Dawid - spoko, spoko ;-) Pandarek, Cokta, Paweł - %-) Artur - no niestety, 18 lat ukończone, nie ma bata, żeby być na dziecięcym... Takie są standardy w Polsce %-) kamikaz - oliwę, orzechy - jem jak należy ;-) Szczerze powiedziawszy, nie zawracam sobie głowy proporcjami poszczególnych rodzajów tłuszczy. Podejrzewam, że u mnie nawet te nie nasycone [...]
Dzień 50 Wreszcie w domu ;-) Wyszedłem koło południa, wypis - pocztą, a reszta wyników - telefonicznie. Ciągle jestem senny po szpitalu, ale tak mam zawsze. Korzystając z ładnej pogody, w ramach rozruszania się, zrobiłem przejażdżkę na rowerze. Nawet sobie nie zdajecie sprawy, jak takie leżenie potrafi upośledzić kondycję %-) Kalorie znacznie [...]
kamikaz - a jak na tle jakości białka wypada pierś z kurczaka/indyka, jajka, twaróg, serki wiejskie i mleko (akurat z białkiem tu średnio, ale podbija kcal)? Któreś są lepsze, albo gorsze? Jakość białka podrobów jest ok, czy jak sama nazwa wskazuje - nie koniecznie? A białka ograniczam ze względu na poradę nefrologa ;-) Co do węglowodanów - [...]
Pierś z kurczaka może być albo bardzo dobra, albo fatalna. Zależy jak chowane kury, jeśli mowa o najtańszej piersi z mięsnego to fatalnie, wyładowana chemią, fitoestrogeny i cała paleta innych gówien. Z własnego chowu, albo od zaznajomionego hodowcy już lepiej. Podroby z nazwy nie są gorsze, nawet spierałbym się czy nie lepsze. Takie wątróbki [...]
kamikaz - chyba brak apetytu był spowodowany szpitalem (i skurczeniem żołądka ;-)), no i upałami. Dziś jakiś taki głodny jestem. Czemu lepiej podbijać tłuszczami? Ze wzgledu tylko na większą kaloryczność? Po treningu zaleca się stosowanie węgli prostych, a potem "normalny posiłek". A jeżeli takowy normalny posiłek pomijam, to dużo tracę? [...]
Dzień 51 Dziś dzień trochę na wariackich papierach... Wypadło kilka naprawdę nieprzewidzianych spraw, te które miały być szybkie i przyjemne okazały się dłuższe i bardziej zagmatwane... Poza tym jeszcze trochę pracy w ogrodzie wpadło - jutro pewnie podobnie. Miałem dziś w planach zrobić siłownię, ale nie dałem rady czasowo. Z resztą, jak to [...]
Dzień 52 Dziś bardzo pracowity dzień. Praktycznie w całości (poza obiadem, odpoczynkiem i treningiem) spędzony na dworze - na pracach polowych. Jestem padnięty, zaraz idę w kimę ;-) Słonko czuję ciągle na sobie... Dziś zacząłem nowy plan, który dostałem od Antosia. Jednak trochę mało czasu miałem, więc zrobiłem trochę inaczej niż przewiduje [...]
Uważaj z tymi szejkami mlecznymi w okolicy posiłków bogatych w tłuszcze i na kolację, mleko ma tendencję do wyrzucania insuliny, a na noc to niezbyt dobrze. Lepiej rano! :-) Serek wiejski też lepiej na wieczór, chyba że to posiłek awaryjny by wyrównać bilans "w robocie". :-)
Dzień 53 Dziś dzień równie pracowity - również praca polowa ;-) Dziś zaczęta wcześniej, ale skończona też wcześniej z powodu nagłego oberwania chmury %-) Po wczorajszym czułem plecy - czworoboczny w szczególności. Jeżeli ktoś chce alternatywny trening to polecam pielenie na bardzo suchej, ciężkiej ziemi %-) Poza tym, po wczorajszym treningu, [...]
Dzień 54 Wczoraj planowałem zrobić dziś trening, jednak nic z tego nie wyszło. Praktycznie jak wyszedłem z domu o 9.30, do pracy - sadzenie drzewek (iglaków), tak wróciłem na 20.30 (w między czasie godzinna przerwa na obiad). Także już nawet nie mam bardzo siły, chęci i ochoty po całym dniu bawienia się z łopatą, ziemią, drzewkami, folią i korą [...]
