Popołudniowa siłka - obwody według Bziu. Był swing, był spacer farmera, burpees etc. Szybko te 3 obwody machnęłam... Ale zmęczyły.
Dobilam sie na maszynach - suwnica, ginekolog, ławka rzymska i uginanie na 2ki., izometryczne spięcie najszerszego, clamshell, dead bug.
Jutro biegania niet, bo nóg niet. Może spinning, bo tam jakby mniej nóg potrzeba:)
I kroków ponad 23 tys.