11.05.2021 LEŃ
Nic nie robiłam, stresy maturalne (chociaż wiem,ze nic ode mnie nie zależy) mnie dopadły... Obejrzałam webinar Sowińskiego o zaskakujących faktach o suplach. Wyszłam z niego z potwierdzeniem dla mojej teorii o byciu niesuplową... wit. D i na tym koniec. Podczas słuchania nawet solidne rozciąganie zrobiłam. Gorzej, ze potem popłynęłam w świat czekoladek i kanapek z kiełbasą. I tak dałam doopy po całości. A film o gimnastyczkach oglądałam - co za paradoks!
12.05.2021 DT
Wczoraj znowu zamieszanie. Spacer z Młodą był, potem wyciągnęłam Asa który już zakończył matury na siłkę. Obiecałam, ze tylko 15 minut go pomęczę - ponoć męczyłam 25, bo skurczybyk nastawił sobie timer jak wchodził na siłkę. Bardzo nie chciałam go zniechęcić, a że mięśni nie ma w ogóle i chęci żeby miec też nie - to walczyliśmy z gumami, krzesełkami, trzymaniem sztangi, talerz dookoła głowy, wykroki etc.
Jak Młody se poszedł to miałam w planach Lsita i podobne. Po 10 minutach i kilku podejściach, zaczęłam się rozkręcać i zaczęła się schodzić rodzinka z poprzedniego razu. Szybko skończyłam matę i porwałam sztangę bo wiedziałam, ze jak 4 osoby przyjdą od nich i ja piąta to nie bedzie czym ćwiczyć w ogóle.
Zrobiłam taki misz masz - grunt,ze były plecy (pendlay row +20kg 5x5, gorrila row KB 10 i 12kg), trochę WL,
wyciskanie hantli na ławce+, arnoldki, wykroki z talerzem 10 kg nad głową i był brzuch. Na dzisiaj został tyłek i krzesełko.
Z Lsitem wiem na pewno, ze nogi mogę ładnie prostować, jak mam tylko tyłek oderwany to nózki pięknie pracują na zmianę. Razem - nie ma opcji. Próby zrobienia na paraletkach z nogami zgiętymi - coś tam coś tam zaczyna się dziać.
@Szajba - ja mam relatywnie długie ręce i normalny tułów. Więc na pewno bardziej mi to pasuje "antropometrycznie" niz przysiad. Gorzej, ze długie nogi chyba też nie pomagają - bo dźwignia dłuższa....
Chciałam zobaczyć co mi ze stania na rękach zostało - bo Viki i pan Jan i 6ripley chcą wracać do tematu - ale już na koniec siły nie miałam. Może dzisiaj?