Nie dać się czasowi

Brawo!

Powinnam sobie zmienić nick na „konsekwentna”:)
Miałam olać tętno bo w zeszłym roku się nie sprawdziło a kupiłam sobie książkę Trening z pulsometrem. No i czytam i mnie podkusiło spróbować pobiec po płaskim tak lekko i swobodnie, żeby docelowo przebiec wszystko w 2 strefie. Oczywiście nic z tego nie wyszło. Strefa 3 - prawie połowa biegu. Tak jak autor pisze - amatorzy lubią ta strefę.
Inny news z książki - tętno powysilkowe. Zmierzyć tętno minutę po zakończonym treningu i porównać z średnim z treningu. Jak różnica co najmniej 20 to człek zdrów jak ryba. No to melduje ze to mi dobrze wyszło.








Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-09-21 17:51:19

Piękne widoki

Książka ciekawa, czytałam. Podstawą jest prawidłowe wyznaczenie stref. Te zakresy różnie wyglądają u różnych autorów. Czasem to są nieduże różnice a czasem zupełnie inne przedziały. Dlatego warto się trzymać jednego autora i jednego planu Dla przykładu w książce Pod Górę podział na strefy mocno odbiega od tego co proponują inni autorzy.

A zmieniałaś strefy w ustawieniach Garmina? Bo pamiętam, że jak wrzucałaś w zeszłym roku zrzuty z Garmina to miałaś treningi w strefie 5, a to na bank oznacza, że masz źle wyznaczone strefy: nie dałabyś rady biec pół godziny czy dłużej w prawidłowo wyznaczonej strefie 5. Wróć do tej rozkminki, co była u mnie w dzienniku, i wyznacz te strefy porządnie, bo bez tego bieganie na tętno nie ma sensu. Na stówę masz jak Viki, że druga strefa zaczyna Ci się dużo później niż u większości ludzi.
A co do tego biegania w strefie 3 to w sumie w "Pod górę" podobnie pisali, że jest nadużywana przez większość początkujących biegaczy.

Paatik, zegarek pokazuje Tobie żeś 20-stka, to jaka masz być? Samo zdrowie :)

Hesia - mam wyznaczone hrmax z takiego mixu HR max z praktyki i średniej z kilku bardziej rozbudowanych wzorów.
Ale generalnie bardziej muszę w tempo iść a nie w HR

21.09.2021 DT
No to byłam dzisiaj na siłce... i właściwie powinnam na tym skończyć. Siły i umiejęstności zabrakło. Co do siły to winna jestem w małej części - niestety dorwała mnie fizjologia.Zaczęły mi się jazdy typu oblewanie potem w dzień i w noc - nigdy nie wiem kiedy to przyjdzie i od czego zależy. Ale bardzo zabiera chęci do życia.
A brak umiejętności - to już niestety w 100% mea culpa. Miał być trening góry, max day. To sobie wymyśliłam, ze zrobię wyciskanie wąsko. W życiu wąsko wyciskałam moze 3 razy, ja mi Bziu w treningu wrzuciła - ale jakoś mi nie podpasowało.
Teraz teoretycznie sie przygotowałam - wiedziałam jak ręce mają iść, że blisko ciała - że ramię prostopadłe do podłoża etc. No i za żadne skarby mi nie szło. łokcie namiętnie szły na bok... Próbowałam wąsko, średniowąsko i bardzo wąsko. I w każdej konstelacji byle jak było. Ale na końcu tricek czułam...

Rozgrzewka:
barki z gumą, rotatory z hantlami 2kg, halo z talerzem 5kg i 10kg
WL wąsko MAX
niezliczone próby z 20kg, 25kg i 30 kg (tutaj poszły 3p z łokciami na boki)
wyciskanie hantli na ławce +: 12kgx3sx8p (kiedyś 15 robiłam)
narciarz na plecy:7,5kgx3sx12p
rozpiętki: 3kgx3sx12p
barki na maszynie: 10kgx3sx12p
uginanie na bicka hantli stojąc naprzemiennie: 7kgx12px2s
wznosy hantli na tył barku w opadzie: 3kgx3sx12p
mix na brzuch





Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-09-21 19:49:08

Sylwia, jeśli chcesz przedramię prostopadle do podłogi, to musisz szerzej złapać W westside czy u elitefts jest to z palcem wskazujacym na gładkim
Przy takim chwycie jak zaprezentowałaś to możesz to robić jako ćwiczenie pomocnicze, jeśli chcesz ME - poszerz chwyt.

U Ciebie to jeszcze ciut szerzej będzie...nie bój nic, trica poczujesz

Mam różne próby:) ale wszędzie mi nie pasowało











Zmieniony przez - Paatik w dniu 2021-09-21 20:18:28