Nie dać się czasowi

Ghorta - lubię swój nosek… Może kiedyś się skuszę. Chociaż faktycznie już kilka razy jak robiłam push press żeby robić wyciskanie zza karku to prawie się gwizdnęłam w nosa. A sama sztanga 20kg była…

Też myślałam, że będziesz te 57 kg wyciskać ;)

Jak to zawsze powtarzam, sila jest najwazniejsza i nic, przynajmniej mnie, nie daje takiej satysfakcji jak rekordy silowe lecisz Patik dalej, nowe rekordy w 2024 czekaja, a widze ze tez to lubisz, i pomysl o jakichs zawodach for fun, serio bedzie fajnie, zobaczysz wszystkieho naj naj w nowym roku

Ghorta

Ja bym pewnie próbowała push-press na większych ciężarach cisnąć w ramach takiego przełamania, ale ja i tak mam nos jak kartofel, więc ewentualne przywalenie mu spadającą sztangą może co najwyżej poprawić kształt. ;) Także nie namawiam.
Ale jak spróbujesz, to się pochwal wynikiem.

Można to ćwiczenie robić z karku jak mobilność pozwala.

Nie no to nie tak łatwo sobie walnąć w nos, a jak już to mi się ze dwa razy może zdarzyło ale przy wybiciu do góry. Ale Paatik już kiedyś się uczyła push pressow pod moim czujnym okiem to pewnie zrobi ładne

Pamiętam!!!! Zawsze wspominam.

02.01.2024 AEROBY
Żeby nie było że się lenie - byłam. Ale siłkę opanowały jakieś dzikie tłumy, chłopu ze sztangi na rackach z jednej strony talerz zdjęli jak się tylko obrócił po łyk wody:)
Wiedziałam, ze tak będzie. Dlatego okupowałam bieżnię i orbitek, potem porozciagałam się trochę na macie. Totalnie pospinana jestem, żadnego szpagatu bym wczoraj nie zrobiła. Aeroby dały mi popalić - znaczy się kondycji brak.
Dzisiaj powtórka z rozrywki.
Do siłowych wracam od soboty, chyba że w piątek jakoś się ten dziki tłum zluzuje. Nie po to sobie plan układałam, żeby nie móc nic zrobić.
Powolutku przechodzę na 10p, w myśl takiej rozpiski. Zobaczymy czy dotrwam. Główne boje sa nienegocjowalne, natomiast pozostałe ćwiczenia będę sobie ewentualnie zmieniać.

Dzialaj dzialaj, jestem ciekawa jak ci bedzie szlo i jakie wyniki wykrecisz za kilka miesiecy

Trzeba teraz czekać aż postanowienia noworoczne tłumom przejdą. Każda branża na miesiące z rekordowym utargiem, na siłowniach na pewno jest to styczeń

Jestem niepoprawna....
Miał być tydzień luzu. Przedwczoraj jakoś inne rzeczy robiłam i czasu na siłkę nie było, wczoraj za to poszliśmy. Miało być cardio plus mata. A wyszło lekko siłowo... Najpierw że niby tylko z cc, potem z gumami, może jakaś sama sztanga (GM na ławce), moze przenoszenie hantla za glowę - bo to przecież takie fajne, rozciągające... Potem chłop dorwał racka i zaczął sobie ustawiać pod OHP. No to jak on poszedł szukać obciążeń, to żeby mu popilnować racka, potrzymałam sobie samą sztangę nad głową. Potem on zaczął znosić talerze i tak zaczęliśmy na zmianę robić - on jakieś OHP na objetość, ja w jego przerwach - trzymanie sztangi nad głową. No i doszłam do 60kg! Poprawił mi też technikę podejścia pod sztangę (tak żeby ręce były już zablokowane pod sztangą przed wstaniem i wstaję z nóg, nie dociskam barkami), więc bardzo byłam zadowolona. CC w trzymaniu nad głową się zbliża!!
Nawet jakieś brzuchy dorobiłam i tak godzinka nam pykła.