Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12192
Napisanych postów
22033
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627581
Blog o szpicach brzmi dobrze:) Powoli ten dziennik tutaj idzie w tym kierunku.
Ripley - jam nie godna talerzy Ci zmieniać, a co dopiero ćwiczyć razem. Ale powoli na jakiś dłuzszy spacer laskiem byśmy się wybrały, co? Jak te burze się skończą?
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12971
Napisanych postów
20732
Wiek
41 lat
Na forum
12 lat
Przeczytanych tematów
607806
Paatik
Ripley - jam nie godna talerzy Ci zmieniać, a co dopiero ćwiczyć razem. Ale powoli na jakiś dłuzszy spacer laskiem byśmy się wybrały, co? Jak te burze się skończą?
Paatik źle do tego podchodzisz
Po pierwsze nie ma co się porównywać z innymi, tylko trzeba dążyć do najlepszej wersji siebie (jak to ktoś mądry powiedział) i trzeba wykorzystać własne a nie cudze możliwości.
A po drugie zamiast rozkminiać czy jesteś godna czy nie, potraktuj propozycje Ripley jako okazję do spróbowania czegoś nowego pod okiem doświadczonej osoby
Też nie raz czułam się nie godna, żeby ćwiczyć z niektórymi na treningu, bo oni tak wymiatają że można pomarzyć, ale od takich osób zawsze można się czegoś ciekawego dowiedzieć czy nauczyć więc warto korzystać z okazji
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12192
Napisanych postów
22033
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627581
Viki - ja potrzebuję czasu aby spiąć te aktywności, które miałam przed urlopem plus chociaż trochę biegania - jak juz sie biodro zaadoptowało - a nie dodawać nowe:) A propozycję Ripley zapamiętam i odezwę się jak tylko trochę zimniej się zrobi i ciemniej i szwędania po lasach nie będę mogł uskuteczniać. Nie wiem tylko czy wie jaka ze mnie maruda...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
Im mniej celów tym łatwiej do nich dążyć. No i też coś takiego jak specjalizacja jednak przynosi wymierne korzyści jeśli się chce pokonywać kolejne swoje granice.
Szacuny
2713
Napisanych postów
3771
Wiek
29 lat
Na forum
8 lat
Przeczytanych tematów
222826
Paatik
Viki - ja potrzebuję czasu aby spiąć te aktywności, które miałam przed urlopem plus chociaż trochę biegania - jak juz sie biodro zaadoptowało - a nie dodawać nowe:)
A propozycję Ripley zapamiętam i odezwę się jak tylko trochę zimniej się zrobi i ciemniej i szwędania po lasach nie będę mogł uskuteczniać. Nie wiem tylko czy wie jaka ze mnie maruda...
Zaczniesz po miesiącu wyciskać 50 w seriach to się skończy narzekanie
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12192
Napisanych postów
22033
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627581
Plusy z narzekania są.
Albo się przestraszyłam cross fitu z Rip:)
Wczoraj w domu, przed szkoleniem psa - próby powrotu do handstand. Dzisiaj rano szybka siłka z matą - stanie, brzuszki i jakieś pierdółki.
Niestety nadgarstki zupełnie zapomniały co robiły przed urlopem, mam te 2 tyg. do tyłu - a trochę liczyłam na wypoczęte barki i wypoczęte nadgarstki... Pewnie z tydzień zajmie zanim wrócę gdzie byłam.
ale jak juz znowu zaczęłam robić - to jestem tak samo podekscytowana i tak samo wściekła, ze nie umiem wyczuć gdzie ta równowaga jest!
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12192
Napisanych postów
22033
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627581
Paula & Viki - dzięki!
Wczoraj popołudniu siłka - godzinka dla tyłka. Bardzo fajnie szło. Ulubiona partia do ćwiczenia - właściwie każde ćwiczenie lubię i nauczyłam się czuć - więc sama przyjemność.
I takie myśli - jak to jest jak GB z gumą czy monster walk z ciasną gumą - dają uczucie wręcz palenia, ten tyłek tam pracuje na 100% - to jednak nie budują tak dobrze jak ćwiczenia z obciążeniem - chociaż w nich aż tak bardzo tyłek (szczególnie po bokach - czyli pewnie p. średni) nie piecze? Niektórzy w ogóle negują budowanie czegokolwiek na tyłku z cc i z gumami....
Nie żebym niewiadomo jakim fanem gum była - ale zastanawia mnie to "palenie" - naprawde jak dobrze zrobić to gumy dają niezapomniane wrażenia- strach usiąść. A cięzkie HT czy MC to jednak i 4ka i 2ka i plecy - wszystko tam razem z tyłkiem pracuje i tyłek czuć, ale znacznie krócej trwa to napięcie.