Nie dać się czasowi

Jadąc do pracy słuchałam podkastu dziewczyny z UK i jej trenera o przygotowaniach do bikini. Laska opowiadała ze utrzymanie ma na 2400kcal, a przez 6 miesięcy jechała na 1100kcal!!! Trener był z nią, tłumaczyła jak i dlaczego - widać było ze jedno i drugie niegłupie i chyba nie chcieli też na bombie - laska średnio wypadła (ponizej swoich i trenera oczekiwań) mimo ze jak twierdzili bardzo sumiennie pracowała. Laska nie odbiła po konkursie, przez 2 dni opowiadała ze jadła wszytsko co miałą w zasięgu wzroku, ale po tych 2 dniach wróciła do liczenia.
Jakieś takie głupie to bikini jest - sorry za mało wyrafinowane podsumowanie.

Madzia - mam nadzieję ze w figure tak nisko nie schodzi się podczas wycinki. Jutro pewnie dostaniesz nową rozpiskę, ciekawa jestem czy miska się zmieni?

Przy tak niskim poziomie tłuszczu w organizmie, do którego schodzą zawodniczki/zawodnicy, i gdy jest się osobą nie wspierającą się hormonami, to hormony w ciele szaleję i jest to mega obciążenie dla organizmu.


Zmieniony przez - FighterX w dniu 2022-01-25 08:20:54

Hehe, a ja nie pamietam juz kiedy robilam cos na mniej niz 6 powtorzen

Moze trzeba bedzie nisko zejsc zeby dociac na wior, ale to sie zobaczy, ja nigdy takiej mocnej redukcji nie robilam wiec nie wiadomo, ale najwazniejsze bylo dobrze rozegrac ten okres masowy, podbic kalorie wysoko by miec duzy zapas i z czego schodzic. Ja mam teraz 3700 kcal, wiec jest dobrze, jestem troche ulana ale w granicach rozsadku. Bedzie w tym roku mocna redu by zobaczyc jak organizm reaguje i jak ja to znosze, nie bedzie to redukcja na maksa, ale mocna, zobaczymy
Najwazniejsze by trener doswiadczony byl i wiedzial trz jak ten okres po redu przeprowadzic by dobrze wyjsc z takiego deficytu, ale umowmy sie - pewne ekstremalne dzialania niensa zbyt zdrowe, nie ma sie co oszukiwac ze taka ekstremalna redukcje mozna przeprowadzic bardzo zdrowo.. ale ja wiem o tym

Paatik, a w figure to sie schodzi jwsczze nizej z bf


Zmieniony przez - madzia_666 w dniu 2022-01-25 08:25:32

Madzia ja wiem, ze schodzi się z bf nisko, ale taka zawodniczka ma wiecej mięsnia na sobie to i kcal większe potrzebuje zeby to utrzymać. Większe wychodzicie na scenę. Tak sobie myślę, ze laski w figure 1100kcal przez 6 m-cy nie jedzą...

Teraz mam jeden dzień na ławce z 8x8, drugi z 5,3,1... Miałam 6x6. Ciekawe czy tendencja jest taka, ze w kolejnym cyklu będzie 10x10??? No ciekawe czy Szef czyta i się śmieje...

Fighter - nie doszłam do końca podcastu, spodziewam się ze miesiączki nie miała itd. Skupili się na razie na tym, ze ona nie odbiła tak jak większość zawodników po wyjściu, tylko opanowała tą chęć żarcia do 2 dni. Określała tez ten stan jako mind f***, więc raczej "mocno". Pewnie wieczny nerw, jakieś odczucia zimna etc. Wysłucham więcej to sie z Wami na pewno podzielę:)

Viki - Ty pamiętasz jakieś dramatyczne redukcje przed sceną?

Będzie

1000 kcal to tylko na odwadnianiu kilka dni przed zawodami. Ale redu najlepiej mi szła na rozkładzie b150/t30/w150 więc bez szału. I nigdy dłużej niż 3 miesiące. Ale wiem że były dziewczyny co jadły 1200kcal, może nie pół roku ale ze 2-3 miesiące. I niestety jak Fighter napisał to się bardzo mocno odbijało na zdrowiu. Kilka zawodniczek po sezonie nawet opisywało swoje probelmy.

Paatik

Fighter - nie doszłam do końca podcastu, spodziewam się ze miesiączki nie miała itd. Skupili się na razie na tym, ze ona nie odbiła tak jak większość zawodników po wyjściu, tylko opanowała tą chęć żarcia do 2 dni. Określała tez ten stan jako mind f***, więc raczej "mocno". Pewnie wieczny nerw, jakieś odczucia zimna etc. Wysłucham więcej to sie z Wami na pewno podzielę:)

Viki - Ty pamiętasz jakieś dramatyczne redukcje przed sceną?

Tak jest, generalnie masz tak skonstruowaną dietę i suplementację aby na trening mieć "energię" z reguły w postaci dekstrozy w płynie, a później egzystujesz. Natomiast po zawodach próba powrotu do normalności, ale i wynagrodzenie sobie okresu przedstartowego. A jedzenie jak narkotyki, daje natychmiastową gratyfikację.

@ajazy - czujność Wysokiego Kierownictwa jest na najwyższym poziomie! Jak dojdziemy do tego 10x10WL to chyba dodam tylko 10x10 na plecy - i taki trening zrobię. Bez tricków i innych popierdółek. No nic, na szczęście jeszcze jest czas:)

@Fighter - teraz słuchałam faceta z naturalnej federacji i kurczę też nie lepiej. Za to fajnie powiedzieli (on i trener), ze ciało ma nie tylko pamięć mięśniową ale i pamięć "redukcyjną" - ze u niego każda kolejna redukcja jest łatwiejsza (ale startuje od 10 lat z górką) i albo to jest fizjologiczne,albo psychologiczne - ze on uczy się zarządzać tym głodem i napadami złości....A wszytsko po to żeby mieć żyły na tyłku. A te kwadratowe tyłki kulturystów to najbrzydsze zawsze są:)

25.01.2022 AEROBY&REGE
Orbitek 30 min z włoską muzyką - takie italo disco bardzo się sprawdziło, nawet jakiś fun miałam:)
Potem mata - dużo ludzi było. Miałam ćwiczenia dodatkowe przy ścianie - takie mobilizacje łopatek - do góry i w dół. Strasznie nie lubię brzuchem do ściany, no ale niestety musze się przemóc bo utknęłam gdzieś w tej mojej drodze do stania. I trza wrócić do stania z nożycami i ćwiczyć balans.... Przeskoczyłam ten etap szczęśliwa, ze umiem dociągnąć ładnie nogi - co z tego skoro na krótko? Te cofki to bardzo źle na ego działają...
Były też szpagaty i naleśniki w różnych wydaniach - to akurat dla odmiany szło.

Paatik jest jeszcze kwestia predyspozycji. Jak ktoś ma geny do tego sportu, jest raczej szczupły i redukcje idą "łatwo" to nie jest wtedy aż tak ekstremalnie jak w przypadku osób które predyspozycji nie mają.
Poza tym wiele zawodniczek które znam nabawiło się w trakcie przygotowań różnego rodzaju zaburzeń odżywiania i bardzo ciężko jest z tego wyjść. I pomimo że człowiek ma już dość redukcji, głodu i niskich kcal to ciężko zaakceptować, że nagle trzeba jeść ponad 2000kcal jak przez kilka miesięcy było 1200-1400. A ile jest takich dziewczyn co nawet nie zdążą wyjść na scenę bo w trakcie zdrowie siada...