Nie dać się czasowi

Nene zazdroszczę bo ja nie mogę swojego męża do psa przekonać

Paatik super maluch i widzę śnieg macie nawet, a u nas wiosna.

Trochę komentarzy i rozkmin:
@Night - na stopy zwracała mi uwagę Bziu i staram się od czasu kiedy jestem w osiedlowej siłce ćwiczyć na boso. Próbuję pilnować przy ciągach i przysiadach... Przysiad wykroczny mam teraz w planie - nagram i zobaczymy jaka ta pięta jest...

A teraz cała reszta życzliwych komentatorów, która mi mięsa życzy. Ja też sobie życzę, żeby była jasność - ale jakoś nie idzie.
Mam kilka rozkmin:
1. Środowisko hormonalne premenopuazalne nie sprzyja na 100% budowaniu mięsa, tylko gromadzeniu tłuszczu. Nic z tym nie zrobię.
2.Od lata, od pamiętnej redu z Tsu, praktycznie jestem na lekkim plusie i ćwiczę cały czas. I co? I nic. Tłuszczyku nabrałam.Moze trzeba go trochę zrzucić, aby coś zechciało w mięśnie iść?
3. Jem jak jem - generalnie zdrowo - ale nie jest to dieta kulturystyczna typu dużo białca, sporo ww i mało tłuszczy. Raczej wychodzi po średnio z wszystkim, chociaż białca ponad 80g mam codziennie na pewno.
4. Ćwiczę jak ćwiczę:) Wolę częściej i lżej, niż rzadziej i ciężej - może tu leży pies pogrzebany?

Paatik

4. Ćwiczę jak ćwiczę:) Wolę częściej i lżej, niż rzadziej i ciężej - może tu leży pies pogrzebany?

to miałem pisać ,
proponuję wdrożyć na próbę częściej i ciężej (ale nie na redukcji)

Paatik

Trochę komentarzy i rozkmin:
@Night - na stopy zwracała mi uwagę Bziu i staram się od czasu kiedy jestem w osiedlowej siłce ćwiczyć na boso. Próbuję pilnować przy ciągach i przysiadach... Przysiad wykroczny mam teraz w planie - nagram i zobaczymy jaka ta pięta jest...

No właśnie ta wersja o której pisałem jest wbrew wszelkim zasadom treningu sylwetkowego. Ale ma na celu wzmocnienie stopy. Pięta ma być nad ziemią żeby stopa cały czas była izometrycznie napięta i oporowała siły działające w dół.

Czyli ta noga z przodu ma być na palcach?

hehe to znowu sie powtórze, czy jest dłuzsze roztrenowanie, czy po roztrenowaniu jest przemyslane zwiekszanie obciazenia/objetosci z przemyslanymi deloadami i ponownym roztrenowaniem. Bez tego ciezko, no chyba ze ktos caly czas progresuje albo sie wspomaga albo ma gena.






Zmieniony przez - kris4real w dniu 1/4/2021 3:04:31 PM

Gena to ni mam, wspomagania też brak. Co do planowania to własciwie tak było - 6 tygodni treningów z progresem (przynajmniej w objetości), potem 4 tyg roztrenowania i teraz wracam...

Wolę częściej i lżej, niż rzadziej i ciężej - może tu leży pies pogrzebany?

lzej i rzadziej, moze nie dawać w ogole bodzca do wzrostu a rzadziej i ciezej, zalezy cyz jets progres, bo jak go nie ma to bodzca do wzrostu nie ma, ewentulanie jest bodziec do utrzymania tego co mamy.

sprobuj kiedys:
1. roztrenowanie czyli kompletny brak treningów lub jak juz ktoś mówi ze musi bo musi to malo serii, 40% obciazenia
2. 3 tygodnie progresja ciezaru i serii
3. 1 tydzien deload 50% obciazenia i serii
4. 3 tygodnie progresja ciezaru i serii
5. 1 tydzien deload 50% obciazenia i serii
6. 3 tygodnie progresja ciezaru i serii
7. reztrenowanie

chcoiaz jeszcze trzebaby bylo wielu przyjzec wielu rzeczom, jaka jest progresja itd. Polecam na youtube dr. Mike Israetel, fajnie mowi i jego nagrania i przemyslenia poparte sa badaniami :)

https://www.youtube.com/channel/UCfQgsKhHjSyRLOp9mnffqVg







Zmieniony przez - kris4real w dniu 1/4/2021 3:24:33 PM

Znam chłopa:)

Paatik żeby mięso rosło to trzeba bodźca odpowiedniego. Często i lekko może być za małym bodźcem, szczególnie że masz już spory staż na siłce. Albo spróbuj ciężko albo wrzuć jakieś metody treningowe jak zabawy tempem, zmienne zakresy powtórzeń, wstępne zmęczenie mięśni lub serie na dobicie, drop sety, clusters (mam gdzieś książkę Thiba i tam są właśnie takie dodatkowe metody intensyfikacji treningu opisane, nie pamiętam już dokładnie jakie były ale mogę poszukać).
Na tym etapie typowy trening może już nie działać.