Nie dać się czasowi

Dajcie spokój, spać nie idzie. Raz, że wiatr wyje a dwa to ze strachu.

Oby bezpiecznie i bez szkód. U nas przez tą trąbę dwie osoby zginęły Nie raz już wiało w zimie ale takich wichur i tak często to nie pamiętam. Aż strach pomyśleć co będzie latem. Już w zeszłym roku było mnóstwo zniszczeń i co chwilę nawałnice.

Trenio opisze jutro, własnie wróciłam i zamykam lodówkę:)
Z grzechów - przy piątku wpadły 2 lampki białego wina i oby nie wpadła trzecia, bo zakręcony film zaczynam oglądać i może mnie ponieść:)
No i idziemy w kierunku 2500 od jutra.

Fajnie a jak twoje wymiary? Bo jak sie zwiekszaja na obecnej kalorycznosci to niekoniecznie musisz jeszcze dodawac moze, ale jak stoja w miejscu to pewnie, dodaj

Zaraz mnie dogonisz z kcal a jakie makro planujesz pryz takiej kaloryce?

Madzia, trochę zeszło takie "zamulenie" chyba z powodu @ i albo jest jak było, albo ciutek nawet w dół. Zważę się juto rano i zmierzę talię.
Viki - jeszcze tak trochę na luzie mam zamiar pobyć, czyli pilnować aby tłuszczy było mniej niż 70 i to jest mega trudne przy moich smakach i przyzwyczajeniach. Białko tak 130-150, reszta ww. Bialko po calości, bo nie chce mi sie liczyć inaczej niż fitatu liczy. I ww z warzyw dalej nie zamierzam liczyć.


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2022-02-18 21:39:37

Ladnie jest, czyli podnioslas kcal i wcale nie przytylas Jak wymiary bez zmian albo lekko w dol to pewnie ze podnos, jak tluszcze bedziesz miec nisko to bedzie git

Ja mam teraz ok. 80g tłuszczu i ciężko ale się zastanawiam czy gdybym dorzuciła jeszcze węgli to udałoby się ograniczyć tłuszcz do 70g. Ostatnio zajadam się ryżem z jabłkami Na obiad mięcho z warzywami a na deser właśnie ryż i jabłka na ciepło, pycha

Ja nie mam w ogole problemu utrzymac tluszcz ok 60-70, co wam tak nabija? Sery? Tluste ryby/miesa?

Paatik, węgle mają większy efekt termiczny, może faktycznie będziesz mogła jeść więcej kcal przy wyższych węglach niż na wysokim tłuszczu. Ale ja tam też chętniej jem tłuszcz, jakoś z węgli łatwo zrezygnować, a tłuszczu ciągle mało. Jak ostatnio jadłam znowu pierś z kurczaka to aż mi się marzył jakiś tłusty ser zamiast tego