Jest liderem w tym dzialeSzacuny
3363
Napisanych postów
4362
Wiek
45 lat
Na forum
14 lat
Przeczytanych tematów
108290
To moja opinia o dyscyplinie ogolnie, ja tam bardzo lubie i czuje sie bardziej uporzadkowana zyciowo jak trzymam te moja dyscypline, a i czuje ze ty Patik tez raczej zdyscyplinowana jestes, tylko akurat treningowo to czasem robisz samowolke, hehe, ale to pewnie kwestia priorytetow :)
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12192
Napisanych postów
22034
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627585
8.12.2023 - LEŃ I zupełnie nie pamiętam co robiłam....
9.12.2023 DT Dziwny trenio.... Najedzona, w miarę pospana, w miarę chętna do działania. Poszłam wreszcie zrobić te siady z nadzieją że będę miała więcej ochoty do walki niż poprzednim razem. I nawet motywacja była. Robiłam sobie serie rozgrzewkowe - nie przesadzałam z objetością 5-8p. I po takiej seryjce na chyba 40kg (lekko było, ładnie nisko schodziłam) podeszłam sobie do ławki popić wody i odpocząć. I jak mi zawirował świat! Nie pamiętam czy kiedykolwiek wcześniej mi się tak zakręciło w glowie! Normalnie kręciło się i kręciło. Ledwo 3 kroki do najbliższej ławki miałam i nie wiedziałam czy dojde. Doszłam, troche posiedziałam, uspokoiło się. I teraz dylemat - jak robić siady z takim czymś? A moze to wróci? W końcu porobiłam, ale z lekkim niepokojem. Znowu doszłam do tych 60kg ale już nie miałam siły/ochoty/odwagi zostać i powtarzać kilka razy te jedynki...
Potem suwnica i MCNPN. Wieczorem na impreze - potańczone. A w niedzielę w południe zakwas na zakwasie w czwórkach i z tyłu uda!
10.12.2023 REGE Poszłam rozrolować te bolące nogi i trochę sie porozciągać. Chciałam nagrać filmik ze stania - ale oczywiście jak zrobiłam sobie pierwsze dwa stania to fajnie wyszły, a potem do filmiku to już byle jak...
Rip - na pewno w tygodniu coś nagram i otworzę nowy watek o staniu. Moze ktoś się do nas przyłączy? Ja widzę ze straciłam siłę w palcach i słabo mi idzie zatrzymanie nóg - przebijam. A jak nie przebijam i jestem prawie prawie w pozycji, to właśnie palce nie mają siły zatrzymać...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12192
Napisanych postów
22034
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627585
11.12.2023 DT Poczułam powera to poszłam:) Nie lubie poniedziałków na siłce, spodziewałam się ze nic nie zrobię - moze troche pofikam. I fakt, ze ludzi dużo, ale jakoś maszyna do wyciskania się do mnie uśmiechała i akurat nikt jej nie używał - to sobie poużywałam:) Potem złapałam rack i zrobiłam izometryczne trzymanie sztangi nad głowę - spokojnie dochodzę do 45kgx30sek. - wymagająco, ale jeszcze panuję nad ciężarem. Potem wyciskanie sztangi zza głowy - skoro już mam racka to wykorzystam. Jak juz mi ręce i barki mdlały to złapałam maszynę do uginania na 2ki. I jak juz mi dwójki odmówiły posłuszeństwa to poszłam pofikać. Godzinka minęła, ja zadowolona - ciągle z powerem jeszcze spacer z Małpą zaliczyłam.
Z fikania - cofnęłam się o krok, L-stanie (bez ściany) - ale o tym napiszę więcej jak wreszcie wątek osobny do stania założę.
12.12.2023 niby REGE Miało być rege żeby na dzisiaj na ciągi siła była - ale co to za rege jak po sklepach za prezentami chodziłam? Męczące strasznie, wolałabym podłogi myć czy inne sprzątanie robić. W ogóle mi się nie podobało.
Za to wysłuchałam fajny odcinek Huberman Lab "Exercise Performace & Recovery with Cooling". Ciekawe wyniki w zwiększaniu ilości powtórzeń w podciąganiu się poprzez chłodzenie wnetrza dłoni...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
12192
Napisanych postów
22034
Wiek
54 lat
Na forum
9 lat
Przeczytanych tematów
627585
13.12.2023 DT Trenio bez werwy i zapału, ale poszło nienajgorzej. Chłop ze mną machał ciągi :) On się uczył sumo i przeklinał i mieszał mi w ciężarach, ale zrobiłam co miałam.
Klasyk poszedł drabinką do 95kgx1. Nie podchodziłam do 100kg - zrobię za tydzień, bo generalnie byłam zdziwiona, ze nawet bez wózka 95kg poszło:) Tak jak trapka ładnie podnosiłam z max. ok 115kg, tak klasyka ostatniego pamietam, ze zawsze żyłowałam w okolicach 92.5kg. Jest nadzieja ze za tydzień będę świętować tą stówkę.
Potem chłop robił jakies kucki na smithie ze strasznymi cięzarami i mu pomagałam odkręcać smitha. W międzyczasie jak miał przerwy to robiłam gobleta z talerzami pałętającymi się obok - i tak sobie 15kg przytuliłam i jechałam na 12p, kilka serii. Wychodziłam z miękkimi nogami. I dzisiaj tez mam zakwasy. Jakoś powoli oswajam siady...
Jest liderem w tym dzialeSzacuny
6520
Napisanych postów
36028
Wiek
45 lat
Na forum
19 lat
Przeczytanych tematów
679732
nauka sumo jak się ileś tam czasu (długo) preferowało klasyk to masakra. Ja osobiście po testach ładnych parę lat temu doszedłem do wniosku że nie ma żadnego mocnego argumentu za tym żebym ja akurat robił mc sumo i wtedy te dałem sobie z nim spokój i nigdy nie planuję do niego wracać.