Nie dać się czasowi

Po ruski!!! Dzięki!
Ale on jakoś dziwnie między kolana aż się kłania,.. szkoda ze z boku nie nagrane...

od razu otwiera biodra
ja głównie to na nim się opieram , no i język zrozumiały

Paatik

Nie wiem czy jak na drożdżach, ale nawet podczas chodzenia czasami potrafię sobie to doopsko spiąć i poczuć ze zapracowało.
Niewątpliwie to dzieło Bziu, ze mnie do tego przymusiła...

cieszy mnie to
Będzie tylko lepiej

Paatik

Po ruski!!! Dzięki!
Ale on jakoś dziwnie między kolana aż się kłania,.. szkoda ze z boku nie nagrane...

tylko w dzień dobry to nie powinno być takiego ugięcia w stawie kolanowym
to na tym filmie to jakijaki good morning squat wygląda

08.06.2019 DT
Było gorąco, tyłek i nogi bolały jeszcze po wczorajszym, a barki i plecy po czwartkowym treningu. Śniadanie zjadłam za późno i było za duże. Młody mnie wkurzył przed wyjściem.... I tak dobrnęłam na trening do Bziu.

Jak zwykle mało pamiętam z tego co robiłyśmy, ale na pewno był box squat (średnio lubię) i opuszczanie hantla w dół stojąc na podwyższeniu (bardzo lubię). Z obu ćwiczeń zapamiętałam, ze idąc w górę pięty do siebie i tyłek po siebie. Jak zrobić to dobrze to pięknie czuć przywodziciele.
I my favourite - nie znam nazwy ale nazwijmy RDL na jednej nodze z piłką przy ścianie. Masakrator tyłka, koniecznie włączam jako ćwiczenie dyżurne (szczególnie że znowu gumy porwałam, wiec może to znak ze trzeba przerwę od gum zrobić). Jeszcze był pull through z gumą - tu jeszcze dużo do automatyzmu mi brakuje i podciąganie piłki pod siebie w leżeniu. Na końcu GB z jedną nogą, a druga na podwyższeniu. I poprawki planka.
Więcej grzechów nie pamiętam, ale za to ze szybko zwiewałam bo zmęczona byłam, szczerze żałuję:)

09.06.2019 AEROBY
Zacząć dobrze dzień - bezcenne.
Jakoś koło 7 sie obudziłam i zaczął sie wewnętrzny dialog: robić coś? rower? bieganie? spacer? Na wszystko było po 5 za i przeciw. Tak poleżałam 30 minut...
Miały być marszo-biegi. Ale wyszło bardzo przyzwoite 5km samego biegu. Przyzwoite dla mnie - co oznacza, ze wreszcie nauczyłam się biegać wolno. Praktycznie mogłabym rozmawiać podczas tego truchtu, mogłabym nawet spokojnie biec więcej niż 5km, ale bałam sie przegiąć i biodra wykończyć znowu. To takie tempo marzeń dla mnie - miałam przyjemność z porannego lasu, wcale nie musiałam co chwilę sobie mówić "jeszcze tylko 1 minuta", "jeszcze tyko do zakrętu" etc. Bardzo mi się to podobało. Na wszelki wypadek po powrocie jeszcze gruszkę porozciągałam i na siłce zrobię podwójne rolowanie. Pierwszy raz biegłam/truchtałam praktycznie cały czas nie dotykając nawet ostatniej strefy... Tak mało mi do szczęścia potrzeba.

No i tak trzymaj
Jak już masz jakieś swoje tempo, możesz od czasu do czasu wtrącić jakieś odrobinę szybsze akcenty, tak by nie przechodzić do marszu po skończonym akcencie.
Nie napinaj się, nie ekscytuj, podejdź do tego jak do mielenia mąki a nie czekania na wypiek

09.06.2019 DT
Dobra, siłka jeszcze wpadła, jak już tak dobrze się wszystko zaczęło.
Rolowanie, rozciąganie biodra i tyłka - uczciwie, z nadzieją że to coś da i jakiś durny naprężacz nie będzie mi w życiu więcej bruździł...

Był wolny podest do MC - to sobie pozwoliłam zająć go na prawie 30 min. Szłam od 40kg, dokładając po 5kg i na końcu utknęłam na 60kg. Tu kolana szły do przodu i ogólnie nie byłam pewna czy krzywdy sobie nie robię. Na pewno poszło by 5-6 ale ręce puszczały po poprzednich seriach. Na koniec próba sumo- ale tu już tragicznie szło, pleców nie byłam pewna, stabilności mi brakowało. Jak ktoś miałby ochotę skomentować i coś poradzić to jak zawsze będę wdzięczna.



























Zmieniony przez - Paatik w dniu 2019-06-09 16:11:53

Po MC dorobiłam jeszcze bułgary z 8kg hantelkiem (3x12p), wejścia na skrzynię z naciskiem na 4ki (3x15p) i uginanie na maszynie (drabinka po 12p, utknęłam na 40kg)

Chciałbym Ci coś doradzić z tym martwym ciągiem, ale pewnie sam lepiej bym tego nie zrobił. Mówię o klasyku.
Pewnie dlatego przestawiłem się na squat-stance deadlift i tak sobie ciągam gdy ciągam.
No,ale jak zaznaczyłem na wstępie, nie wiem co Ci doradzić, gdyż kilka razy doradzałem i ja i kilka innych osób, ten sposób na martwy ciąg, ... i jak grochem w ścianę