Nie dać się czasowi

Niby na macie, niby na podstawkach.... raczej nikt tego nie będzie traktował jaki okazja do robienia 1. Gorzej jak Małż pod nasza nieobecność albo As - czyli jednostki słabe i leniwe - spróbują coś udowodnić światu.....

Tsu84

Cała pani ładna.. ale pupa boska. Chyba normalnie jakąś redukcję wdrożę, bo zazdrość mnie wzięła..
edit. jak nacisnęłam odpowiedź, to postu jeszcze nie było
Ja to się trochę boję, że zęby sobie powybijam albo kark skręce przy tych zabawach..



Zmieniony przez - Tsu84 w dniu 2020-04-08 21:22:16

typowa baba sorry patik :P

widze łądną laskę
to musze przejść na redu
bo to na pewno 2kg zgubione sprawią, że będę wyglądała jak ona :P

to oczywiście uproszczenie, ale takie schematy myślowe

bziubzius

typowa baba sorry patik :P

widze łądną laskę
to musze przejść na redu
bo to na pewno 2kg zgubione sprawią, że będę wyglądała jak ona :P

No to rzeczywiście uproszczenie.. widzę fajną laskę, z pewnością ma niższy BF ode mnie i zastanawiam się, czy mój tyłek na takim BF też wyglądałby tak fajnie z tym, że to nie do końca bezpodstawne oczekiwania, bo na co dzień jednak ten tyłek trenuję..

10.04.2020 AEROBY & IRON BALCONY
Do południa pół godzinki potruchtałam, potruchtałabym więcej ale się głupia ubrałam "jak zwykle" - i pot lał się ze mnie strumieniami. A na buzi to byłam naprawde Indianka.
Potem jak to Młody ochrzcił "iron balcony" - były martwe, OHP, wiosło, GM. Od jutra zapisuję obciążenia i powtórzenia.Teraz jeszcze chciałabym plecy dobić gumą i renegate row - tutaj utrzymanie pozycji jest wyzwaniem.
Ciągle nie chce mi się walczyć z Gremlinem i zmusić go do komunikacji z pasem...
No i generalnie nastało oczekiwanie na @, które rządzi się swoimi prawami...

Dwie małe uwagi
-jako cieśla - rzeczony "balcony" to w rzeczywistości "terrace"
-jako były kettlers??? - poprawną nazwą jest renegade row

Dobra - będę poprawna w następnych wpisach....

11.04.2020 KUCHNIA DAY
Dobra - Mama sie ze mną umawiała, ze te święta to lightowo robimy. Rano stawiła się w kuchni z karteczką i wszystko było jasne, ze bedzie jak zwykle. Byłam głównym krojczym wszystkiego, plus ogarniałam babkę, cynamonowiec, chleb, dzisiejszy obiad, poniedziałkowy obiad .... i właściwie siedzę do teraz w kuchni bo jeszcze z wszytskim się nie wyrobiłam z tej małej karteczki....
Przy prasowaniu obrusa sie zbuntowałam...
Szajba - zostaje "Iron Balcony" - jako nazwa własna, finzezyjna - cos w rodzaju konserwy turystycznej, która przecież też nie tylko dla turystów... Uciekłam na krótką serię pompowania tyłka i barków: RDL 30kgx30x3, unoszenie talerza 2,5kg x 30 x3, halo dookoła głowy 3 x30. Mobilki z gumą.
Padam na dziób.

Matkobosko, cały dzień w kuchni i tylko po to by później, za przeproszeniem, pluć sobie w gębę że się za dużo zjadło

I

Ale za to babke drożdżową mam - a Ty nie i musisz konkubenta szukać:)


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-04-12 12:09:58