Nie dać się czasowi

Pewnie coś niecoś ważyłeś wtedy?

Byłem na masie. Jakieś 100 kg

A co tu taka cisza?

upał wciągnął Patik chyba

Powinno być "upał wyciął Paatik":)

Poległam, spuśćmy zasłonę milczenia.
"Rodzina plus" - kilka sezonów, plus nowy sezon "Rity" - Netflix po skandynawsku zdezorganizował mi życie.
Wyłącznie droga szybkiego ruchu: kanapa-kuchnia, kuchnia-kanapa.
Upały na apetyt nie wpłynęły, tylko na brak chęci do jakiejkolwiek aktywności.
Muszę się ogarnąć, ale dzisiaj mogę mieć obiektywne trudności - po południu cd. wędrówki po lekarzach z koszykarzem.

po tej wczesniejszej orce należy się odpoczynek
baterie się podładują, będzie się lepiej trenowało :)

Paatik a co to za pyszności na fotkach?

Ciacho drożdżowe na wytrawnie z ziołami.
Część z serem: kozi, gryer etc. warkoczyki z boczkiem a kwiatuszki z parówami dla Asa.
Bardzo udane.
Z nieudanych - próba lodów - śmietana upału nie przeżyła i podczas ubijania się zważyła. Wrrr - wyszło jak mrożony twaróg z truskawkami,nic nie pomogło. Ale znalazło amatora:)

No wreszcie trochę odpoczywasz, nogi podziękują :)

No nie wiem - ale te wypieki jednak sporej aktywności chyba wymagały. Także tak całkiem leniwie to nie było.