Nie dać się czasowi

Do usług:)
Jak się czujesz?

Zdecydowanie lepiej, zastanawiam się czy jutro coś próbując czy poczekać do poniedziałku.
A poza tym robię grządki w ogrodzie.

Logika mówi poniedziałek, serce pewnie już się rwie...

A ja znam osobę co na podbiegach naderwała Achillesa - także podbiegi ok, ale słuchać ciała i jak mówi że ma dość to znaczy że dość a nie robić wbrew ciału.

Night - a jak tu juz jesteś - to powiedz czy są jakieś zasady łączenia dużych partii na 1 treningu? Gdybym np. chciała klatka/barki+tyłek, a następny dzień plecy+4ki?

Są pewne ogólne wskazania jak optymalnie łączyć partie - ale to nie jest jakiś mus i jak się zrobi inaczej to kryminał, banicja i skreślenie z listy rozsądnych trenujących. To co napisałaś jak dla mnie jest spokojnie do połączenia. Może nie będzie jakoś super lekko ale się da. Jedynie przy takim podziale to czwórki bym robił z górą pleców a dół np w ramach treningu pośladków (to w przypadku jeśli będziesz miała tylko trening A i trening B a nie więcej).

08.04.2021 nic
Nie wyrobiłam sie z ćwiczeniami - za to odkryłyśmy z Młodą fajne miejsce w nowym lesie i ćwiczyłyśmy marszo-biegi.

Ponizej info ku przestrodze. Juz myślałam ze taka mądra jestem...
Nigdy w życiu nie lubiłam wafelków, nie jadałam zupełnie. Wczoraj Małż z Biedry przyniósł (musieli chyba za darmo dawać albo z grosze...). I coś mnie podkusiło - spróbowałam jednego, potem drugiego... Leciutkie takie jak mgiełka, nie oblane czekoladą. A że głodna byłam, a obiad jeszce się robił to kilka jeszcze zjadłam.
Potem grzecznie wafelki wbiłam w kalkulator i mnie powaliło na podłogę. Całe opakowanie ma 450g, zjadłam prawie połowę. Juz chciałam pomnożyć kalorie w kalkulatorze x 2 - bo 2 x100g. A tu patrzę i oczom nie wierzę - kaloryczność 160kcal podana nie dla 100g a dla 2 wafelków!!!! Czyli wcięłam prawie 1000kcal czekając na obiad!!!!
No takiego numeru to jeszcze w życiu nie odstawiłam. Zdarzało się zjeść różne cuda, ale ze świadomością jak to uderzy w miskę - ale tutaj życie mnie naprawdę zaskoczyło.

Dzisiaj cd. łażenia z Młodym po lekarzach. Robimy badania na celiakię - mało kto wie, ze afty i owrzodzenia jamy ustnej plus łysienie jest objawem nietolerancji glutenu. Moze wreszcie jakaś sensowna diagnoza???

afty tez cęsto wiążą się ogolnei z jelitami

10.04.2021 DT
@Bziu - na wyniki celiakii czekamy, doktórka narzeka na wysoką insuline i twierdzi, ze początkowa cukrzyca też tak w buzi może robić. Więc czekamy i póki co Młody ma być na diecie "cukrzycowej"... Jakie są afery to lepiej nie mówić. Wczoraj po kieliszku tequili nie powiem Wam ile łez wylałam, bo ciężko czasami przez to ZA sie przebić... Wszystko gdzieś wraca do tematu zaburzeń wchłaniania, niby Fe jest, ferrytyna też a hemoglobina za mało. I wszystkie B są na dobrym poziomie i D3 - a krew taka niedoborowa. Dostał heviran i kolejny antybiotyk na te owrzodzenia i afty...

Dzisiaj pochodzone ze Szczeniarą, czasami nawet pobiegane. Jest za młoda na takie stricte bieganie, ale wdrażamy sie do biegania z przodu lub z boku, kiedy zechce biegać. Grunt, żeby nauczyła się nie nie przebiegać pod nogami i reagować na prawo/lewo/prosto. Na razie nie reaguję na nieprzewidziane stopy, a raczej traktuję je czasami jak błogosławieństwo. Tempo fajne - zgrałyśmy się:) Dwa lenie:)

Dzisiaj klatka/barki plus tyłek. Ale zapomniałam rolki na sztangę do HT i GB - więc trzeba było kombinować inaczej.
rozgrzewka: barki z guma, rotatory, halo z 5kg talerzem, GB z gumą, rzymska +10kg. Tam gdzie się dało 25p x 2s.
trenio 2 x25p: WL na ławce+hantle 7,25kg; przenoszenia KB 12kg za głowę, WL sztanga + 7,5kg; swing KB 16kg; monster walk z gumą 50x2s; KB12kg "do bazy"; RDL z hantlami 11kg;
Na ławce mało nie umarłam - ale dołożone, z hantlami ciezko się wyciskało z tym co poprzednio - zostawiłam.

11.04.2021 DT
Trochę połażone ze Szczeniarą, która powinna chyba powoli awansować na jakiegoś podlotka - bo 5 miesięcy jej stuknęło na koniec marca.... Duży psiulek już z niej - chociaż głupiutki ciągle (ostatnia faza - łapiemy latające robaczki/bączki etc.). W lesie teraz tym kolorem futra wtapia sie w otoczenie.

Siłka była. Podział plect/4ki i klatka-barki/tyłek - psychologicznie jest super. Zawsze jest ta pierwsza część trenia na którą się cieszę i druga, którą na szczęście "biorę z biegu". Endorfiny już działają i coś tam się chce po tej pierwszej części. Gdybym wczoraj miała iść na same doły - na pewno bym nie doszła.

2x25p cd.
Plecy:TRX, plecki na maszynie, focze wiosło, ściąganie sztangi na gumie ala narciarz
Czwórki: przysiad wykroczny, przysiad z gumą, wykroki z talerzem 5kg nad głową, spacer farmera 2 x 6 długości siłki z hantlami 11kg, próby bułgarów na TRX, "krzesełko" przy ścianie na 1 min