Bziu, Ghorta - dzięki. Będę podglądać - póki co takie wariacje biszkoptowe ćwiczę. Mąka kokosowa jest w tym przypadku do bani na 100%, ale z orzechowej wyszło wczoraj bardzo zgrabne ciasto biszkoptopodobne. Młody nawet nie jęczał i chyba nie wyczuł orzechów. Migdałowa zamówiona - też to ciasto z pomarańczą kiedyś robiłam..
13.04.2021 pogubiłam się
Zapomniałam, ze miało być just for fun...
Z moją Panną zrobiłyśmy wczoraj ponad 6km po górkach. Fajnie było, nawet pogoda po południu nam dopisała i Panna mniej więcej się słuchała. Oczywiście w okolicach gdzie są bagno-błota Panienka na smyczy bo tylko zerkała w tamtą stronę. Tak fajnie nam się szło, ze i kolejne 6km byśmy przeszły, ale trzeba było wracać bo kuchnia i siłka czekały. Kuchni mam teraz przez Młodego więcej i nie za bardzo daje się to popołudnie jakoś sensownie zorganizować. Na wariata na siłkę i tam zonk, bo ciężko szło.
Góra w miarę ok, ale poległam na amerykańskich swingach z 12kg KB - nie dałam rady zrobić 25p - tylko 15p - i już w głowie hasło "zostaw to, cały trening do bani etc.". Potem jeszcze nie dałam rady RDL (sztanga plus 20kg) na 25p - ręce puściły na 20p... No i wychodziłam na wqurwie, na szczęście przypomniałam sobie ze miało być "for fun" bo bym sobie piękną deprechę na wieczór zafundowała.
2x25p:
guma na barki, mobilizacja łopatek, halo z talerzem 5kg, GB z gumą
ławka rzymska w te i nazad (w te +10kg), GB (sztanga +50kg),
wyciskanie hantli skos+ (7,25kg), przenoszenie hantla za głowę (12kg KB), swing KB 16kg
swing amerykański (12kg KB) 2 x15p, RDL 1x20p (sztanga +20kg)
dzisiaj chyba nic się nie da bo z Panną do przedszkola jedziemy i juz z rodzeństwem jesteśmy umówieni na wspólne igraszki. Cała 3ka akit będzie zapasy uprawiała:)