający kcal trening na wysokim tętnie. Podobnie ze spacerami. Po co mało intensywne spacery i dobijanie kroczków które pod względem kcal praktycznie nic nie dają? A napewno znaczenie mniej niż krótki, intensywny trening. Po co tracić czas na takie bezwartościowe aktywności, skoro 20-30 minut intensywnego biegania czy innych podskoków pozowali spalić więcej kcal?
To są tylko cyferki które nie biorą pod uwagę wielu czynników dlatego dla mnie są bezwartościowe.


Paatik była już kiedyś podobna dyskusja i wrzucałam nawet screeny z Garmina. Bez treningu Garmin pokazuje niecałe 1600 kcal, z siłowym maks 1800 a bieganie to zależy od czasu trwania i tętna, ale zazwyczaj 2000 kcal nie przekracza. Napewno wyższym osobom pokazuje większe wartości.


Zmieniony przez - Viki w dniu 2023-03-14 06:48:01

W tym problem, że nie umiesz nie mieć ostatniego słowa. U Nefretam też, za co właśnie złapałaś u mnie zaj**istego minusa, dla mnie EOT i to chyba długotrwały, bo to po prostu nie ma najmniejszego sensu.

13.03.2023 Poniedziałkowy Len
Inne rzeczy ogarnięte - jest nadzieja ze dzisiaj silka wpadnie.
Wczoraj kroczki - ponad 8 tysi.
Miska - poniżej 2 tysie. Wyjątkowo słodyczy nie było. Fajnie. Był chleb zytni z bakaliami - chyba wszedł jak ciasto - pyszne słodkie morelki i orzechy miał:)

Już zostawmy te zegarki - każda „swoje wie”.

Hesia

W tym problem, że nie umiesz nie mieć ostatniego słowa. U Nefretam też, za co właśnie złapałaś u mnie zaj**istego minusa, dla mnie EOT i to chyba długotrwały, bo to po prostu nie ma najmniejszego sensu.

Absolutnie nie o to chodzi. Lubię drążyć różne interesujące mnie tematy, konfrontować różne teorie i wyciągać wnioski, bo w ten sposób uczę się różnych nowych rzeczy. Nie jestem osobą która przyjmuje że tak jest i koniec. Zresztą po to jest forum żeby dyskutować i wymieniać się argumentami. Mnie zawsze najbardziej ciekawi to że jedni robią tak a inni inaczej, że ktoś wymyśli jakąś teorię która działa (choćby w temacie odżywania) a mimo to czołówka sportowców postępuje wbrew tej teorii. Odrazu nasuwa się pytanie - Dlaczego?
Tak samo tutaj, skoro celem jest redukcja to po co tracić czas na aktywności spalające mało kcal skoro taki sam deficyt można uzyskać znacznie szybciej No nie przemawia to do mnie i koniec.

A co do Nefretam to uważam że po to jest forum żeby się dzielić radami i własnymi doświadczeniami. Może komuś akurat pomoże. Stara już jestem i sporo różnych sytuacji w życiu miałam, jakoś musiałam sobie z nimi radzić.


Paatik sorry za spam

Paatik

jest nadzieja ze dzisiaj silka wpadnie.

Dawaj Patik, rozruszasz sie po tej chorobie :)