Nie dać się czasowi

Samo nie urośnie. Ale jak poprawisz koncentrację na tym celu bez rozpraszania się różnymi fajerwerkami to się uda.

Night - jak już wspomniałam, fun też w tym musi być:)

Też tak uważam - ale można ten fun mieć w ramach realizacji celu

Jak to efekt udanych wakacji to warto było a raz dwa zleci.

Wiesz może gibkosci jak za młodu mieć nie będziesz bo wiem że szpagaty były ale raz ze masz jednak do tego predyspozycje a dwa... Kurde wierzę że się da niezależnie od wieku. Ale może naiwnie sobie wmawiam żeby wierzyć że jeszcze się zaskocze :p

Paatik

Night - jak już wspomniałam, fun też w tym musi być:)

Jaki znowu fun, tyłek najważniejszy.
???

Fun z fajnego tyłka, of course.

Aby chronologii stało się zadość
21.07.2019 DT
Ostatni trening na siłce hotelowej - tzw. plac zabaw. Robiłam co chciałam i nieźle się zmachałam. FBW z naciskiem na tyłek - wleciały RDL z hantlami, sztangą. Były swingi, wykroki, WL, na plecki ściąganie linek w klęku, wyciskanie hantli siedząc na barki, tricek - i juz więcej grzechów nie pamiętam, ale coś tam jeszcze grzeszyłam.
Poniedziałek - cały dzień w drodze.
Wtorek - zasłużony odpoczynek i leczenie kostki, która po samolocie dała niefajnie o sobie znać. Oprócz tego walka z początkami zapalenia ucha, które chyba zawdzięczam wszechobecnej klimatyzacji podczas powrotu...
Jest szansa, ze dzisiaj powrót do planu.

Mnie też rozłożyła klima - gardło boli zatoki zapchane. Fajna rzecz ale wchodzenie i wychodzenie z takich schłodzonych pomieszczeń to masakra.

Łączę się w bólu...

24.07.2019 DT
Piłka znowu w grze:) Po 2 dniach przerwy powrót na siłkę. Myślałam, ze leniwy trening rozruchowy zrobię, a tu nic z tego. Wpadł trening pod okiem Bziu i nic leniwego w nim nie było. Edukacyjnie męczyłyśmy WL, narciarza, wiosło sztangą, barki, rozpiętki i podpór do pompki:) Pot spływał, cielsko się trzęsło, a humor po lepszy niż przed. Dziwny jest ten świat:)