SFD.pl - Sportowe Forum Dyskusyjne

Nie dać się czasowi

temat działu:

Ladies SFD

słowa kluczowe:

Ilość wyświetleń tematu: 1607422

Nowy temat Wyślij odpowiedź
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jakby uprawianie sportu było bezmaseczkowe to by zaraz wszyscy na ulicach byli następcami Korzeniowskiego XD
1
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22039 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627632
Ja się zastanawiałam czy promenada wzdłuż plazy jest plaża czy strefa publiczna....na wszelki wypadek poszłam do lasu. Niestety oświetlonych lasów, parków, ogrodów etc. tez nie mam w okolicy.
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 11149 Napisanych postów 51567 Wiek 31 lat Na forum 24 lat Przeczytanych tematów 57816
Jak chcesz to podrzucam nową zajawkę na czas pandemii: skakanka :D Ja chcę po weekendzie rozkminić, czy da się u mnie skakać na balkonie :D
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22039 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627632
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22039 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627632
11.10.2020 DT
Dzień pokory....
W piątek zrobiłam ładnie plecki i wyciskanie hantelek na skosie. Zrobiłam tak na maxa (jak na mnie). W plecach zakwasy były, w barkach nic. Wczoraj pobiegane i dzisiaj leciałam jak na skrzydłach na siłkę. Miała być ławka i MC więc nic nie było w stanie mnie zatrzymać - nawet brzuch z którym walczę od wtorku... I ZONK! Mimo fajnej rozgrzewki - na ławce poległam. Znaczy się od piątku jednak te łapki nie doszły do siebie. Fakt, ze jeszcze wczoraj wieczorem trochę fikałam i juz wiem ze przy staniu na rękach barki, łokcie i nadgarstki się męczą. Dobrze, ze na siłce byli "wzmacniacze" - bo bym się po tej ławce spakowała i wyszła. Chwilkę pogadałam, zapomniałam ze do bani poszło i spokojnie MC z resztą zrobiłam. W MC widzę, że niekiedy mocno wcześniej tyłek wstaje, nie w każdym powtórzeniu, zwykle pierwsze jest gorsze niz następne - natomiast jak robię to pcham nogami w ziemię, rozdzieram dywan etc.:) I czuję przywodziciele i tyłek.














Zmieniony przez - Paatik w dniu 2020-10-11 14:27:09
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1990 Napisanych postów 5138 Wiek 43 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 72466
Paatik, Ty nie masz problemu z regeneracją po siłowym?

xxx

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22039 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627632
Julietta - ja długo leciałam planem Góra/Dół - on dużo wybaczał. Od jakiegoś czasu mam FBW i trochę się zapędzam czasami z treningami dzień po dniu, albo z jednodniową przerwą... I jak widać - jak przesadzę to jest ZONK. Z drugiej strony - ja z tych oszczędzających się i ostrożnych - przemęczać sie nie lubię - rzadko tak dołożę, ze do upadku... Niestety plecy i barki w piątek coś mnie pokusiło zrobić dobrze i mimo, ze nie czułam problemu - problem był.
No i pełną miseczkę teraz sobie jem na zimę, więc niby powinnam się regenerować. Gdybym jeszcze spała dobrze..
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Szacuny 1990 Napisanych postów 5138 Wiek 43 lat Na forum 10 lat Przeczytanych tematów 72466
A bierzesz jakieś wspomagacze?
1

xxx

...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22039 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627632
Julietta dobre pytanie - ja mam strasznie pod górę z systematycznością suplową. Generalnie w suple nie wierzę...a jak nie wierzę, to zwykle połykam kilka dni, a potem stoi. Tak było z ashwagandą, bacopą i innymi.
generalnie to wierzę w wit. D i kreatynę. Wit D w miarę regularnie jem, kreatynę - jak sobie przypomnę - bo mnie ten proszek wkurza (pewnie w tabsach bym szybciej łyknęła - ale mam 2 słoje prochu).
...
Napisał(a)
Zgłoś naruszenie
Ekspert
Jest liderem w tym dziale Szacuny 12194 Napisanych postów 22039 Wiek 54 lat Na forum 9 lat Przeczytanych tematów 627632
11.10.2020 ucieczka przed zmrokiem
Żeby zamknąć weekend...
Na obiad przyjechało sushi i japoński makaron z owocami morza. Zjadłam tego tony. Niby o 15.30. Plan był, żeby sie z godzinkę uleżało i chciaż na spacer do lasu. Ale się uleżeć nie chciało, to wyszłam przed 18 sprawdzić jak bardzo ciemno jest w lesie blisko domu. Miał być spacer, ale jak się okazało ze w lesie już bardzo ciemno to padł pomysł, żeby trochę przyspieszyć. Stąd taki trucht rozpaczy na pełnym brzuchu i w strachu przed zmrokiem. Plus taki, ze jak wypadłam z lasu to prosto na taki podbieg bez drzew - tam też tętno 170+ zanotowałam.. Bez drzew czyli jasno, mimo ze w lesie ciemno. Może będę tam biegać góra/dół jak sie zupełnie ciemno o 117-18 nie zrobi...

Nowy temat Wyślij odpowiedź
Poprzedni temat

T3

Następny temat

Redukcja, zdrowie

WHEY premium