Nie dać się czasowi

A uklada ci teraz ktos plan czy na zywiol i intuicje postawilas?

Hesia

Przemyślę i jutro zrobię wątasek, a Wy się zastanówcie, jakie będziecie miały cele :)

I jak tam nasz wąteczek ? :)

Madzia, od stycznia-lutego ćwiczę z kolegą. Pilnował mnie z siadami i wyciskaniem. Teraz obiecał plan ułożyć i pilnować dalej. Technikę będziemy przy WL szlifować i siady męczyć.... Fajnie ćwiczyć z kimś kto się zna.

ajazy też przecież z blondynką ćwiczył i od razu efekty były:)

Super

14.05.2022 Fikando
Próba godzinnego fikania... Po wczorajszej górze trochę barki i plecy czułam - więc lepiej się robiło szpagaty niż stania na rękach.
Jakieś wprawki Wam nagrałam. Generalnie czuje się jak nie ja, ale liczę że kilka sesji i się poprawię.
Najlepszy numer, ze zdecydowałam sie ruszyć to przejście w przód. Po tym jak z pół roku temu spieprz...łam się koncertowo z wszystkimi stepami i był huk na całą siłownię - oczywiście wszyscy zamarli i zobaczyli - to miałam stresa. Zbudowałam wysoką wieżę, taką że aż z naddatkiem wiedziałam,ze dam radę. I przez pierwsze pół treningu bałam się podejść do tego. Dopiero jak kolega przyszedł i mnie op...że nie próbuję to zdecydowałam się spróbować. Zrobiłam 6 razy i poczułam się pewniej. Stracha jeszcze mam - ale juz nie na tyle żeby się poddać. Następnym razem Wam nagram tą wieżę z boxa i 2 stepów:)












?feature=share

Ladnie!
A w staniu na rekach takie rozlozenie nog jakby bardziej do szpagatu nie poprawi rownowagi? Tzn nie bedzie latwiej wyczuc rownowage trzymajac nogi barfziej osobno?

Aa, no i odn tego stania na rekach - tu widac to ladnie, ze wcale mocne wybicie nie jest potrzebne, wystrczy dobrze lopatki i rece ustabilizowac, tylek wziac wyzej i prawie samo wybija do gory, u mnie tak jest i widze ze u Ciebie tez. Ja umiem oczywiscie tylko przy scianie stac, sama nie.


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-05-14 19:48:39

Obniżenie środka ciężkości - czyli rozstawienie nóg pomoże. Będę tak ćwiczyć na macie. A przy ścianie ćwiczę balans. Aktywna praca dłoni - u mnie jeszcze leży i kwiczy.

16.05.2022 FIKANDO
Wczoraj pofikałam godzinkę. Nic mądrego nie wyfikałam:)
Strasznie mam plecy spięte - pod lewą łopatką to jakiś dramat. Rolowałam, rozciągałam, kombinowałam z gu,mami, kijkiem etc.
Trochę strachu przełamałam przy pierwszych przejściach w przód - ale nie oszukujmy się - tak wysoką wieżę ustawiłam, ze inwalida by zrobił to przejście. Juz pod koniec trochę obniżyłam ustawiając box odwrotnie. No i nie męczyłam kolegi, zeby asekurował. Jutro kolejne podejścia.
Trochę balansu przy ścianie, trochę trzymania na przedramionach, kilka mostków - uczciwie popracowane, tylko bez efektów godnych publikacji:)
Filmiki w wątku o fikaniu.
No i zabawa tez była:)

Takie kudłacze:)

Ale bym wytargała im uszy <3