Nie dać się czasowi

Hehe, ladna mi rozgrzewka
Widziałem sporo filmików takiej trenerki z Brazylii która trenuje brazylijskie wellnesski, np wyprosty nóg na maszynie czy legg pressy, taki zajazd robi tym dziewczynom że wszystkie płaczą podczas tych serii do upadku, chwila przerwy i kolejne repy, dziewczyna płacze a ta dalej zmusza nie ma lekko jak sie chce miec brazylijskie poslady

Time under tension jest większy niż podczas niejednych cw z obciążeniem. On dużo ma takich serii ze dziewczynom podaje coraz lżejsze hantle sle męczą te powtórzenia prawie bez przerwy. Tak w Bułgarach i wyrokach widziałam. I na barki tez tak robią

To jest jedna z metod treningowych ale nie jedyna, każdy trener ma jakieś swoje metody, ważne żeby byl ten progressive overload i jednak ćwiczenie ciezkie, do upadku lub na pograniczu.


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2023-06-21 11:37:39

Jeśli Cię pociąga coś takiego, dlaczego nie miałabyś spróbować? Jeśli nawet nie jest to optymalny trening do budowy pośladków (na tym się nie znam), może się przydać do fikania, gdzie czasami trzeba wytrzymać długo w napięciu.

Jest to fajna opcja jak się nie chce iść w duże ciężary w kolejnych ćwiczeniach. Pierwszym się mocno pompuje i stymuluje większość włókien danego mięśnia. A później mniejszym ciężarem już się robi zasadniczy trening. Minimalizuje się tak samo ryzyko kontuzji,

No pewnie Patik, jak ci sie tak podoba, chcesz sprobowac i dasz rade psychicznie tak robic do upadku a nawet ponad, to niech moze ktos taki plan ulozy, ciekawa jestem nawet jakby ci sie taki robilo :) tylko to chyba warto byloby miec jakiegos partnera trenignowego ktory by zachecal do przelamywania tej bariery bolu

nightingal

Jest to fajna opcja jak się nie chce iść w duże ciężary w kolejnych ćwiczeniach. Pierwszym się mocno pompuje i stymuluje większość włókien danego mięśnia. A później mniejszym ciężarem już się robi zasadniczy trening. Minimalizuje się tak samo ryzyko kontuzji,

Ale to chyba ja myslalam o czyms innym, bo to co ty piszesz to brzmi jakos delikatnie, a ten trening o jakim ja myslalam i wydawalo mi sie ze o takm mowa to jest dosc nieprzyjemny i ilosc powtorzen jest b.duza, do upadku, potem znow, cos takiego jak te clustery o ktorym pisales u mnie, no to jest takie blesne pompowanie na maksa. Niby ciezar mneijszy ale bardzo mentalnie obciazajacy trening, ale moze to zalezy od preferencji co dla kogo jest obciazajace.
Czy ty piszesz o czyms innym?

Dokładnie o tym piszę. takie bardzo mocne wstępne zmęczenie. Gdzie robi się dość ekstremalnie izolowane ćwiczenie a później przechodzi do wielostawów na już bardziej umiarkowanych ciężarach.

nightingal

Jest to fajna opcja jak się nie chce iść w duże ciężary w kolejnych ćwiczeniach. Pierwszym się mocno pompuje i stymuluje większość włókien danego mięśnia. A później mniejszym ciężarem już się robi zasadniczy trening. Minimalizuje się tak samo ryzyko kontuzji,

O, to brzmi jak coś, co bym chętnie robiła, dopóki nie oswoję się z dużymi ciężarami

Madzia widziałam ten filmik o którym piszesz. Sama bym chyba tak nie dała rady :p