Szacuny
4723
Napisanych postów
10989
Wiek
51 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
552700
Problem z dojrzałymi stawami jest taki że są już dojrzałe, znaczy się miętko-twarde Stosunkowo łatwo ulegają destrukcji, destrukcja ma poważniejsze następstwa, są mało elastyczne, nie chcą się wzmacniać itp ...
By daleko przykładu nie szukać, wcisnąwszy mocniej kciuk w skórę na udzie dojrzałym , przez cały dzień można w powstałe wgłębienie popiół z papierosa strząchać
Szacuny
2096
Napisanych postów
2464
Wiek
5 lat
Na forum
5 lat
Przeczytanych tematów
29237
Do takich wypieków to ja też cierpliwości nie mam.. kiedyś mi koleżanka dała przepis, ale jak zobaczyłam, że to się dwa dni robi, to mi ochota przeszła.
edit: ale na słodkie mnie naszło przez ten sernik.. muffinki sobie upiekę czekoladowe.. z wiśniami.
Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-07-11 18:24:06
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12194
Napisanych postów
22038
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627630
11 i 12.07.2020 nie wiadomo co Właściwie to nie wiem co się tutaj działo... Na pewno nic z tego co było zaplanowane.
Sernik wyszedł superowo w smaku. Natomiast z 1litra mleka naprawdę wychodzi tego malutko - zrobiłam 2 pucharki większe dla goowniarzy i 3 mniejsze dla dorosłych. Nie miałabym takiej małej tortownicy, żeby zrobić to w formie ciasta. Ale gorąco polecam bo smak jest po prostu zupełnie inny.
Przed sernikiem jeszcze wpadł spacer i wydawało się ze wszystko idzie zgodnie z planem. Niestety ok. 18 przed pójściem na siłkę skądś pojawił się leń i juz nawet rolowania nie było. Ot wieczór z Netflixem.
Dzisiaj próby uratowania honoru, ale też dzień jakiś zakręcony - bo oprócz wyborów jeszcze się okazało ze mam rolę "teściowej" do odegrania. Oby nie na serio. Więc jeszcze ciacho piekłam coby Młody miał czym poczęstować...
Trenio był, ale juz spaceru chyba nie będzie... O bieganiu lepiej nie mówić - kostki obolałe, rano sztywne, myślałam że ze schodów nie zejdę.
Kierowniczko - to był najtrudniejszy trenio z planu.
Band snatch 4*10 czerwona guma, lubię, zaczynam czuć i rozumieć
Box step up 3*10 noga - czy miałam robic z cc czy dołożyć? Narobiłam sie dzisiaj dużo- bo na początku kostki niestabilne, zapadały się. Namęczyłam się, zeby nogę podciągać, a nie wybijać etc. Zrobiłam chyba z setkę. Następnym razem mogę juz jakieś hantelki w ręce wziąć
Clamshele 3*20 czarny band - ok, czułam co miałam czuć i ani jednego więcej w trzeciej serii bym nie zrobiła
TGU 3*6 strona - tutaj dramat największy - nim sobie przypomniałam, nim wszystko zagrało to się umęczyłam. Pewnie z 10 na każdą stronę zrobiłam, ale 3x6 sobie póki co nie wyobrażam
pompki z nogami lekko wyżej 3*max 5/5/5 - myślałam, ze nici z tego będą, ale coś tam rzeźbiłam - pewnie ze nie dociągałam cyckami do podłogi - ale walczyłam
Duffin up right row 3*20 - weszło 4x15, miałam 2 kg hantelka zawieszonego - pod koniec zaczęło mieć to sens
Brzuch na ścierkach 3*20 - nie mam jak tam zrobić, nie miałam weny kombinować - zrobiłam na TRX 3x12 z pełnym zaangażowaniem
Deska odwrócona 3*30sek - kombinowałam bo nie wiedziałam czy na wyprostowanych rękach czy przedramionach, raz tak, raz siak.
Miski jakieś nie liczone - nie chciało mi się wstukiwać. Juz wiem, ze jak nie liczę to ide w stronę białka i tłuszczu. Od poniedziałku grzecznie liczę!
Mam nadzieję, ze na koniec roku bede mogła się z tych pompek śmiać...