Nie dać się czasowi

Oj tam, nie mają być ładne, mają byc bezpieczne, stabilne i ciężkie

Paatik

Night - wiem i mimo że serdecznie ich nienawidziłam, to z czasem i z ilością zrobioną przynajmniej już toleruję:)
Ba, nawet dałam sie namówić na eksperymenta typu fronty.
Z tego mojego planu co mam to na pewno nie wyjdę silniejsza - ale jedno pewne, ze chociaż regularnie te przysiady robię. Nie buntuję się już na siady cc na rozgrzewkę, nie boję gobleta, kombinuję z siadami na platformie i maszynie.
Coś tam nawet zaczynam rozumieć, jesli chodzi o środek ciężkości.
Ale ładne to chyba nigdy w moim wydaniu nie będzie. Mówi się trudno.
Night, Madzia, Krzyys - dzięki za wsparcie!

Powinnaś kiedyś obejrzeć jakieś zawody trójbojowe i zobaczyć ilu startujących siada ładnie. Szczególnie jak zaczynają wchodzić na rekordowe dla siebie ciężary.

Żeby przysiad był idealny - to trzeba mieć przede wszystkim idealne do tego proporcje budowy ciała. A takich ideałów nie ma za wiele w populacji. Cała reszta siada tak jak im ciało pozwala starając się nie przekroczyć czerwonej linii poza którą jest niebezpiecznie dla stawów czy kręgosłupa.

Rób swoje i patrz w którym ustawieniu jesteś najsilniejsza i robi Ci się siad najbardziej komfortowo. I później powielając ten schemat modyfikuj jakieś mniej ważne detale które mogą pomóc podnosić więcej.

Akurat ci asekuranci byli ogarnięci a nie przypadkowe janusze :) jak nie mam kogoś zaufanego to wole bez asekuracji i poprostu zrzucić na pomost. Mimo wszystko jest to bezpieczniejsze niż ch**owa asekuracja. Dlatego mam też problem z negatywami na ławie, bo nie mam nikogo kto by mi pomógł a nie zabił. Raz poprosiłem randomowa osobe to prawie się udusiłem bo patrzył jak ta p... i zdziwiony że nie wyciskam...

a co do techniki to polecam zobaczyc przysiad tego Pana po zarzucie jak mu biodro na bok spie... nasi tiktokowi eksperci by sie rozplakali bo jest nei optymalnie. Ale wydaje mi sie ze rekord swiata i zloto na olimpiadzie jest warte nie optymalnego przysiadu








Zmieniony przez - krzyys88 w dniu 27.03.2024 13:05:36

Ja juz opowiadalam moja przygode z idealna technika, jak zaczynalam treningi z 5 lat temu to wiadomo jak ta technika wygladala, byla daleka do idealnej, ale jak patrze na stare filmy to zadnej tragedii nie bylo, jakies 50kg to robilam w serii na iles tam repow, wystarczylo tylko robic dalej i poprawiac sie stopniowo, ale trafilam na prawie 2 lata do pewnego trenera, ktory widzial we mnie tylko bledy, krzywizny, wszystko bylo zle, lopatka, stopa, brejsing, rozstaw nog, no serio, regres mialam zrobiony w przysiadzie i ponad rok tkwilam na okolo 40-45kg by szlifowac technike i uj z tego wyszlo, tylko glowa mi siadala coraz bardziej jaka jestem beznadziejna. A wystarczylo isc do nowego trenera ktory powiedzial ze mam olac te sztuczne zasady i siadac jak mi wygodnie, bo kazdy przysiad mi zaangazuje dobrze cale giry jak tylko bede robic progressive overload i wreszcie dorzuce na kij jakis ciezar, to jest skill jak kazdy inny i jak nie bede robic to nie bedzie nic lepiej. Przestalam wierzyc w koncu ze jestem jakas zepsuta, taki totalny odblok w glowie i w ciagu 1 roku poprawilam ten nieidelany przysiad o 100% jesli chodzi o ciezar. Tak wyzwolilam sie z idealnej techniki :)

Z ciekawostek w cięzarach jak mnie uczyli jak wybijac na nożyce góre. To jak się pytałem na którą nogę to poprostu kazali wybić i podświadomie się wybierało noge bez kombinowania :) Tak samo szerokośc jaka ma byc po rozrzucie nóg to samo się ukłąda :)

Nie umiem poprawić tego Garba. Niecwiem o co chodzi górnymi plecami…



?si=P97G_Q29S-X2th-f



?si=ZcJP6t1dDdiHSEAI


Zmieniony przez - Paatik w dniu 2024-03-31 20:45:46

3O kg już poczułam…


?si=Y9Wx7rSlOd_Pl-G0

Moze ktos kto ma wiecej doswiadczenia niz ja sie wypowie, ale wg mnie to problem tego „garba” mozna chyba wyeliminowac albo znacznie zmniejszyc poprawiajac napiecie na gorze robiac taki manewr cofniecia szyi, moj poprzedni trener techniczny ortodoks zwracal na to uwage, bo ty schodzac w dol wysuwasz glowe do przodu i unosisz brode do gory, nie jestes dobrze napieta, a tu trzeba cofnac cala glowe (czy szyje) w tyl bez unoszenia brody do gory, ma ci sie jakby zrobic drugi podbrodek, to ulatwia napiecie miesni szyi i trxyma kregoslup ladnie, wtedy nie ma efektu tego garba troche broda moze isc do gory jak juz wstajesz ale ta szyja i tak musi byc napieta i cofnieta wtedy, nie wiem jak to lepiej wyjasnic, musisz troche pokombinowac.

A poza tym to ladnie, lecisz dalej z tymi przysiadami, niby 30kg poczulas ale wyglada lekko




Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2024-03-31 23:32:02

Madzia - dzięki.
Chyba coś mi zaświtało. Cofniecie głowy do drugiego podbródka nałogowo robię w ciągach i to faktycznie poprawia tą górę pleców. Natomiast u mnie powoduje też patrzenie w dół i chłop ze mną ostatnio z tym walczy. Więc odbiłam w drugą stronę i zadzieram głowę patrząc do góry - co też jest głupie - ale dopiero pokumałam jak zobaczyłam filmiki i Ty napisałaś o cofnięciu ....
No dobra, idziemy dalej w ten las:)