PaatikMadzia - no właśnie teraz przy Małej to nie takie proste. Ćwiczymy zostawianie jej samej na 10-15 minut, za chwilę wydłuzymy ten czas. Na wiecej czasu bierzemy babysittera:)
Żebym ja wyszła sama wieczorem to albo zostawię ją samą, albo z "Tatą" który i tak cały dzień z nią siedzi. Przy moich kłopotach ze snem to obcinałabym ten czas, kiedy najlepiej śpię - czyli zasypiam 22.30-23.00 i śpię do 3. Potem klops przez 1-3 godziny i dzwoni budzik o 6.00
Jeszcze chwilkę i będzie chetniej chodzić na smyczce -pamiętam jak z Rudą Małpą było - też miała więcej postojów na obserwacje świata niż przemieszczania się w przestrzeni.
Paatik to w sumie podobnie jak u mnie - też nie mogę wyjść bo nie mam z kim dzieci zostawić tylko ja muszę jeszcze parę lat poczekać aż młodsza podrośnie