Dzień 55 Dzień podobny do poprzednich - najpierw praca polowa, potem ogródek. Od popołudnia zacząłem weekend ;-) Zrobiłem dziś trening nóg - oj było naprawdę ciężko. Jutro po południu wybijam - nie wiem czy będzie tam internet, więc być może wpiszę się dopiero w środę. Zobaczymy ;-) Planuję wziąć udział w konkursie na przemianę sylwetki. Postaram [...]
Dzień 56 Rano trening siłowniany, potem szybkie zakupy. Teraz pakowanie - jedna torba do szpitala, druga na wakacje ;-) Nie wiem czy wpiski będą przez najbliższe dni - przynajmniej do środy ;-) TRENING 1. Odwrotne wiosłowanie - rampa 12 0 kg / 0 kg / 2,5 kg / 5 kg Czucie pleców bardzo dobre. Pierwsze dwie serie zapoznawcze. Pod koniec ręce mi się [...]
Też postanowiłem trochę podbić kalorie ale postawiłem na węgle i tłuszcze, trochę każdego :-) Dziewczyna po 2 tygodniach masy powiedziała mi że schudłem %-) więc kalorie UP! :-) Oczywiście bez przesady brzuch wystarczy mi taki jaki mam (cieszyłbym się jak by ktoś wziął sobie kawałek, oddam za darmo!).
wiadomo jak to żarcie w szpitalu, ale i tak widze że ktoś ci serki wiejskie przemycił;-);-] jak nie podlewa Cię za bardzo to możesz kalorie podbic węglami, najlepiej okołotreningowo albo do śniadania, a jesli masz tendencje do łapania zbednego smalcu to bezpieczniej podbic tłuszcze;-)
Armstrong - a więc dowal jesozcze skoro dziewczyna masy nie widzi %-) idziesz bardziej w wegle, czy tłuszcze? Marian - serki swoje - życie mnie nauczyło ze warto mieć swoje ;-) z kcal chyba dam po to i to. Co jest jednak lepsze do budowy masy miesniowej? Zmieniony przez - kalikstat w dniu 2012-07-17 08:25:09
A ten testosteron to całkowity czy wolny? Nie mogę się w tych zakresach referencyjnych połapać, bo co labolatorium, to inna jednostka pomiaru :p Ale tak czy siak teść niski. Ja akurat całkowity miałem w normie, ale wolny był w śladowej ilości. Estradiol podobnie, patrząc po zakresie ref. Szczerze to nie wiem. Dostałem taki wynik bez większych [...]
Dzień 67 Dziś powrót do rzeczywistości. Złe żarcie trochę jeszcze kusiło, ale tylko przez chwilę. Dieta standardowa - po raz pierwszy 3000 kcal (nie czuję się jakoś przejedzony - jest w sam raz). Znowu powrót do 5-6 posiłków - jem tak jak lubię - bez wciskania niekiedy na siłę ;-) Dziś pierwszy normalny trening. Wyszło bardzo ok. Myślałem, że [...]
Dzień 69 Dzień spoko, bez żadnych rewelacji - poza gorącem... Mam pytanie odnośnie żarełka: co jest z tych produktów najlepsze: mleko 3,2%, kefir, maślanka. Chodzi mi o jedzenie rano na śniadanie do owsianki i po treningu. TRENING 1. Hack-przysiady ze sztangą - rampa 12 21 kg / 26 kg / 31 kg / 36 kg W sumie ćwiczenie robione pierwszy raz od [...]
Dzień 69 Praktycznie cały dzień w robocie - prace rolnicze. Padam z nóg - w taką pogodę nawet przy stosunkowo łatwych zajęciach kapało ze mnie jak mokrej szmaty %-) Plus taki, że się opaliłem (ale bez spalenia raka) %-) Przy okazji odkryłem, że mam w piwnicy duże wiadro orzechów włoskich - z własnego ogródka - także chyba nimi będę się zajadał [...]
Dzień 70 Zacznę od tego, że w h** gorąco %-) Niedziela zwyczajna. Trening zrobiłem przed południem. Nie wiem, czy to wina gorąca i duchoty, ale w pewnym momencie (przed ostatnim ćwiczeniem) zakręciło mi się aż w głowie. Poleżałem 5 min i wrócilem. Potem było już ok. Dziś jak w każdą niedzielę sprawdziłem wagę i pas. Waga wskazała 53,1 kg (a więc [...]