Nie dać się czasowi

Może ta sztanga ma krótszą część gładką?

@ajazy - wydaje mi się ze taki standard, chyba nie jestem przyzwyczajona do angażowania tricków...

07.12.2021 DT
Szczerze powiem, ze miałam ochotę zostać na kanapie z tequilą:) Minus 5 było i po powrocie ze spaceru z Rudą miałam zgrabiałe ręce, chociaż rękawiczki ubrałam narciarskie.
I jak na takie podejście to cud, że się rozkręciłam na miejscu. Trenio ułatwiony w stosunku do poprzedniego - nazwijmy to periodyzacją. Już za mocno podkręciłam śrubę w akcesoryjnych, musiałam zluzować. Stąd ten śmieszny HT i powrót po długim czasie do GM. Niezmiennie ten deficyt mnie meczy strasznie. Na 10p jak miała w planach to bym się chyba popłakała...
Przysiad w lifterach - chyba staję coraz szerzej... Może znajdę jakieś tam swoje ustawienie. Do 40kg jeszcze jakoś ten przysiad wygląda. 50 i 52.5kg nie wygląda, ale wstałam.
Całość 1godz 12 minut. Miło było tak szybko się uwinąć, ale zdaję sobie sprawę, ze każdy kolejny będzie dłuższy.

Max Effort Lower Body

Rozgrzewka: ławka rzymska 25p, monster walk z gumą 2 x25p, przysiad z gumą cc

Przysiad safty bar w lifterach: 20kg, 25kg, 30kgx8p; 35kgx5p; 40kgx3p, 45kgx2p; 50kgx1p; 52.5kgx1p (od 45kg pochyla mnie do przodu i doopa z tyłu zostaje…)

MC deficyt z talerzy 2x20kg 60kgx8px4s (ciągle umieram i doopa boli)

HT b stance zapoznawczo 50kgx 20px 2s na każdą nogę (fajnie, powoli będę dokładać do 3 s i potem obciążenie)

Good Morning x8p: 20kg, 25kg (łatwo, lekko i przyjemnie), 30kg (już jakiś element „wysiłku”)

Allachy, kafelki: 12/12/12 x25p (ciężko było)

Jutro kanapa albo mata albo jakiś chomik - albo wszystko razem:) A może wycieczka na inną siłkę?





Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-12-07 21:24:53

08.12.2021 active rege
20 minut na orbitku, trochę fikania na macie. Było stanie, inne inverty i szpagatownia. Ok, bez szału, ale bez dramatu.

Poległam za to po powrocie. W ramach cywilizowanej i redukcyjnej kolacji (w końcu DNT właściwie) wpadło ładne duze pomelo. A potem naszła mnie nuda połączona ze zmęczeniem, zimnem i generalnym wku... na wszystkich. Czarę goryczy przelał Młody, który na odpieprz zawiesił wianek nad drzwiami. Wszyscy w niego łbem walą, ale Koszykarz rozkłada ręce i mówi, ze wianek za duży. Ale że gwoździa można wyżej wbić - to już na to nie wpadł.... I dzisiaj pewnie się wkurze i sama to zrobię. I u Babci też rozłożył rączki i mówi, ze się nie da. Wrr...
Zjadłam 6 kawałków chleba żytniego ze smalcem ze skwarkami i poszłam spać. Pomogło na chwilę....

Po szacunie wiem kto lubi smalec ze skwarkami:)

No to jest i więcej miłośników smalcu zimą. Od razu mi lepiej.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-12-09 09:51:50

Ja wolę pomelo od smalcu. Raz w życiu jadłem chleb ze smalcem i nigdy nie powtórzę - ale ja to dziwak jestem. Tatara też nie jem.

Ogórek kiszony lub pomidor do tych pajd ze smalcem

Kiszony był. Ale jako że kalorii nie wnosi to nie raportowałam:)
Night - i Ty duży chłop jesteś? Na owockach i warzywkach?:)

Mięso lubię - ale musi być chude.

Mięso lubię tłuste:)
Serio - ja ma z tym tłuszczem jak akita - w misce leżał kaczy grzbiet i szyjka - i ciągle mi się wydawało, ze Ruda nie je. A potem jak popatrzałam to mięsko zostało dokładnie oskórowane... Aktualnie Panna łaskawie je wyłącznie tłuszcz - dosłownie.