Nie dać się czasowi

Hesia

. Wkurzyło mnie to rzucone do Viki "czytaj ze zrozumieniem", jakby w jego komentarzu chodziło o cokolwiek innego niż ustawienie młodszych do pionu :p Nie wiem, może jak się ma 60 lat to wchodzi odwrotność tego, co mają dzieciaki, dla których 30-latek to już staruch :D

Daj Pani spokój ,pozwoliłem sobie na taki tekst wobec Viki ze względu na nasz staż w swoich dziennikach na forum ,a wiem jakie z niej ADHD i a zresztą te i zostawię dla siebie

" Widać albo pamięć z wiekiem szwankuje na równi z formą albo za zbyt małe wyzwania przed sobą stawiałeś
A sugerując Viki by czytała ze zrozumieniem ....
Swoim postem chciałem skomplementować Paatik i jej zaangażowanie a nie wywoływać g****burzę."

1.Tak Szajba zbyt, małe wyzwania dla siebie stawiałem -- Ty o to co ja w pocie czoła walczyłem ,walczę ,robisz jako rozgrzewkę przed treningiem lecz ciężej nie potrafiłem brakło mi charakteru za delikatny jestem na taki wysiłek ,nie każdy jest twardzielem
2.Post wyżej
3.Wiem co chciałeś sprawić swoim postem -- przeczytałem ze zrozumieniem

Wybaczcie zgryzliwemu tetrykowi
Wiecie dobrze że wiele osób z Was podziwiam za to co robicie ,za Wasze zaangażowanie ,walkę podczas treningów
Czego częsty wyraz daję w dziennikach
Widocznie z zazdrości jestem taki uszczypliwy i upierdliwy ,że sam nie potrafię wyjść ze strefy komfortu ze swoimi treningami

Jawor, ja zdążyłem się przyzwyczaić do panującego tutaj czasami czarnego humoru i mi on pasuje
Ja mogę być siusiomajtek, szczyl i bajtel - mnie to pasuje
Jednakże z jednym się nie zgadzam! Powiedziałeś, że z czasem ludzie nie stają się piękniejsi.
I tu cholera błąd. Bo w wielu 18 lat podobały mi się 18stki, w wielu 25 lat - 25cio latki.
A dziś w wielu 34 lat wzrok kieruje się ku 35cio latkom i nawet starszym
To jak to wytłumaczyć?!

tomaszS

A dziś w wielu 34 lat wzrok kieruje się ku 35cio latkom i nawet starszym
To jak to wytłumaczyć?!

Tomasz ,zapraszam do Jawora, w rynku na ławeczkach sobie przesiadują 80latki plus ,

To za 50 lat podjadę

Jak to mówią - punkt widzenia zależy od punktu siedzenia. Ale też każdy z nas inaczej dojrzewa i mogą go spotkać inne "przygody". Nie ma co sobie udowadniać kto ma gorzej a kto lepiej. Raczej cenne są rady jak sobie z różnymi problemami które się z wiekiem pojawiają radzić. Bo np. na pewno wraz z wiekiem nie jesteśmy w stanie mieć takiej doskonałej regeneracji jak w młodości. Natomiast można sobie z tym problemem na różne sposoby radzić. Świetne jest to że w praktycznie każdym wieku można być aktywnym. No i piękne jest też to że jednak będąc aktywnymi dłużej zachowujemy sprawność w stosunku do osób które zakochały się w kanapie, kapciach, telewizorze itp. mamy wspólną pasję i nie warto tego psuć kłótniami .

Trochę pourlopowy leń - jesli chodzi o dziennik.... Ćwiczyć-ćwiczę, ale się trochę zakręciłam i pisać mi się nie chce.

Za każdym razem kiedy robię próby do stania - wydaje mi się, ze juz juz bliżej - a ciagle klops. Momentami mam wrażenie, ze juz mam obsesję. Nie wiem czy jest filmik w necie którego nie obejrzałam na ten temat - i zawsze jak oglądam to sobie myślę "o to o to chodzilo! to teraz już stanę". I wiecie co sie dzieje...
Na pewno mam klopot z dłoniami - nie na to miejsce pada środek cięzkości, na które powinno. U mnie idzie na nadgarstek a powinno na palce i tą część pod palcami (tam gdzie odciski od sztango sic!).
Dzisiaj kombinowałam z innym ustawieniem rąk.



Przedwczoraj były plecki, wczoraj trap bar z HT a dzisiaj klatka i barki. Coś tam zaczęłam zapisywać osiągi aby progresu pilnować, ale bede miała w okolicach 14.07 przerwę na 8 dni od regularnej siłki. Urlopik jeszcze krotki-hurra!!! Niby w hotelu jest siłka, w okolicy też jest siłka - ale jak bedzie ładna pogoda to nie wiem czy będę siłkować:)
Znalazłam wśród starych filmików filmik z nieudanej próby do konkursu w którym trzeba było wycisnąć w każdej ręce jak najwięcej. Nie wiem jakby mi to teraz poszło - ale Matko - jakie ja chudziutkie nóżki miałam!!!! I tyłek mi urósł!!

Próbowałaś stania twarzą do ściany? Polecam bo inaczej ukladasz ciężar ciała (nie robisz banana) i powtaraj się "wydłużyć" tak jakbyś stopami miała przebić sufit. Może te rady pomogą

Fighter - robię, ale nie lubię w tą stronę. Dla mnie wejście na ścianę w tą stronę jest "silowe" i mnie męczy bardziej niż wejście z kopniaka w drugą stronę... Trudno - trza być cierpliwym i kombinować w każdą stronę:)

Dzisiaj też próbowałam:




Oprócz tego zrobiłam sobie trening z Panią z yt - z wyj. HT (lubię robić osobno i iść sobie spokojnie drabinką do 100kg). Ten przysiad wykroczny z nogą na podwyższeniu męczyły w Grecji fitneski -to co ja nie mogę?:) I wymęczyłam się.




A na koniec się zaplątałam jak na foto.





Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-07-04 13:53:01